Wymarłe zawody – cz. 1

Przez wieki wykształciło się wiele profesji, które dawno już wyginęły, a wytwory ich rąk nadal cieszą nasze oczy. Zawody te wymarły lub są na wymarciu głównie z powodu mechanizacji, elektryfikacji i postępu technologicznego. Kołodziej, ludwisarz, powroźnik, rymarz, bednarz, cyru­lik, dru­ciarz, łaziebnik, sitarz, czy klikon to tylko niektóre z nich, które odeszły w zapomnienie.

Kołodziejstwo rozwijało się na ziemiach polskich od wczesnego średniowiecza, można powiedzieć, że od protoplasty najstarszej dynastii panującej, Piasta kołodzieja. Kołodziej zajmował się wyrobem wozów, części do wozów, a zwłaszcza kół. Pełny rozkwit tego rzemiosła nastąpił w XV-XVIII w. w związku z rozwojem handlu. Zaczęły tworzyć się cechy, najpierw w dużych miastach, skupiające kołodziejów lub kołodziejów razem ze stelmachami. W XVI i XVII wieku największym ośrodkiem kołodziejstwa był Gdańsk. W XIX w., a zwłaszcza w XX nastąpił stopniowy upadek kołodziejstwa w związku z maszynową produkcją kół, coraz częściej ogumionych. Ostateczny kres przyszedł z metalowymi podwoziami dzisiejszych samochodów.

Ludwisarstwo, inaczej brązownictwo, w Europie stało się popularne w XIII w. Warto jednak nadmienić, że rzemiosło to było znane już w epoce brązu na Dalekim Wschodzie, uprawiane w starożytnym Egipcie, Grecji i Rzymie, potem w Bizancjum. Pierwsze cechy zrzeszające ludwisarzy powstały w XIII w., a rozkwit nastąpił w XVI w. Oprócz zakładów cechowych powstawały ludwisarnie królewskie  i magnackie, w których wytwarzano armaty i kule armatnie.

Ludwisarz zajmował się odlewaniem z brązu, miedzi, spiżu czy mosiądzu luf armatnich, dzwonów czy przedmiotów codziennego użytku. W Polsce pierwszymi ludwisarzami byli zakonnicy. W XIII-XIV w. pojawiły się ludwisarnie miejskie. Głównymi ośrodkami tego rzemiosła w XV-XVII w. były: Kraków, Gdańsk, Lwów, Toruń, Warszawa, Wilno. W Krakowie działali m.in. Jan i Maciej Meidnerowie (1515) i inni. W Warszawie odlewali dzwony m.in. Wreden (1721), Benjamin Witweck (1715), a w XIX wieku działał Michał Zwoliński. Heliasz Wagnerowicz odlewał dzwony w Lublinie. Odlał m.in. dzwon znajdujący się w kościele farnym w Nowym Sączu.

W XIX wieku rozpoczął się upadek tego rzemiosła w związku z rozwojem przemysłu metalurgicznego. Obecnie jest to zawód prawie wymarły. Współcześnie ludwisarstwo jest rzemiosłem artystycznym. Nadal dostarcza dzwony do świątyń. Nieliczni już ludwisarze zajmują się głównie odlewem przedmiotów ozdobnych typu: świeczniki, lichtarze, kinkiety, klamki, popielniczki, ozdoby do uprzęży konnych. Aktualnie w Polsce dzwony wykonuje m.in. pracownia ludwisarska Felczyńskich w Przemyślu, działająca nieprzerwanie od 1808 roku. W 2015 roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wpisało sztukę ludwisarską na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.

Powroźnictwo, czyli rzemiosło zajmujące się wyrobem sznurów, powrozów, lin okrętowych, sieci, grubych nici i knotów znane już było w starożytności, a jego znaczny rozwój nastąpił w średniowieczu. W Polsce powroźnicy istnieli już w XIV w. w Gdańsku, który był  największym ośrodkiem powroźnictwa w kraju. Było rzemiosłem rozpowszechnionym, bowiem sznurów i lin używano w wielu dziedzinach życia, jednak rozwijało się najbardziej dynamicznie zwłaszcza tam, gdzie towarzyszyło szkutnictwu. W roku 1526, w dawnej gdańskiej stoczni, zatrudnionych było 253 cieśli i 15 powroźników. Uprawianie tego rzemiosła uważane było za przywilej, a zgoda była zazwyczaj uzależniona od decyzji władz miejskich. Powroźnik wytwarzał powrozy, postronki, popręgi do siodeł, pasy oraz liny, siatki i sieci  poprzez splatanie ze sobą sznurów z pasów skóry lub włókien.

W Małopolsce, w XVI w. cechy powroźnicze powstawały w Krakowie (1503), Wieliczce i Bochni. Było to rzemiosło licznie uprawiane w miastach Wielkopolski (najstarszy cech w Poznaniu, w 1565 r.), z głównym ośrodkiem w Rawiczu. W XIX i XX w. powroźnictwo zostało wyparte przez produkcję fabryczną. Mimo, że jest to zawód już prawie wygasły, można spotkać jeszcze kultywatorów jego tradycji w Polsce i Europie.

Bednarstwo to jedna z niewielu profesji, która jest popularna do dzisiaj. To rzemiosło i dział przemysłu drzewnego zajmujące się wytwarzaniem drewnianych pojemników (beczek, kadzi, kuf) i opakowań transportowych, zwykle o przekroju kołowym, a także naczyń (cebrzyków, balii, fasek). Wszystkie naczynia wykonywane są techniką klepkową. Bednarz wyrabia naczynia z drewna sosnowego, świerkowego, olchowego, lipowego, dębowego.

Bednarstwo na ziemiach polskich znane już było w III-IV w., później rozwijało się zarówno na wsi, jak i w miastach, zwłaszcza w dużych ośrodkach handlowych, tj. Gdańsku, Krakowie, Lwowie, Poznaniu, Toruniu i Wrocławiu oraz w centrach wydobycia i składowania soli (Bochnia, Bydgoszcz, Drohobycz). Zapotrzebowanie na wyroby bednarskie było ogromne wobec małej trwałości wyrobów garncarskich, niedostatku oraz wysokich cen naczyń i pojemników metalowych. Cechy bednarzy lub łączone. W ich skład wchodzili także stolarze i kołodzieje. Istniały we wszystkich dużych i średnich miastach Rzeczypospolitej. W XIX w. bednarstwo stało się częścią przemysłu drzewnego.

Tak jak wiele innych produktów rzemieślniczych, wyroby te sprzedawane są na targach i jarmarkach. Jesienią największym powodzeniem cieszą się beczki, ponieważ służą rolnikom do kiszenia ogórków i kapusty. Kiedyś wykorzystywano je także do przechowywania miodu, piwa, wina i zboża.

Zawód ten kiedyś powszechny, w drugiej połowie XX wieku został prawie zapomniany i znajdował zastosowanie głównie w produkcji przedmiotów do celów dekoracyjnych. W związku z rosnącą popularnością produktów typu slow-food, wytwarzanych i przechowywanych w tradycyjny sposób, obecnie ponownie zaczyna mieć coraz większe znaczenie użytkowe.

Rymarstwo to rzemiosło zajmujące się wyrobem i naprawą uprzęży, skórzanych elementów rynsztunku wojennego, biczów, kagańców, smyczy, w nowszych czasach m.in. waliz, tek, siodeł,  pasów pęd­nych i innych akce­soriów jeździeckich. Umiejętność ta rozwinęła się już w starożytności. Cechowe rymarstwo powstało we wczesnym średniowieczu, w zachodniej i południowej Europie. W Polsce pojawiło się w XIII w., zaś jego największymi ośrodkami były: Gdańsk, Kraków, Lwów i Poznań. Rymarze posiadali własne cechy regulujące zwyczaje, zasady zdobywania zawodu i rozsądzające spory.

Tradycyjnie wyroby szyte były ręcznie ze skór, a następnie wykańczane metalowymi okuciami. Część pracowni zachowało ten sposób pracy, pozostałe wykorzystują szycie maszynowe. Rymarstwo należy do zanikających zawodów rzemieślniczych. Główną przyczyną jest ograniczone zapotrzebowanie na wyroby rymarskie.

Warto dodać, że na przełomie XX i XXI wieku nastąpiło niewielkie ożywienie w tym zawodzie, spowodowane głównie rosnącym zainteresowaniem jeździectwem i turystyką konną. W wyniku tego powstało lub rozwinęło się wiele gospodarstw i stadnin ukierunkowanych na naukę jazdy konnej. Usługi rymarskie świadczone są także sportowcom uprawiającym jeździectwo, dorożkarzom i rolnikom.

Zawody rzemieślnicze, które opisalismy wyżej, jeden po drugim trafiają na listy „zawodów ginących”. Znikają wypierane przez tańszą, masową produkcję - co znaczy -  byle jaką. Przykro stwierdzić, ale w dzisiejszych czasach jakość nie jest już tak bardzo doceniana. I to chyba główny powód zanikania zawodów.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Źródła:

  • Kijak, Ginące zawody kołodziejstwo, [w:] „Rada: Rolnictwo, Aktualności, Doradztwo, Analizy”, 2015 nr 2
  • A. Skuza, Ginące zawody w Polsce, z serii: Ocalić od Zapomnienia, Warszawa 2006
  • Wawruch, Zanikające zawody na wsi, [w:] „Rocznik Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie”, 2007 t. 24
  • szlakginacychzawodow.com.pl
Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter

Skrzynie ludowe – nieodłączny element tradycyjnej izby wiejskiej

Skrzynie były niegdyś nieodłącznym elementem wyposażenia tradycyjnej izby wiejskiej. O kolorowej i pięknie zdobionej skrzyni marzyła niemal każda dorastająca dziewczyna. Stanowiła ona część składową jej wyprawy. Wygląd i zawartość skrzyni bardzo długo omawiano przed i po weselu w kręgu znajomych i sąsiadów, bowiem elementy te wskazywały na stopień zamożności panny młodej i okazałość samej uroczystości weselnej.

Dzieje skrzyń ludowych

Skrzynia wianna bywała przedmiotem troski każdej zapobiegliwej matki mającej córkę na wydaniu. Zdarzało się, że dziewczyny, które jeszcze nie wyszły z lat dziecinnych już miały swoją skrzynię, do której rodzice skrzętnie wkładali wałki białego płótna na bieliznę, pasiaste wełniaki na zapaski i kiecki, różne elementy garderoby oraz pościel. Mniej zamożni gospodarze, chcąc uniknąć plotek, pod skromną warstwą wyprawki weselnej ukrywali kamienie, by skrzynia sprawiała wrażenie pełnej i bogatej. Na obszarach górskich , gdzie chłopi prowadzili prostsze życie, skrzynię weselną wypełniano ziarnem. W okolicach Limanowej drużbowie wykonywali ze skrzynią specjalny taniec, w innych rejonach w czasie „przenosin” sadzano na niej pannę młodą i w ten sposób przenoszono ją na wóz, którym jechała do domu pana młodego.

W nowym gospodarstwie skrzynię ustawiano w widocznym miejscu  koło łóżka lub pod oknem. W dawnej wsi był to element wyposażenia, do którego odnoszono się z wielkim szacunkiem. I chociaż jej kupno niekiedy wiązało się z dużymi wyrzeczeniami osobistymi, malowane skrzynie można było spotkać nawet u ubogich robotników rolnych zamieszkujących czworaki folwarczne czy u służby najemnej pracującej w większych gospodarstwach rolnych. Jedynie w wypadkach wyjątkowego ubóstwa do przechowywania, zamiast skrzyń, wykorzystywano beczki czy drewniane kadłubki, kontynuując w ten sposób tradycje prastarych sprzętów schówkowych.

Na długo przed pojawianiem się skrzyni malowanej do przechowywania, oprócz koszów i naczyń glinianych, służyły wielkie skrzynie, dłubane z jednego pnia, nakrywane przy pomocy ruchomego wieka. Szeroko rozpowszechnione były również kadłuby typu pionowego, nakrywane u góry drewnianym wierzchnikiem, które były używane do przechowywania odzieży bądź ziarna.

Formą pochodną, która rozwinęła się z kadłubów dłubanych z pni okrągłych były tzw. „kubły” składane z klepek, w których przechowywano odzież. Nowszą formą mebli schówkowych była skrzynia zbudowana z wielu części składowych, o typowo ciesielskiej budowie przypominającej stosowane w architekturze drewnianej wiązanie sumikowo-łątkowe. Podstawowym elementem konstrukcyjnym były cztery masywne słupki o przekroju prostokątnym, w które wpuszczone były poziome deski ścian lub dwie listwy z szeregiem zamocowanych między nimi pionowych klepek. Wieka tych skrzyń osadzone na zawiasach były płaskie lub przybierały formę dwuspadowych daszków tzw. sarkofagowych. Zdobił je snycerski ornament geometryczny, z powtarzającym się motywem sześciopłatkowej rozety cyrklowej. Skrzynie sarkofagowe występowały przede wszystkim na terenie Karpat i Podkarpacia. Ich pojawienie się w naszym kraju było związane z wędrówkami pasterzy wołoskich, którzy mieli przynieść ten typ skrzyni z Bałkanów.

W okresie renesansu skrzynie rzeźbione, intarsjowane, fornirowane lub rzadziej malowane, stanowiły jeden z najważniejszych sprzętów występujących w zamożnych rezydencjach magnackich. Były one najczęściej importowane z zagranicy. W domach drobnej szlachty, uboższego mieszczaństwa i zamożnych chłopów spotykane były skrzynie produkcji miejscowej, skromniej zdobione, wykonane z miękkiego drewna, pokrytego dla konserwacji i ozdoby farbą.

Na podstawie materiałów źródłowych można stwierdzić, że skrzynie malowane zyskały na popularności w XVII i XVIII wieku. Co prawda coraz rzadziej zdobiły posiadłości warstw zamożnych, ale rozpowszechniły się w domach chłopskich, osiągając szczytowy punt swego rozwoju w II połowie XIX wieku. W tym okresie objęły swoim zasięgiem prawie całą Polskę, z wyjątkiem niektórych terenów północno-wschodnich.

Na przełomie XIX i XX wieku na polskiej wsi pojawił się nowy typ sprzętu schówkowego – kufer z łukowato sklepionym wiekiem, zwężającymi się ku dołowi ścianami bocznymi i charakterystycznymi okuciami. Kufry były wykonane z gładkich desek, najczęściej pomalowane na jeden kolor – brązowy lub zielony.

Przed I wojną światową we wnętrzach wiejskich chałup pojawiły się komody przejęte z umeblowania miejskiego. Ze względu na ich dość wysoką cenę, w niektórych okolicach, np. Olkuskiem, Limanowskiem, Radomskiem można było spotkać „pseudo-komody”, czyli otwierane od góry skrzynie z trzema szufladami, przy czym dwie górne szuflady były imitacją, a jedynie trzecia mogła być wysuwana. Komody nie odegrały jednak znaczącej roli w wyposażeniu izby wiejskiej, ponieważ zostały wyparte przez szafy.

Pod koniec okresu międzywojennego malowane skrzynie były uznawane przez mieszkańców wsi za symbol zacofania. Często ukrywano je w piwnicy czy na strychu wśród innych, niepotrzebnych sprzętów. 

Zdobnictwo skrzyń

Niezwykle interesującą grupę stanowią skrzynie, w których dekoracja malarska była położona wprost na wygładzoną powierzchnię ścian, skutkiem czego funkcję tła pełniła barwa surowego, niemalowanego drzewa. Niekiedy tło malowano na żółtko, jednak nakładano tak cienką warstwę farby, że przebijały przez nią słoje drzewne. Poza kolorem żółtym do malowania tła używano koloru zielonego (Podhale, Kraków), niebieskiego (Kaszuby i Śląsk) lub brązowego (Kujawy, Mazowsze Płockie, Łowickie, Kurpie, Opoczno). Na niektórych terenach, np. w Gorcach i Beskidzie Wyspowym poszczególne barwy występowały obok siebie.

Motywy zdobnicze były nanoszone przede wszystkim na ściany frontowe i wieka skrzyń, ściany boczne odgrywały rolę podrzędną, natomiast tył pozostawał czysty.  O ile wzory na ścianie frontowej i wieku były ze sobą w jakiś sposób powiązane (charakterem motywów, powtarzaniem się elementów zdobniczych, kolorem tła), o tyle dekoracja boków często była zupełnie inna. W zdobnictwie można wyróżnić szereg powtarzających się schematów kompozycyjnych. Najprostszy polegał na traktowaniu pojedynczej ściany czy wieka jako całości o jednym polu zdobniczym, bez jakichkolwiek podziałów wewnętrznych. Częściej można było spotkać skrzynie, w których na ścianach frontowych i wieku występowały wyodrębnione pola zdobnicze. Najbardziej rozpowszechnione w naszym kraju były skrzynie o dekoracji dwupolowej, rzadziej można było spotkać skrzynie o trzech, czterech, a nawet pięciu polach zdobniczych.

W zdobnictwie skrzyń ludowych dominowały motywy roślinne – kwiatony, wianki lub inne motywy ośrodkowe układane z gałązek, które zarówno w kolorze, jak i formie raczej nie nawiązywały do form botanicznych i rozwijały się w sposób niezależny od wzornictwa stylowego. Obok motywów głównych pojawiały się również drobne elementy roślinne wykorzystywane w dekoracji pustych miejsc w narożnikach, na podnóżkach i bokach skrzyń.

Rzadziej spotykane w zdobnictwie skrzyń były motywy geometryczne – rozety cyrklowe, gwiazdy,  rozety czteropłatkowe, koła koncentryczne czy motyw prostej lub skośnej kraty występujący zazwyczaj na bokach. Na niektórych skrzyniach umieszczano motywy zwierzęce, przede wszystkim ptaki. Postać ludzka występowała tutaj bardzo rzadko. Wyjątkowym przykładem może być skrzynia ze strzelającym zbójnikiem pochodząca z 1846   r.

W parze z dużą ilością elementów i motywów zdobniczych szła różnorodność rozwiązań kolorystycznych. W doborze barwnych zestawień trudno było się doszukać jakiś ogólnie obowiązujących reguł. Jednak popularne powiedzenie, że „co kolorowe i jaskrawe, to ludowe” w przypadku skrzyń nie zawsze się sprawdzało. Wręcz przeciwnie, wielu artystów ludowych rezygnowało z wielobarwnych dekoracji na rzecz stonowanych i skromnych zestawień kolorystycznych. Na niektórych skrzyniach występował wyraźny czarny lub granatowy kontur, który podkreślał wybrane motywy zdobnicze. Niejednokrotnie malarze posługiwali się zestawieniami kontrastowymi, które polegały na zastawianiu ze sobą kolorów różnych pod względem waloru (jasnych z ciemnymi), bądź na użyciu barw znajdujących się na przeciwnych biegunach skali, jak czerwony i zielony, żółty i fioletowy. W kompozycjach wielobarwnych twórcy posługiwali się prawie wyłącznie barwami czystymi, nie mieszając ich ze sobą.

W dekoracji malarskiej skrzyń ludowych widoczny był też wpływ meblarstwa stylowego, chociaż zdecydowaną większość stanowiły skrzynie o szacie dekoracyjnej wyrastającej całkowicie na gruncie regionalnym,  będące wyrazem inwencji twórczej artystów ludowych.

Zróżnicowanie regionalne skrzyń ludowych

Pomorze, Warmia i Mazury

Wśród skrzyń spotykanych na tych terenach wyróżniają się dwie grupy. Jedną z nich stanowią skrzynie o ścianach gładkich, podstawach najczęściej dwudzielnych, niebieskich, brązowych lub ciemnozielonych tłach, o wzorze roślinnym (tulipan, kolista róża), najczęściej w dwu polach wyodrębnionych malowaną ramką.                     

Drugą grupę stanowią występujące na Mazurach i Warmii skrzynie o bogatej architekturze, dekoracji wielopolowej, malowane ciemnymi kolorami, najczęściej ciemnozielonym. Pola o innym kolorze były wypełnione dekoracją roślinną, obrzeżone grubymi, silnie profilowanymi listwami.

Wielkopolska

Skrzynie o ścianach gładkich, z ornamentem roślinnym dwupolowym.

Kujawy

Skrzynie o jasnobrązowym lub zielonym tle, z trzema arkadowymi polami na ścianie licowej, bądź w postaci wgłębionych filunków, bądź malowanymi. Kwiaton składał się z kilku lancetowatych liści, nad którymi znajdowały się kwiaty złożone z różnokolorowych kolistych lub migdałowatych elementów, przypominających barwne bańki szklane. U dołu, zamiast wazonika czy flakonu, łodyga rozdzielała się tworząc dwa rozchylone na zewnątrz kłącza.

Dolny Śląsk

Specjalnością skrzyń dolnośląskich było stosowanie kolorowego tła marmurkowego lub naśladującego forniry, ale utrzymanego w swobodnych barwach (niebieski, różowy). Pola skrzyń niekiedy wypełniały kompozycje pejzażowe, widoki miast lub dekoracje kwiatowe. Występują tam również skrzynie jednokolorowe, z jednym lub dwoma polami wyodrębnionymi kolorem tła, wypełnionymi motywami roślinnymi.

Opolszczyzna

Skrzynie o błękitnych, gładkich ścianach, z dwoma kwadratowymi polami najczęściej koloru ciemnobrązowego, wypełnionymi rozłożystymi bukietami kwiatów,  o pojedynczych lub podwójnych podnóżkach. Obramowanie pól było wykonane białą farbą, podobnie jak i poziomy fryz złożony z przecinających się półłuków, łączący u góry oba pola. Na licowej desce pojedynczych podnóżków umieszczane były dekoracje imitujące szuflady.

Górny i Cieszyński Śląsk

Skrzynie o jednobarwnym tle (często odcienie niebieskiego), posiadające przeważnie dwa kwadratowe pola wyodrębnione przy pomocy innego koloru, niemal szczelnie wypełnione dekoracją kwiatową. Wolne części pokrywały luźno rozrzucone gałązki kwiatów. Podstawy skrzyń były zwykle pojedyncze, niekiedy ozdobnie wycinane u dołu, nieco wysunięte na zewnątrz.

Mazowsze

W części zachodniej powszechne były skrzynie malowane na kolor brązowoczerwony, z dwoma polami koloru zielonego wypełnionego bukietami kwiatów. Między polami umieszczano smukły motyw kwiatowy, zaś na pionowych krawędziach malowane były zębate dekoracje przypominające żelazne okucia.

Skrzynie kurpiowskie były malowane na kolor czerwonobrązowy i posiadały dość urozmaiconą dekorację. Obok motywów kwiatowych umieszczonych wprost na tle skrzyni lub na wydzielonych polach zdobniczych, znajdowały się niekiedy ciekawe motywy abstrakcyjne.

We wschodniej części Mazowsza występowały skrzynie, w których na surowym drzewie pojawiał się niemal graficzny podział ściany licowej w postaci kraty z dwoma większymi polami środkowymi. Okna krat były wypełnione kompozycjami roślinnymi w formie czerwonych mięsistych liści, obramowanych czarnym lub ciemnoniebieskim konturem.

W okolicach Radomia skrzynie ludowe były malowane przeważnie na surowym drewnie i posiadały dekorację dwupolową z polami wyodrębnionymi szerokimi ramkami koloru czerwonego, wypełnionymi motywami geometrycznymi bądź roślinnymi.

Małopolska

Ważnym ośrodkiem produkcji skrzyń była Skawina, gdzie wyrabiano skrzynie trój- i czteropolowe ze smukłymi kwiatonami o drobnych wielokolorowych listkach, a także zielone skrzynie ozdobione jednym wiankiem na licu lub wiankiem  między dwoma kwiatonami.

W Sieprawiu tworzono skrzynie charakteryzujące się ciemnym kolorem tła z linearnie potraktowanymi motywami kwiatowymi o układzie symetrycznym. W północnej części Krakowskiego odkryto nowy typ dwupolowej skrzyni krakowskiej, ozdobionej na licu rozłożystymi motywami kwiatowymi lub drobnymi kwiatkami wybijanymi przy pomocy stempli. Motywy te wypełniały równomiernie rozłożone pole zdobnicze, przypominające wzór na tkaninie. Tego typu skrzynie były produkowane m.in. w Skale i Olkuszu.

Skrzynie pochodzące z części północno-wschodniej rejonu Krakowskiego posiadały wgłębione i obramione listwą filunki, zielone ściany oraz krawędzie pionowe ozdobnie okuwane blachą. Na licu obok wkładki znajdowała się dekoracja wykonana z mosiężnych gwoździków.

Wyroby pochodzące z okolic południowych były tworzone przeważnie na wysokich, dwudzielnych podnóżkach, malowane na kolor ciemnozielony, brązowy lub żółty. Ścianę licową najczęściej zdobiły dwa ustawione obok siebie motywy roślinne, bądź dwie rozety w postaci kół koncentrycznych z drobnych, promieniście ułożonych elementów wybijanych stempelkami. Na wieku umieszczano również rozety.

Dla terenów Podhala i okolic Nowego Targu charakterystyczne były skrzynie o żółtym tle, trójpolowe, o bogatej ornamentyce roślinnej. Najprawdopodobniej nie były one dziełem miejscowych artystów, a sprowadzano je z miast spiskich. Nowszą formę stanowiły skrzynie o brązowych lub zielonych tłach, bez wydzielonych pól lub z dwoma polami o dekoracji kwiatowej. Częstym motywem były tutaj tulipanowe „leluje”.

We wschodniej części Małopolski spotykane były skrzynie malowane na żółto, o dwu niewielkich, prostokątnych czarnych polach, na których znajdował się wykonany białą farbą, abstrakcyjny motyw roślinny z gałązkami zawiniętymi spiralnie na końcach.

Lubelszczyzna

Wyrabiano tam skrzynie dwupolowe, zdobione ornamentem roślinnym w formie pionowo lub diagonalnie ułożonych rozłożystych bukietów kwiatowych. W części południowej można było znaleźć skrzynie malowane na żółto z białym wzorem na czarnych polach. Zdarzały się również skrzynie o białych polach z wzorem w postaci kolorowego drzewka o gałązkach spiralnie zakręconych.

W północno-zachodniej części tego regionu występowały skrzynie ludowe o żółtym tle i dekoracji dwupolowej z czerwonym wzorem roślinnym, czarno lub niebiesko konturowanym.

Dawniej skrzynie malowane stanowiły nieodłączny element wyposażenia izby wielskiej Służyły przede wszystkim do przechowywania garderoby, ale również i innych produktów. Przeważnie stały w centralnej części domu, na honorowym miejscu. Z czasem zostały zastąpione przez inne meble służące do przechowywania, jak szafy czy komody.

Obecnie skrzynie malowane znów wracają do łask. W wielu współczesnych wnętrzach, tradycyjne skrzynie ludowe pełnią funkcję komód i szafek, ale przede wszystkim stanowią piękną i oryginalną dekorację nawiązującą do polskiego folkloru.

Oprac. Joanna Radziewicz

Na podstawie książki Romana Reinfussa „Ludowe skrzynie malowane”. Warszawa: Wydawnictwo „Sztuka”, 1954.

 

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter