Szczyt klimatyczny i co dalej?

Zeszłoroczny szczyt klimatyczny COP19, który tym razem odbył się w Polsce, okazał się sukcesem, mimo kontrowersji, m.in. odnośnie potencjalnych korzyści dla Polski, wynikających z organizacji konferencji.

Na konferencji 11 listopada 2013 r. w Warszawie pojawili się delegaci z niemal wszystkich państw świata (194 krajów) i przez dwa tygodnie debatowali nad globalnym porozumieniem w sprawie walki ze zmianami klimatycznymi. Udało się dojść do porozumienia w wielu ważnych kwestiach. Niemniej jednak, nie wszyscy byli zadowoleni w równym stopniu. Jedni twierdzili, że to żaden sukces, skoro kompromisy dla pewnych krajów są krzywdzące. Poza tym, podkreślano, że wiele spraw zostało odłożonych na później.

Szczyt w Warszawie był krytykowany głównie przez ekologów. „Zieloni” starali się przeszkadzać uczestnikom na różne sposoby. Regularnie wytykano Polsce duże zużycie węgla i powodowanie w ten sposób zanieczyszczeń atmosfery. Greenpeace uważa nawet, że wszystko, co działo się w Warszawie, było tylko pozorowane i tak naprawdę nie da żadnych widocznych rezultatów. Krytykowali nas także Niemcy, którzy uznali, że wyniki szczytu nie były zadowalające.

Mimo wszystko prezydent szczytu M. Korolec i sekretarz generalna konwencji klimatycznej Ch. Figueres są zdania, że na konferencji udało się osiągnąć wszystkie zamierzone cele.

 

Powody, dla których konferencja okazała się sukcesem, to:

  1. Polska pokazała swoje zaangażowanie w wypracowanie nowego porozumienia klimatycznego. Do konieczności stworzenia globalnego porozumienia - które obejmie zobowiązaniami wszystkie kraje - Polska przekonała też inne państwa.
  2. Ustalono mapę drogową nowego porozumienia klimatycznego, które ma zostać podpisane w 2015 r. w Paryżu. Oznacza to, że przyjęto harmonogram działań, które muszą zostać podjęte do szczytu COP21 w Paryżu, aby możliwe było zawarcie wówczas nowego porozumienia. Zgodnie z przyjętą mapą - wstępna wersja nowej umowy ma być gotowa na przyszłoroczny szczyt COP20 w Peru, a strony powinny przedstawić propozycje swoich celów w ramach nowego porozumienia do marca 2015 roku.
  3. Podjęto decyzję odnośnie finansowania Zielonego Funduszu Klimatycznego (ZFK). To organ utworzony w 2009 r., którego zadaniem jest finansowanie działań na rzecz ochrony klimatu i ograniczanie emisji gazów cieplarnianych w krajach rozwijających się. Do 2020 r. ZFK powinien dysponować budżetem w wysokości 100 mld dolarów. Podczas COP19 ustalono m.in., że na walkę ze zmianami klimatu w krajach rozwijających się, państwa rozwinięte będą rocznie przeznaczać co najmniej 10 miliardów dolarów w celu dalszego mobilizowania środków ze źródeł prywatnych.
  4. Utworzono Warszawski Międzynarodowy Mechanizm Strat i Szkód, którego zadaniem będzie finansowanie zarówno działań adaptacyjnych, jak i związanych ze skutkami gwałtownych zjawisk klimatycznych w krajach rozwijających się. Prace nad mechanizmem rozpoczną się w 2014 r. Powołanie Warszawskiego Międzynarodowego Mechanizmu Strat i Szkód to szczególne osiągnięcie szczytu w Warszawie, gdyż państwa najbardziej narażone zabiegały o jego utworzenie od samego podpisania konwencji, czyli ponad 20 lat!
  5. Wskutek starań polskiej prezydencji udało się zmobilizować państwa do zadeklarowania łącznie ponad 100 mln dolarów wpłat na Fundusz Adaptacyjny. Z jego środków mają zostać sfinansowane działania adaptacyjne do już zachodzących zmian klimatu w 48 najbiedniejszych państwach świata. Środki te zadeklarowały m.in. Austria, Belgia, Finlandia, Francja, Niemcy, Norwegia, Szwecja, Szwajcaria.
  6. Zawarto porozumienie w sprawie Warszawskich Ram Mechanizmu REDD. Ma on słu­żyć finansowaniu ochrony lasów tropikalnych i przeciwdziałaniu deforestacji w celu redukcji emisji C02. Kraje rozwijające się, które obniżyłyby emisję C02 i zrezygnowały z wycinki lasów, będą otrzymywać wsparcie finansowe z Organizacji Narodów Zjednoczonych. Tego rodzaju wsparcie, w wy­sokości 280 mln dolarów, zadeklarowały: USA, Norwegia i Wielka Brytania. W ramach mechanizmu możliwy będzie także transfer polskich technologii środowiskowych.
  7. Podczas szczytu rozpoczęto też, pierwszy raz w historii konferencji stron, dialog z przedstawicielami biznesu i miast. Przedstawiciele państw mieli sposobność szukać wspólnej drogi prze­ciwdziałania zmianom klimatu z tymi, którzy w prak­tyce wdrażają decyzje polityczne, kierującymi naj­większymi firmami oraz burmistrzami największych miast świata ze wszystkich kontynentów. Ma się nadzieję, że ten model współpracy będzie kontynuowany przez kolejne prezydencje.
  8. Zaproponowano i ustalono współpracę nad nowym porozumieniem klimatycznym w ramach tzw. trojki. Po raz pierwszy w historii konferencji klimatycznych trzy prezydencje, tj. Polska, Ameryka Południowa oraz Francja, będą pracowały razem na rzecz nowego porozumienia klimatycznego. Pomysłodawcą tego rozwiązania jest były mister środowiska Marcin Korolec.
  9. Polska przez kolejny rok, do szczytu COP20 w Peru, będzie pełniła prezydencję w ramach procesu nego­cjacji klimatycznych. Rolę prezydenta tego procesu będzie sprawował minister Marcin Korolec.
  10. Jeśli chodzi o wizerunek Polski na arenie międzynarodowej, to COP19 była okazją do zaprezentowania do­tychczasowych osiągnięć Polski, m.in. w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych. W ciągu ostat­nich 20 lat Polska zredukowała emisje z 5-krotną nadwyżką - o ponad 30 proc. przy jednoczesnym, dwu­krotnym wzroście gospodarczym. Nasze zobowią­zania wynikające z Protokołu z Kioto wynosiły natomiast 6 proc. Po raz kolejny pokazaliśmy się także jako sprawny organizator dużych, międzynarodowych wydarzeń.

 

Ogólnie rzecz ujmując na szczycie podjęto ponad 40 decyzji. Uczestnicy szczytu COP19 organizację konferencji klimatycznej w Warszawie ocenili jako najlepszą od 13 lat, a pełniący funkcję prezydenta zgromadzenia Marcin Korolec powiedział, że droga do przyjęcia w Paryżu umowy zobowiązującej wszystkie państwa świata do działań na rzecz klimatu została otwarta… Zobaczymy.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

Źródła:

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter