Socjalistyczna wieś Polska

Polska Rzeczpospolita Ludowa - jako okres przemian cywilizacyjnych, gospodarczych oraz politycznych - konfrontowała mieszkańców wsi z nowymi zjawiskami i zmieniała pod wieloma względami ich stosunek do otaczającego świata i ich samych. Likwidacja warstwy ziemiańskiej, upaństwowienie ziemi, agresywna kolektywizacja i walka z religią podważały, ustalone od pokoleń, zasady wiejskiej  egzystencji. Elektryfikacja, mechanizacja, upowszechnienie mediów masowych, a z drugiej strony również powiązana z urbanizacją/industrializacją dwuzawodowość mieszkańców wsi, stopniowo przeobrażały wiejskie funkcjonowanie w świecie i wzmacniały dokonujące się przeobrażenia mentalności wiejskiej.

Druga wojna światowa oraz stanowiące jej konsekwencje zniszczenia i straty ludnościowe, a także zapowiedziana u jej schyłku i realizowana po 1945 r. radykalna reforma rolna wywołały szok i dezorientację wśród chłopów. Konsekwencją zmian był lęk związany z niepewnością przyszłości, dostrzegalny zwłaszcza w przyjmowaniu i szybkim oddawaniu parcelowanej ziemi. Niepewność wzmagały również grasujące po lasach  bandy, grabiące okoliczne wsie. Dodatkowo, poczucie powojennego zagrożenia wzmacniała działalność Urzędu Bezpieczeństwa.

 

Okres gospodarki socjalistycznej (1945–1989)

Polska przedwojenna była krajem rolniczym o słabym przemyśle, głównie wydobywczym. Gospodarkę kraju cechowało zacofanie i stagnacja, przy dużym przyroście liczby ludności oraz przeludnieniu wsi ocenianym na 6-8 mln tak zwanych ludzi zbędnych. Cechą rolnictwa było olbrzymie zacofanie techniczne: ogólna liczba traktorów nie przekraczała tysiąca sztuk. Na 100 ha użytków rolnych w gospodarstwach chłopskich przypadały 2 wiązałki i żniwiarki oraz 4 siewniki. Spośród ogólnej liczby 40 533 wsi, zelektryfikowanych było zaledwie 1260. Wojna znacznie pogorszyła ten stan. Prawie 470 tys. zagród chłopskich uległo zniszczeniu lub uszkodzeniu. W tym czasie zaprzestano uprawy na około 7,5 mln ha użytków rolnych.

Polska Ludowa wydźwignęła rolnictwo z upadku. Po 1945 r. zaczęto wprowadzać reformę rolną burzącą dotychczasową strukturę własności gruntów rolnych (Manifest PKWN). Grunty gospodarstw o powierzchni powyżej 50 ha miały zostać podzielone pomiędzy robotników rolnych, chłopów małorolnych i średniorolnych. Ogółem, w okresie 1945-1949 w ręce chłopów przeszło ponad 6,1 mln ha gruntów, z czego na utworzenie około 814 tys. gospodarstw przeznaczono 5,6 mln ha, reszta została przeznaczona na zasilenie gospodarstw karłowatych.

W 1947 r. zaczęła się zmieniać polityka rolna państwa, w której coraz większą rolę zaczęła odgrywać kolektywizacja rolnictwa. Intensywna kolektywizacja trwała do 1956 r., wskutek czego powstało ponad 10 tys. gospodarstw spółdzielczych. Towarzyszyła temu centralizacja sterowania zaopatrzeniem rolnictwa i zbytem produktów rolniczych.

Należy dodać, że oprócz ziemi obszarniczej, pojunkierskiej itp. państwo przekazało chłopom około 1 173 tys. ha gruntów stanowiących własność Państwowego Funduszu Ziemi. W ręce polskiego chłopa w ciągu dwóch pierwszych dekad Polski Ludowej przeszło ogółem około 6 070 tys. ha nowych gruntów, co stanowi około 30 proc. całego areału użytków rolnych w kraju. Równie doniosła w skutkach dla wsi była nacjonalizacja wielkiego i średniego przemysłu, która położyła kres wyzyskowi chłopów przez monopole i trusty. Wszystko to - wraz z poważną pomocą państwa dla rolników - pozwoliło na szybką odbudowę rolnictwa ze zniszczeń wojennych.

W efekcie wzrosły plony podstawowych roślin uprawnych oraz pogłowia zwierząt gospodarskich. Do przeszłości odeszły przeludnienie wsi i trudności zbytu artykułów rolnych. Kosy ustąpiły miejsca żniwiarce, młockarnie wyparły cepy, pojawiało się coraz więcej siewników, coraz powszechniej stosowano nawozy sztuczne, coraz więcej wsi otrzymywało elektryczność.

W pierwszej połowie lat 60-tych istniało w Polsce 1 338 rolniczych spółdzielni produkcyjnych, zrzeszających 28 tys. członków, gospodarujących na 224 805 ha gruntów. Z części dochodu ogólnego tych spółdzielni powstaje fundusz socjalno-kulturalny, przeznaczony na zakładanie bibliotek, świetlic, żłobków, przedszkoli, rozwijanie czytelnictwa, szkolenie rolnicze, życie świetlicowe i artystyczne, organizowanie wycieczek, udzielanie pomocy osobom starszym i niezdolnym do pracy, wdowom z dziećmi, stypendia dla uczącej się młodzieży itp.

 

Obok spółdzielni istniały też Państwowe Gospodarstwa Rolne - ośrodki kultury rolnej, które przez nowoczesne metody produkcji i nowe, socjalistyczne stosunki produkcji na wsi miały za zadanie promieniować na całą wieś. Obejmowały one w l. 60-tych około 12,3 proc. ogólnej powierzchni użytków rolnych kraju.

 

Zatrudnienie poza rolnictwem w gospodarce uspołecznionej wzrosło o 61 proc., a ludność miast z 36,2 proc. ogółu ludności kraju w roku 1949 wzrosła do 43,8 proc. w roku 1955. Zarówno w mieście jak i na wsi otworzyły się przed młodzieżą nowe perspektywy zdobycia zawodu i pracy. Niepisane prawo, które niegdyś skazywało młodzież robotniczą i chłopską na kontynuowanie zawodu rodziców, przestawało działać dzięki rozwojowi szkolnictwa i jego dostępności oraz rozbudowie przemysłu.

 

Mentalność powojennej wsi

Ludność w powojennej wsi uważała ziemię, za podstawę utrzymania oraz jako miejsce pracy i życia, postrzegana i wartościowana była w kategoriach sacrum. Jej uprawa i pielęgnacja wiązały się z mnóstwem na poły magicznych zabiegów ochronnych, zróżnicowanych regionalnie pod względem treści i natężenia. Mężczyzna jako głowa rodziny zajmował się w gospodarstwie rodzinnym sprawami najważniejszymi, tj. uprawa pola, opieka nad końmi. Kobiety też nie miały lekko. Przerastający je niekiedy ogrom prac i spowodowany mechanizacją, niesprawiedliwy pod względem wysiłku, ich podział powodował, że kobiety często uskarżały się na własny los. Dzieci natomiast od najmłodszych lat były wychowywane poprzez ciężką pracę. Zwykle już pięcioletnie,  przyuczane były do pierwszych lżejszych prac związanych z pasaniem  gęsi i innego ptactwa.

 

W okresie powojennym często wspomnianym problemem była opieka nad dziećmi w czasie prac sezonowych. Z licznych opowieści rodzinnych wiadomo, że matki zabierały swe pociechy ze sobą na pole, kładły w redlinach, i doglądały w przerwach.

 

Spędzanie wolnego czasu

Jeśli chodzi o czas wolny, to pojęcie to było na wsi postrzegane negatywnie. Wielu jej mieszkańcom kojarzyło się z próżnowaniem. Takie wyobrażenie i wartościowanie czasu wynikało z charakterystycznej w środowisku wiejskim roli pracy. I choć z perspektywy miejskiej definicji czasu wolnego takich czynności, jak „darcie pierza”, łuskanie fasoli, szycie, nie wpisywało się w to wyobrażenie, to jednak stanowiły one dla mieszkańców wsi dobrą okazję do luźnego spotkania, spontanicznej zabawy i kreatywności. Stawały się swego rodzaju sferą przyjemności i rozrywki stojącą na pograniczu pracy i aktywnego wypoczynku. Zdarzały się też tzw. sąsiedzkie posiady, inicjowane przez kobiety, lecz też związane z wykonywaniem jakichś drobnych prac. W latach 70-tych kontynuowano ideę dobrowolnego, spontanicznego i wspólnego spędzania czasu, ale tym razem były to spotkania przy telewizorze.

Rozrywką dla dorastającej młodzieży wiejskiej były organizacje młodzieżowe np. Związek Młodzieży Polskiej, zakładanie wiejskich świetlic, amatorskich zespołów teatralnych, chóralnych i tanecznych, a także, funkcjonujących przy Związku Samopomocy Chłopskiej, ludowych zespołów sportowych. Niektórzy młodzi angażowali się także w działalność polityczną.

Potańcówki przypadały głównie na czas sobotniego wieczoru, gdzie niepisaną zasadą było wyraźne trzymanie się w grupie mieszkańców jednej wsi. Po sobotniej zabawie nadchodziła niedziela. Była ona w tradycji wiejskiej dniem mszy świętej, ważnej nie tylko ze względów liturgicznych. Następujący po mszy czas przeznaczony był bowiem głównie na sąsiedzkie rozmowy, spotkania i plotki.

 

Sąsiedztwo

Powojenne przesunięcie terytorialnych granic państwa oraz związane z nimi przesiedlenia i migracje ludności zmieniały skład społeczności wiejskich. Często na tym tle miały miejsce konflikty i wzajemne uprzedzenia, które wraz z upływem czasu, stabilizującą się sytuacją w kraju i wzajemnym „docieraniem się” miejscowej społeczności, zaczęły wygasać.

Jednak, jak w każdej społeczności, także i na wsiach zdarzały się wzajemne donosy, denuncjacje, których źródła należy upatrywać w zwyczajnej, ludzkiej nieżyczliwości lub zazdrości wobec lepiej prosperującego gospodarstwa. Sąsiedzki konflikt wybuchał nierzadko także za sprawą gospodarskich dzieci, dojrzewających i „mających się ku sobie”, niekoniecznie zgodnie z wolą i wiedzą rodziców.

 

Higiena i zdrowie

W mojej wsi popiół i sadzę wyrzuca się na drogę, gnojówkę spuszcza się na drogę, gazet nikt nie prenumeruje, nikt nie ma pojęcia o bakteriach, studnia jest na kilka domów. Podłogi w domach rzadko się myje, starsi umią na podłogę plunąć … Nic też dziwnego, że jak wybuchnie choroba, szerzy się po całej wsi”.Ten drastyczny opis warunków higienicznych, pochodzący z okresu powojennego, został napisany przez jednego z mieszkańców kieleckiej wsi i dosadnie obrazuje ówczesny stan tej sfery życia.

Reportaże i artykuły prasowe przełomu lat 40- i 50-tych podkreślały bardzo często katastrofalny stan higieny i zdrowia mieszkańców wsi, jego przyczyn upatrując przede wszystkim w zarzucanym chłopom skrajnym zacofaniu i ciemnocie.

W XIX w. tradycyjne wiejskie postrzeganie ciała i cielesności w dużej mierze zdominowane zostało dwiema nadrzędnymi w hierarchii wiejskiej wartościami, jakie stanowiły praca i religijność. Ciało stanowiło przede wszystkim narzędzie niezbędne do pracy, nie było więc przedmiotem refleksji i pielęgnacji. Zaś choroba rozumiana była przede wszystkim jako niesprawność ciała do wykonywania codziennych prac, a bezużyteczność stanowiła w ówczesnym systemie wartości największą hańbę  i wstyd.

Po II wojnie światowej na przemiany w myśleniu o ciele, zdrowiu i chorobie pod wieloma względami wpływała działalność państwowa. Poprawa warunków higieniczno-zdrowotnych wsi i walka z opisywaną w kategoriach zacofania i ciemnoty wiejską mentalnością oraz wynikającym z niej stosunkiem do ciała stanowiły jeden z ważniejszych ideologicznych i propagandowych celów polityki lat 50-tych. Zawierały się one choćby w prowadzonej na masową skalę akcji walki ze znachorami, zabobonami i tzw. babkami, trudniącymi się na wsi odbieraniem porodów. Tworzone, od końca lat 40-tych, w obrębie gmin szpitale, ośrodki zdrowia, izby porodowe i poradnie miały zapełniać przestrzeń zarezerwowaną wcześniej zwykle dla miejscowych uzdrawiaczy i domorosłych położnych. Niestety, placówki medyczne znajdowały się często daleko od wsi, brak też było wyspecjalizowanej kadry lekarskiej co potęgowało kolejne problemy.

Mimo dostrzegalnych zmian w zakresie warunków higieniczno-zdrowotnych powojennej wsi, sytuacja pod względem warunków życia wciąż była trudna. W gospodarstwach nie było toalet, bieżącej wody, a często ta ze studni była zanieczyszczona. To z kolei wpływało na rozprzestrzenianie się chorób epidemiologicznych.

Przełomowe, w rozwiazywaniu tych problemów, były dopiero lata 70-te. Zakończona w tym okresie elektryfikacja polskiej wsi oraz korzystna, w I połowie dekady,sytuacja ekonomiczna rolnictwa przekładały się na poprawiającą się w całym kraju jakość warunków życia.

 

Religijność

 

Zmierzająca ku stalinowskiemu modelowi państwa przebudowa społeczno-politycznego systemu, ataki na działaczy PSL, represje wobec księży oraz podważające istotę wiary publicystyczne ataki na zwyczaje i praktyki religijne, a także administracyjne zakazy organizowania pielgrzymek, procesji, wznoszenia przydrożnych kapliczek i krzyży – to wszystko wzmagało wśród ludności wiejskiej potrzebę wiary. Państwowa polityka ateizacji oświaty w niewielkim stopniu wpływała na przekonania mieszkańców wsi. Często stawiali aktywny opór przeciw, narzuconej przez władze, akcji dekrucyfikacyjnej (od 1945 r.) oraz następującym po niej,usuwaniu religii ze szkół.

Jednak relacje między ludźmi związane z religijnością często miały burzliwy charakter. Nieaprobowane przez księży było przystąpienie do spółdzielni produkcyjnej, kolektywizacja, czy wstępowanie w szeregi PZPR. Środowiskowa presja na osoby zaangażowane w aktywność polityczną była szczególnie odczuwalna. Odmienne postawy członków wiejskiej społeczności wobec religii z pewnością wpływały negatywnie na wzajemne relacje i były szeroko komentowane.

 

 

Proces dostrzegalnych po II wojnie światowej zmian mentalnych ludności wiejskiej nie zakończył się oczywiście wraz z końcem epoki PRL-u. Okres transformacji ustrojowej lat 90-tych, był dla mieszkańców wsi niezwykle trudny. Zmiany gospodarcze, likwidacja polskiego sektora rolniczego (np. PGR-ów, POM-ów) oraz, powiązane z zamykaniem lub restrukturyzacją wielu zakładów przemysłowych, bezrobocie setek tysięcy dotychczasowej ludności chłoporobotniczej – niosły ze sobą ciężar pogłębiającej się biedy i rozczarowania demokratycznym państwem. Dopiero po przystąpieniu Polski do UE nastąpił istotny zakres zmianna polskiej wsi, których konsekwencje teraz odczuwamy.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

Źródła:

  • M. Grzegorz (red.), Wieś w Polsce Ludowej[Konferencja Naukowa, Kielce 28 maja 2003], Kielce 2005
  • B. Jastrzębski, Polityka rolna i prawo rolne w PRL Cz.2, Gdańsk 1978
  • L. Ostrowski, Problemy społeczne wsi polskiej, Warszawa 1989
  • B. Strużek, Polityka rolna PZPR i ZSL i warunki jej realizacji w gromadzie, Warszawa 1964
  • E. Szpak, Mentalność ludności wiejskiej w PRL, Warszawa 2013
Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter