Żurawina – roślina o wyjątkowych właściwościach

 

Żurawina została odkryta na początku XX wieku w Ameryce Północnej. Pomimo jej szerokiego zastosowania w medycynie ludowej, w kręgu zainteresowań medycyny klasycznej znalazła się dopiero całkiem niedawno. Obecnie cieszy się coraz większą popularnością, a właściwości prozdrowotne tej niepozornej rośliny, zwanej niegdyś „cytryną dla ubogich” wydają się być nie do przecenienia, szczególnie w czasach, gdy naturalne substancje lecznicze zyskują coraz większe grono zwolenników.

 

Pochodzenie i uprawa żurawiny

Żurawina (Oxycoccus) to roślina zasiedlająca torfowiska Europy, Syberii, Stanów Zjednoczonych i Kanady. W Polsce w naturalnych stanowiskach występuje żurawina błotna (Vaccinium oxycoccos) oraz podobna do niej żurawina drobnolistna (Vaccinum microcarpon). Gatunki te porastają tereny nizinne, rzadziej górskie. Można je spotkać w borach bagiennych, a także leśnych torfowiskach wysokich i przejściowych, głównie Pomorza, Pojezierza Mazurskiego, Podkarpacia i Lubelszczyzny.

W Ameryce Północnej rośnie kilka gatunków żurawiny, przy czym jeden z nich – żurawina wielkoowocowa (Vaccinum macrocarpon) ma szczególne znaczenie, bowiem to od niej wywodzą się obecnie uprawiane odmiany. Jeszcze długo przed przybyciem ludzi ze Starego Świata Indianie amerykańscy zbierali dziką żurawinę. Doskonale wiedzieli jak postępować z pozyskanym surowcem, jak go przechowywać i wykorzystywać. Sok z owoców był przez nich używany do barwienia tkanin, a jagody stanowiły doskonały dodatek do suszonej sarniny. Indianie Delaware nazywali ją ibimi (kwaśna jagoda). Była dla nich symbolem przyjaźni i pokoju. Pierwsi koloniści, którzy przybyli  do Nowej Anglii w 1620 roku szybko nauczyli się jak docenić walory tej niezwykłej rośliny. Gdy po ciężkiej i srogiej zimie, w następnym roku mogli się cieszyć dobrymi plonami, postanowili podziękować Bogu Thanksgiving. Do biesiadnego stołu zaprosili również Indian. Podano mięso z ptaka amerykańskiego - żurawia oraz przetwory z „czerwonych jagód”, nazywanych później „cranberries”, czyli żurawinami (od przypominających głowę żurawia rozwijających się pąków kwiatowych). Taki sposób ucztowania wkrótce przeszedł do tradycji, jako Święto Narodowe Dziękczynienia (Thanksgiving Day), obchodzone w każdy czwarty czwartek listopada.

Pod koniec XVIII wieku farmerzy stanu Massachusetts zaczęli zgłębiać tajniki uprawy żurawiny. Obserwacje kapitana Henrego Halla dotyczące wymagań siedliskowych sprawiły, że roślina ta znacznie zyskała na znaczeniu. W 1818 roku powstała pierwsza towarowa plantacja żurawiny z stanie Massachusetts, która do dnia dzisiejszego jest jednym z głównych ośrodków produkcji. Pierwsza nazwana odmiana żurawin została wprowadzona przez Lattiee Cahoon w 1856 roku.

Mimo, że Europejczycy mieli u siebie rodzimą żurawinę, to popularność na Starym Kontynencie zyskała dopiero ta „cudzoziemska” sprowadzona po 1820 roku. Niewielkie plantacje doświadczalne powstały w Irlandii, Holandii, Niemczech i w północnej części Włoch. Próby uprawy żurawiny w Polsce rozpoczęto pod koniec lat 50. XX wieku z materiału roślinnego sprowadzonego przez profesora Szczepana Pieniążka. Nie przyniosły one jednak oczekiwanych rezultatów. Pomimo braku jakichkolwiek przeciwskazań krajowi producenci niechętnie podejmują się uprawy tego gatunku. Powodem takiego stanu rzeczy mogą być specyficzne warunki glebowe wymagane przez tę roślinę, dość wysokie koszty założenia plantacji oraz jej lokalizacja. Żurawina wymaga bowiem gleb torfowych lub lekkich mineralnych, o wysokim poziomie wód gruntowych oraz słonecznego stanowiska. Krzewinki są bardzo wrażliwe na niedobór wody i praktycznie przez cały rok wymagają nawadniania. Podłoże pod uprawę powinno się charakteryzować bardzo niskim odczynem, na poziomie 3-3,5 pH, a płożące pędy i kwiaty rośliny są wrażliwe na mrozy i przymrozki. Koszt uprawy rośliny kształtuje się na poziomie 40-60 tys. zł, a pierwsze zbiory można uzyskać po 3 latach od posadzenia. Dlatego w Polsce bardziej popularne są przetworzone owoce żurawiny (soki, konfitury, suszone owoce) niż świeże. Większość z nich pochodzi z importu.

 

Właściwości odżywcze i lecznicze

Żurawina wielkoowocowa jest gatunkiem mającym duży potencjał prozdrowotny. Jej wykorzystanie w medycynie wiąże się z bogatym składem chemicznym owoców, które są bogatym źródłem witamin C i P oraz witamin z grupy B (B1, B2, B6). Zawierają karetonoidy, składniki mineralne (żelazo, potas, wapń, fosfor, magnez, jod), błonnik, związki bioaktywne, które warunkują działanie przeciwutleniające i przeciwdrobnoustrojowe, kwasy organiczne (cytrynowy, chininowy, jabłkowy, benzoesowy, galusowy, hipurowy), polifenole i flawonoidy (antocyjany, flawonole, taniny). Zawartość proantocyjanidyn (PAC) jest wyższa niż w innych owocach (czarnych porzeczkach, malinach, jeżynach czy truskawkach).

Owoce żurawiny były powszechnie wykorzystywane w medycynie ludowej, zarówno europejskiej, jak i amerykańskiej. Służyły jako środek leczniczy przy dolegliwościach reumatycznych, chorobach serca, zapaleniach śluzówki jamy ustnej, chorobach układu moczowego, wrzodach, przeziębieniach, anginie, bólach głowy i problemach żołądkowo-jelitowych. Słynna Hildegarda z Bingen zalecała owoce żurawiny przy skąpych i bolesnych menstruacjach, natomiast Indianie używali soku z tej rośliny do przemywania ran i wyciągania toksyn po zatrutych strzałach.

 

Choroby dróg moczowych

Lecznicze oddziaływanie żurawiny na infekcje dróg moczowych wykazano po raz pierwszy w 1840 roku. Obecnie owoce tej rośliny są często wykorzystywane do leczenia zakażeń pęcherza i cewki moczowej, bowiem dzięki zawartym w nich substancjom kwaśnym, obniżają pH moczu oraz zwiększają ekstrakcję kwasu hipurowego, co nie sprzyja rozwojowi bakterii odpowiedzialnych za powstanie tych schorzeń. Dalsze badania potwierdziły, że zawarte w owocach proantocyjanidyny (PAC) znacznie utrudniają adhezję bakterii Escherichia coli do komórek nabłonkowych, a ekstrakty żurawinowe wykazują również działanie na szczepy antybiotykoodporne tych bakterii. Badania naukowe potwierdziły, że systematyczne spożywanie żurawiny (w różnych postaciach) wspomaga kurację antybiotykową, zapobiega nawrotom stanów zapalnych, zmniejsza ilość drobnoustrojów w układzie moczowym oraz działa profilaktycznie. Spożywanie owoców żurawiny w nadmiernych ilościach może silnie zakwasić mocz i doprowadzić do podrażnień pęcherza moczowego, dlatego lepiej przyjmować je z umiarem, ale systematycznie.

 

Choroby żołądka

Badania naukowe potwierdziły, że związki chemiczne zawarte w żurawinie, zidentyfikowane jako skondensowane taniny, powstrzymują osadzanie się bakterii Helicobacter pylori, odpowiedzialnej za choroby wrzodowe żołądka i dwunastnicy na ściankach tych narządów.

 

Choroby układu krążenia

Naukowcy z Uniwersytetu Wisconsin stwierdzili, że żurawina zawiera duże ilości flawonoidów, odpowiedzialnych za zmniejszenie ryzyka zachorowalności na chorobę wieńcową, wykazuje działanie przeciwzakrzepowe oraz korzystnie wpływa na rozszerzenie naczyń krwionośnych. Ponadto wykazuje właściwości antyoksydacyjne dzięki czemu zapobiega utlenianiu cholesterolu, co w dużym stopniu zmniejsza ryzyko miażdżycy i zarastania naczyń krwionośnych. Badania laboratoryjne z użyciem lipoprotein o niskiej gęstości prowadzone pod koniec lat. 90 XX wieku wykazały, że ekstrakt z surowych żurawin hamuje utlenienie LDL, a zawarta w nim ilość polifenoli o właściwościach antyutleniających jest taka sama jak w czerwonym winie.

Naukowcy przekonują, że regularne picie trzech szklanek soku z żurawiny dziennie podwyższa poziom „dobrego” cholesterolu we krwi o 10 procent, co z kolei o 40 procent zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.

 

Działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne

Badania naukowe wykazały szerokie spektrum działania przeciwbakteryjnego soku z żurawin, także w stosunku do bakterii patogennych w żywności. Uzyskane wyniki dają możliwości przyszłego wykorzystania związków bioaktywnych zawartych w tej roślinie jako naturalnych konserwantów żywności.

Badacze z Massachusetts General Hospital zbadali in vitro efekt jaki wywołuje sok z żurawiny na dziesięciu różnych typach grzybów odpowiedzialnych za choroby skóry. Uzyskane wyniku wykazały one, że powstrzymywał on wzrost ośmiu z nich.

 

Działanie przeciwnowotworowe

W toku doświadczeń dowiedziono, że żurawina może spowalniać rozwój wielu nowotworowych linii komórkowych poprzez: zatrzymanie cyklu komórkowego, indukcję apoptozy komórek rakowych, zatrzymanie procesu zapalnego przez inhibicję cyklooksygenazy oraz redukcję ekspresji i inhibicję enzymu dekarboksylazy orityny. Wykazano również, że żurawina może być pomocna w leczeniu raka piersi i prostaty, jak również innych groźnych linii nowotworowych, jak: rak jamy ustnej, jelita, płuc i białaczki.

 

Zastosowanie żurawiny w stomatologii

Właściwości antyadhezyjne związków chemicznych obecnych w owocach żurawiny zostały potwierdzone licznymi badaniami naukowymi. Substancje zawarte w jagodach tworzą rodzaj powłoki, hamują osadzanie wokół zębów obecnych w jamie ustnej streptokoków i ograniczają rozwój płytki nazębnej, dzięki czemu wpływają na poprawę higieny jamy ustnej. Niszczą też skupiska bakterii, przede wszystkim Gram-ujemnych beztlenowców oraz zmniejszają ilość bakterii Streptococcus mutans odpowiedzialnych za powstawanie próchnicy. Wykazano, że codzienne używanie płynu z żurawiną przez okres sześciu tygodni daje wyraźne efekty w postaci znacznego zmniejszenia ilości bakterii obecnych w jamie ustnej.

 

Inne właściwości żurawiny

Zawarte w owocach żurawiny kwasy organiczne, zwłaszcza kwas askrobiowy i cytrynowy mają działanie przeciwgorączkowe i wpływają na zwiększenie odporności organizmu. W połączeniu z miodem pszczelim i czosnkiem są pomocne w leczeniu przeziębienia, grypy i anginy. Napoje żurawinowe gaszą pragnienie w gorączce i przynoszą orzeźwienie.

Spożywanie żurawiny jest zalecane osobom odchudzającym się, bowiem reguluje przemianę materii i pomaga usunąć toksyny z organizmu. Wartość energetyczna 100 gram świeżych owoców to tylko 26 kcal, a świeżych przetworów przerobionych 125 kcal. Ponadto roślina opóźnia procesy starzenia organizmu i spowalnia obumieranie szarych komórek, dzięki czemu obniża ryzyko zachorowalności na choroby Alzheimera i Parkinsona. Doniesienia naukowe mówią również o jej przydatności w leczeniu jaskry oraz dolegliwości związanych z menopauzą. Zawartość witaminy P jest dobrodziejstwem dla osób ze skłonnościami do żylaków i wybroczyn podskórnych.

Żurawina wielkoowocowa jest bardzo ceniona w przetwórstwie domowym i przemysłowym ze względu na dużą zawartość pektyn, które mają silne właściwości galateryzujące. Zarówno w postaci świeżej, jak i przetworzonej są znakomitym dodatkiem do wielu potraw i napojów. Dawniej, zwłaszcza na Kresach jagody żurawiny dodawano do kiszenia kapusty, aby zapobiec rozwojowi nieprawidłowej flory bakteryjnej w procesie kwaszenia.

Olej z nasion tej rośliny, składniki wosku, barwniki i tłuszcze mają zastosowanie do wyrobu świec, mydeł, perfum i produktów farmaceutycznych.

 

Mimo wielu cennych właściwości leczniczych żurawina nie jest polecana dla osób przyjmujących leki przeciwzakrzepowe, bowiem utrudnia usuwanie warfarny z organizmu i wspomaga jej działanie, co może prowadzić do krwotoków. Powinny jej też unikać osoby chorujące na osteroporozę, ze względu na zawartość szczawianów, które utrudniają wchłanianie wapnia, a formie skryslalizowanej mogą przyczyniać się do powstania lub nasilenia się kamicy nerkowej.

 

 

Literatura:

 

  1. Pliszka K.: Żurawina i borówka brusznica. Warszawa: Wydaw. „Działkowiec”, 2003.
  2. Cudowne właściwości żurawiny. Dokument dostępny w Word Wide Web: http://urodaizdrowie.pl/cudowne-wlasciwosci-zurawiny
  3. Karabela M.: Żurawina – cytryna dla ubogich. Panacea 2013 nr 2(43), s. 20-21.
  4. Żurawina jak czerwone wino. Zdrowa Żywność Zdrowy Styl Życia 2011 nr 2, s.31-32.
Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter

Dworek Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku

Oblęgorek jednoznacznie kojarzy się z Henrykiem Sienkiewiczem. Ta spokojna wieś, położona z dala od głównych szlaków komunikacyjnych, idealnie nadawała się na miejsce pracy pisarza. Do takiego samego wniosku doszli współcześni Sienkiewiczowi – otrzymał on posiadłość w 1900 r., jako prezent od narodu polskiego na 25-lecie pracy twórczej.

Pierwsze wzmianki o Oblęgorku pochodzą z XVI w., kiedy wieś i okoliczne ziemie należały do rodziny Odrowążów, główny folwark był natomiast współwłasnością Adama Śladkowskiego i Katarzyny Wolskiej. Na początku XVII w. majątek podupadał, a w roku 1619 stał się własnością rodziny Tarłów. Około 1770 r. w majątku zbudowano niewielki dwór w typie willi włoskiej, złożony z parterowego korpusu ujętego piętrowymi ryzalitami bocznymi.

Z biegiem lat rodzina Tarłów ubożała. Majątek tonął w długach, dlatego w 1883 r. Leontyna Tarłowa sprzedała posiadłość rejentowi z Kielc – Mieczysławowi Halikowi, który w 1895 r. wybudował tu pawilon myśliwski. Niestety jemu też Oblęgorek nie przynosił zysków, dlatego zaczął szukać chętnego na zakup swych włości. I znalazł – kupcem Oblęgorka stał się cały polski naród.

W biografię Henryka Sienkiewicza Oblęgorek wpisał się w roku 1900, był „darem narodowym”, który pisarz otrzymał z okazji jubileuszu 25-lecia pracy artystycznej od wszystkich rodaków. Noblista napisał tutaj kilka swoich dzieł, np. powieści „W pustyni i w puszczy” i „Na polu chwały”, nowelę „Dwie łąki”, a także fragmenty niedokończonych Legionów.

W grudniu 1899 roku komitet jubileuszowy, postanowił zorganizować zbiórkę na zakup nieruchomości dla pisarza. Były dwie propozycje albo majątek ziemski albo kamienica w Warszawie. Wyboru dokonał sam jubilat, który w liście do przyjaciela Karola Benniego, uzasadniając swój wybór, pisał: „Czy jesteś za Oblęgorkiem, czy przeciw? Bo słyszałem, że są dwie partie. Ja jestem za, albowiem ziemia jest nobliwsza od czego innego, a kłopotem jest tylko wówczas gdy się nie ma pieniędzy. Co do mnie zaś mam swoich około 100 000 rubli, prócz tego dzieci mają majątek, a ja pióro i papier, na którym w dalszym ciągu będę gospodarował.”

Sienkiewicz pochodził ze zubożałej szlachty i być może fakt ten miał znaczenie przy wyborze „daru”. Dziękując za Oblęgorek, mówił: „Zyskałem miłość swoich, uznanie obcych, a nawet względny dostatek, brakło mi tylko jednego: ziemi naszej, tej ziemi, z której wyrośliśmy wszyscy, która jest i będzie niewzruszoną podstawą życia i nieśmiertelną walką pokoleń.”

18 lipca 1900 zakupiono majątek za kwotę 51 249 i 59 kopiejek, a akt własności wręczono pisarzowi 22 grudnia. Oprócz domu i ziemi (270 hektarów) pisarza obdarowano także żywym inwentarzem i maszynami rolniczymi. Dom uznano za niewystarczający i zlecono jego rozbudowę. Przeprowadził ją Hugo Kuder w latach 1900-1902. Każdego dnia przy robotach ziemnych, murarskich, ciesielskich i ogrodniczych pracowało tu około stu robotników.

Do istniejących budynków dobudowano część pałacową. Architekt potratował istniejący dwór, tzw. Halikówkę, jako skrzydło, a prawy piętrowy ryzalit przedłużył ku przodowi przekształcając go w łącznik prowadzący do nowego, eklektycznego pałacyku. Nowy pałacyk to budowla nieregularna, parterowa z piętrowymi ryzalitami zwieńczonymi trójkątnie, cylindryczną wieżyczką zwieńczona balustradą i skośnym narożnym ryzalitem. Wejście główne osłonięte zostało arkadowym podcieniem. Wnętrza pałacyku zostały urządzone meblami podarowanymi przez wielu prywatnych ofiarodawców, trudno więc się dziwić, że nie wzbudzał on specjalnych zachwytów. Edward Krasiński napisał, że: „Pałacyk brzydki, w jakimś stylu willi neogermańskiej-wiedeńskiej…; wewnętrzne urządzenie wołało o pomstę do nieba”. Wokół pałacyku urządzono park krajobrazowy wg projektu znanego warszawskiego ogrodnika Franciszka Szaniora – twórcę Ogrodu Saskiego.

Sienkiewicz po raz pierwszy zobaczył położony na skarpie pałacyk w czerwcu 1901 r. W jednym z listów pisał: „Oblęgorek oczarował mnie zupełnie....”. Wrażenie, które odniósł po tej wizycie, było bardzo dobre i zdecydował wówczas, że osiedli się w posiadłości na stałe.

Niestety oblęgorski dzień powszedni nie był sielanką. Wprawdzie wioskę otaczały piękne widoki, ale odległość od najbliższej stacji kolejowej i od szosy utrudniała kontakt ze światem. Do tego dochodziły problemy z ogrzaniem pałacyku, który był bardzo zimny. Sienkiewicz, mimo najlepszych chęci, musiał przeznaczyć Oblęgorek na rezydencję letnią.

Ostatecznie, oprócz roku 1908 i 1909, kiedy w pałacyku trwał remont, pisarz przyjeżdżał tu każdego lata, przywożąc ze sobą rodzinę i wielu gości, dzięki którym nie czuł się w Oblęgorku samotny.

Trzeba też wspomnieć, że Sienkiewicz otrzymując majątek, stał się posiadaczem długu hipotecznego ciążącego na posiadłości. Żartował, iż przez to czuje się w pełni ziemianinem, którzy zwykle takie długi mieli, ale fakt, iż w swoim testamencie zapisał większy kapitał dziecku, które zdecyduje się pozostać w Oblęgorku, świadczy o tym, iż kłopoty z utrzymaniem majątku nie były mu obce. A jednak nigdy swej decyzji nie żałował. Zarówno z jego listów, jak i z relacji dzieci i przyjaciół wynika, że był dumny z Oblęgorka i prawdziwie do niego przywiązany.

W sierpniu 1914 roku Sienkiewicz opuścił Oblęgorek na zawsze, a pod koniec września w wyniku wybuchu I wojny światowej wyjechał w pośpiechu do Szwajcarii. Nie zdążył odpowiednio zabezpieczyć majątku. Uczyniła to jednak jego wierna i zaufana gospodyni Maria Luta. Większość cennych przedmiotów, meble, dzieła sztuki wywiozła do biskupa Łosińskiego.

Po śmierci pisarza w 1916 r. do Oblęgorka powróciła jego żona – Maria z Babskich i ona gospodarowała tu do roku 1925. Następnie w majątku zamieszkał syn pisarza Henryk Józef Sienkiewicz wraz ze swoją żoną Zuzanną z Cieleckich. Tutaj urodziła się czwórka wnuków Sienkiewicza.

Podczas II wojny światowej w pałacu schronienie znajdowali partyzanci z grupy Wilka. Za ich ukrywanie rodzina Sienkiewiczów niejednokrotnie stanęła w obliczu ogromnego zagrożenia. W styczniu 1945 roku do Oblęgorka wkroczyli żołnierze Armii Czerwonej. Kwaterowali oczywiście w pałacu, a rodzina pisarza zamieszkała w „rządcówce”.

W lutym 1945 r. wręczono Henrykowi Sienkiewiczowi nakaz opuszczenia powiatu. Wtedy syn pisarza wraz z rodziną zamieszkał w Kielcach. Dwa miesiące później, za zgodą ówczesnego wojewody Józefa Ozgi – Michalskiego, Sienkiewiczowie wrócili do majątku.

29 marca 1945 roku, w wyniku reformy rolnej, przekazano rodzinie wydzielony z całego majątku fragment o powierzchni 49 ha. Uznano także prawo do posiadania pałacu, zabudowań gospodarczych i mebli, pod warunkiem, że nie są one objęte rejestracją Ministerstwa Kultury i Sztuki.  Faktycznie pałac zwrócono Sienkiewiczom dopiero w roku 1949. Do tego czasu istniała tu Państwowa Hurtownia i Wytwórnia Preparatów Ziołowych. Pokoje zamieniono na spichlerze, trzymano w nich również świnie i kury, dewastując wszystko, co się dało. Z pozostałej części majątku 8 października 1947 utworzono Fundację im. Henryka Sienkiewicza dla biednej młodzieży kształcącej się na Uniwersytecie Marii Curie – Skłodowskiej w Lublinie. Rozwiązano ją ze względu na nikłe dochody 24 kwietnia 1952 roku.

Gdy w końcu oddano pałac jego prawowitym właścicielom, był on bardzo zniszczony. Tak pisano wówczas o posiadłości: Wśród nagich ścian, wśród okien pozbawionych szyb, przez które przeziera niebo, wśród murów zalatujących przykrym odorem wilgoci, z niemałym trudem usiłuję wskrzesić przeszłość…”

Brak funduszy na remont Oblęgorka skłonił dzieci literata (Henryka Józefa Sienkiewicza i Jadwigi Korniłowicz) do przekazania go społeczeństwu z przeznaczeniem na muzeum, które otwarto w 1958 r. Tworzeniem nowego muzeum od strony merytorycznej zajęła się Aleksandra Dobrowolska – kustosz Muzeum Świętokrzyskiego. Starano się zachować atmosferę jaka była w pałacu, kiedy zamieszkiwał go pisarz.

Niestety wyposażenie wnętrz stanowiło nie lada problem. Niewiele mebli pozostało po Henryku Sienkiewiczu, a te którymi dysponowano, nie przedstawiały się najlepiej. Sytuację uratowała Cepelia, która podjęła się renowacji wszystkich mebli oblęgorskich, oraz lamp naftowych, jakich używał pisarz.

Z całej Polski od instytucji i placówek naukowych oraz od osób prywatnych napływały dary dla muzeum oraz pieniądze, dzięki którym można było zakupić obrazy i inne przedmioty, którymi kiedyś wyposażony był pałac.

Pierwszym kustoszem była synowa Henryka Sienkiewicza – Zuzanna Sienkiewiczowa, która przebywała w Oblęgorku do 1982 roku. Do dnia dzisiejszego obok dworu mieszka prawnuk Sienkiewicza, Jerzy.

W muzeum znajdują się liczne fotografie oraz portrety pisarza i jego rodziny. W pałacowych wnętrzach prezentowane są oryginalne meble, rzeźby, obrazy jak i część księgozbioru pisarza.

Na parterze odtworzono mieszkanie Sienkiewicza – gabinet, salon, jadalnię, palarnię i sypialnię gdzie - poza galerią portretów rodzinnych - można obejrzeć, kolekcję broni bliskowschodniej i afrykańskiej, dary jubileuszowe, a także trofea myśliwskie podkreślające łowcze pasje autora „W pustyni i w puszczy”. Pierwsze piętro, gdzie niegdyś urządzone były pokoje dla dzieci i gości, mieści obecnie wystawę biograficzno – literacką, prezentującą największą w Polsce kolekcję darów, albumów i adresów jubileuszowych.

Muzeum posiada bibliotekę liczącą 3500 woluminów. Wśród nich znajdują się książki opatrzone autografem pisarza lub jego pieczątką. Niektóre posiadają na marginesach uwagi skreślone ręką Sienkiewicza, a jeszcze inne dedykacje od tłumaczy.

W 2007 roku wnuczka pisarza, Maria Korniłowicz przekazała w testamencie ponad 350 eksponatów wzbogacając muzeum o rodzinne pamiątki, z których większość pozostała w Oblęgorku. Dwór otacza okazały park w stylu angielskim, w którym dominują stare dęby i lipy oraz ogród. Do parku wiedzie piękna, 4-rzędowa aleja lipowa. W jego pobliżu znajduje się popiersie Henryka Sienkiewicza i źródełko Ursus.

W placówce prowadzone są obecnie lekcje muzealne. Odbywają się sesje naukowe, goszczące wielu znanych sienkiewiczologów. Pracownicy występują z referatami zarówno na sesjach organizowanych w Oblęgorku, jak i uczestniczą w spotkaniach wyjazdowych na zaproszenie różnych instytucji. Muzeum nawiązało współpracę z wieloma środowiskami artystycznymi.

Ciekawostką jest fakt, że już za życia Sienkiewicza można było zwiedzać pałacyk w Oblęgorku. Działo się to zwykle pod nieobecność pisarza, a funkcji przewodnika podejmowała się zarządzająca domem Maria Luta. Niezwykle prorocze okazały się słowa, którymi autor Trylogii dziękował jej za uratowanie majątku podczas I wojny światowej. W liście napisał wtedy: „Przysłużyłaś się całemu narodowi, gdyż te pamiątki kiedyś będą świadczyć o nas…”

 

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

Źródła:

  • M. Gaworski, Zamki, pałace, dwory w Polsce, Warszawa 2012
  • M. Omilanowska, Polska – pałace i dwory, Warszawa 2004
  • L. Putowska, Oblęgorek – Muzeum Henryka Sienkiewicza, Oblęgorek 2004
  • E. Stupnicka, M. Stępień-Sałek, Poznajemy Góry Świętokrzyskie, Warszawa 2001
  • www.mnki.pl

 

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter