Ściele się wesele … Jak to było kiedyś? Cz. 2

Po udanych swatach i zaręczynach dla narzeczonych i ich rodzin następował emocjonujący i bardzo pracowity czas wielkiej krzątaniny i różnorakich przygotowań. Ślub i wesele były ważnym wydarzeniem, a jednocześnie radosnym, zapowiadającym zabawę, taniec, śpiew, ucztę i wielką odmianę w monotonnej codzienności. Wydarzeniem tym przez całe tygodnie, oprócz rodziny, żyli wszyscy znajomi i cała lokalna społeczność. Jak pisał J.S. Bystroń: „Wesele stanowiło okres nadzwyczajny: wieś zapomina o ciężkiej pracy, śpiewa o bogactwie domu weselnego; we dworze zbytek niedostosowany do sytuacji majątkowej ma oznaczać wagę i wielkość chwili; zamki magnatów występują z królewskim przepychem, rujnującym nieraz ogromne fortuny”. Często bowiem stosowano zasadę: zastaw się a postaw się. Wszystko miało być na odpowiednim poziomie: szumnie, barwnie, obficie, tłumnie i wesoło.

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter

Czytaj więcej...

Wycinanka ludowa – polska specjalność

Polska wycinanka ludowa liczy sobie już ponad 150 lat. Trudno precyzyjnie określić jej początki. Bardzo ważnym czynnikiem w rozwoju tej dziedziny sztuki było pojawienie się w latach 50-tych XIX wieku kolorowego papieru glansowanego, z którego wycinano pojedyncze motywy roślinne bądź zwierzęce i naklejano je bezpośrednio na wewnętrzne ściany, piece czy belki stropowe chałup.

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter

Czytaj więcej...