Oskar Kolberg. Dzieła wszystkie. T. 46. Kaliskie i sieradzkie

Przesądy domowe i gospodarskie

            [b. woj. sieradzkie]

Jeżeli właściciel jakowej włości drogę do wsi swej prowadzącą drzewkami urodzajnymi lub dzikimi obsadzi, niechętnym okiem lub na to patrzy w mniemaniu, iż w tej wsi dzieci chować się zdrowo nie będą, i stara się ile możności, drzewka takowe z wolna a potajemnie wytępić.

Grochu polowego chronią się siać w dniach tych, w których nazwie litera r się znajduje, np. wtorki itd., gdyż się robaki w niego wdały. Podobnież utrzymują, iż raki są najtłuściejsze i najsmaczniejsze w miesiącach, do których <nazwy> litera r wcale nie wchodzi, np. w lipcu.

Po stajniach eugowych i fornalskich widzieć można ogon wilczy na kiju przywiązany lub srokę zabitą u belki zawieszoną albo kozła poważnie postępującego – dla odwrócenia wszelkich czarów od koni i aby takowe dobrze się pasły. Kto wie, czyli czasem zapach kozła nie jest przeciwny szczurom, konie od obroku odgryzającym?

Sowy, jastrzębie, krogulce lub puszczyki ubite przybijają gwoździami z rozłożonymi skrzydłami nad drzwiami dworu lub po wrotniach stodół.

Jeżeli krowa bliźniaki z byczków uplęże, chowają je starannie, czyszczą; a skoro na wolców wyrosną, oborują nimi dokoła granicę, ażeby w tej wsi grady nigdy nie szkodziły, lecz owszem, powodzenie jej we wszystkim towarzyszyło.

Żeby ogrody plonny urodzaj wydawały, zawieszają włościanie na kołach (kół) od płotów szkielety łbów końskich.

Od Piotrkowa Trybunalskiego, Ostrów

Na szczury. Na każdych drzwiach napisać w dzień świętego Medarda „BB+++” po północy i aby nikt nie widział. Napisać trzeba kredą pokropioną święconą wodą. Napisać winien mężczyzna i kobieta, jednocześnie po domostwie chodzący, ale tak, aby się z sobą nie spotkali (on w jednej połowie domu umówionej, ona w drugiej). Radę taką winien dać mężczyzna kobiecie, a kobieta mężczyźnie, inaczej nie będzie skutku.    

[b. woj. sieradzkie]

Ogół utrzymuje, iż przed św. Janem <24 czerw.> ksiądz Pana Boga o deszcz uprosić nie może; po świętym zaś Janie lada baba to uskuteczni. Dlatego więc, jeżeli deszcz przed dniem 24 czerwca na jarzyny potrzebny nie pada, składają się gospodarze na wotywę, aby Stwórcę o niego uprosić; a niektóre gospodynie zajmują ze wsi kobiety i dworskie dziewki do ciągnienia sani z beczką próżną do rzeki najbliższej, napełnioną zaś wodą <z tej rzeki> do wsi przyciągają, a deszcz, przez czarownicę zatrzymany, w dni kilka rzęsisty padać będzie.
Studniarze, kopiąc nową studnię, kiedy się w pewnej głębokości wody dokopią i tamże skrzynię dziurawą zakładają, muszą w niej koniecznie zatopić grosz srebrny z czasów Stanisława Augusta, ażeby miejsca tego ciągle się woda trzymała.

Kalisz, Warta

Jak dziecko umrze, to nie powinna matka bardzo płakać i lamentować i opuszczać się, bo Pan Bóg mówi wówczas: „Toć krowa ryczy”.

od Częstochowy, Kłomnicy

Owcarze wierzą, że Żydzi w bliskości owczarni pomyślność przynoszą. Owcarze w okolicy Częstochowy starają się, aby często Żyd jaki uwijał się koło owczarni, sypiał (o ile możności) w owczarni lub pod owczarnią, a owce darzyć im się będą. Naturalnie, że trzeba aby Żyd pod innym pozorem był tam sprowadzony i nie domyślał się, o co chodzi, o co wszakże nietrudno przy ciągłych stosunkach handlowych ludu z Żydami.

Przesąd ten tak daleko zachodzi, że w r. 1869 owcarz jeden spod Kłomnicy wykrył ciało zmarłego rabina, pochowanego w Radomsku (do którego Żydzi szczególną mieli cześć i różne znosili, i do grobu przez otwór wrzucali przedmioty, jak i pieniądze, obrazki, kartki i prośby o pomyślność w różnych swoich przygodach i przedsięwzięciach), i ciało tego nieboszczyka zakopał w gnoju pod owczarnią sobie powierzoną, aby mu owce nie padły. Po kilku jednak dniach ludzie dworscy, poczuwszy smród koło gnoju, wydobyli zeń trupa. Wydało się wszystko, a owcarz do urzędu powiatowego odstawiony został, tym bardziej gdyż Żydzi okropnego narobili hałasu, szukając ciała nieboszczyka, o którym już wielu z nich prawiło, że go chyba żywcem (?) Pan Bóg do nieba zabrał.

Kalisz

Kto chce, aby mu bicz dobrze trzaskał i nie rwał się, powinien go kręcić przez dwa Wielkie Piątki, a na trzeci Wielki Piątek będzie miał doskonały bicz, co o milę jego trzaskaie będzie słychać

[b. woj. sieradzkie]

Komu zając przez drogę przebieży lub kobieta przejdzie, nieszczęście albo przypadek mu zagraża, dla odwrócenia którego znak krzyża św. czyni.

Gdy kto, wilka w drodze spotkawszy, pierwszy go spostrzeże <to> wilk przed nim ucieka, skoro zaś wilk pierwej człowieka zoczy, wtedy ta osoba stanie jak wryta i z przestrachu odezwać się nie będzie w możności.

Poniedziałek i piątek poczytują sobie za dni feralne tygodnia i w nich wzdrygają się większe prace rozpoczynać i kończyć.

W piątek wstrzymują się od wszelkiej wesołości, w mniemaniu, że kto w piątek się cieszy, ten w niedzielę płakać będzie; a kto w piątek mięso jada, przybraknie mu na niedzielę.

Dzieci nie można odsadzać od piersi w czasie, w którym  ptaki od nas do cieplejszych odlatują krajów, boby one dorosłszy miejsca jednego nie zagrzały, tylko by po świecie biegały.

W piątek dzieci nigdy nie kąpią, gdyżby przez to suchot dostać mogły.

Przestrzegają ażeby kolebek próżnych nikt nie kolebał, gdyż przez to dziecię bólu głowy doznaje.

Z ogniem dzieciom igrać nie dozwalają, ażeby się w nocy nie podlewały.

Kiedy dziecięciu ząb wypadnie, matka każe mu wrzucić na piec i mówić <te słowa>: ”Masz, myszko, ząb kościany, a daj mi żelazny”.

Gwizdanie kobiety zgrozą przeraża, ażeby ziemia się nie zatrzęsła.

Kobiet ciężarnych wzbraniają się prosić w kmotry, gdyż przez to jedno z dzieci: bądź do chrztu trzymane, bądź spodziewane – wkrótce by umarło.

W czasie jadła obojczyk od kury natrafiony łamią dwie osoby pomiędzy sobą, a której ręku część większa pozostanie, takowej większe szczęście towarzyszyć będzie.

W dzień Wielkanocy po spożyciu święconego i rozdzieleniu go między czeladzią – kości psom z umysłu zwołanym rzucają, ażeby od wścieklizny wolne były.

Włosy ostrzyżone palą natychmiast, gdyż na dwór wyrzucone i przez wróble na gniazda wzięte, sprawiłyby ciężki ból głowy.

Młodzież struże tak jabłka dokoła <z łupiny>, ażeby z całkowitego nieprzerwaną ostrużynę uzyskać, którą następnie rzucają przez głowę poza siebie, a do jakiej litery kształt rzuconej podobieństwo mieć będzie, na taką literę imię narzeczonego lub narzeczonej zaczynać się ma.

Wybór: Joanna Radziewicz

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter