Rośliny ozdobne

Konkurs piękności – Dalie / Krzysztof Mielicki

(Mój Piękny Ogród, 2015 nr 9, s. 12-15)

Dalie, choć w Polsce każdy je zna, pochodzą z Meksyku. Nie pachną, ale za to zachwycają barwą i kształtem kwiatów. W naszej strefie klimatycznej dalie są bylinami niezimującymi w gruncie, dlatego po skończeniu wegetacji trzeba je wykopywać. Szacuje się, że dostępnych jest ponad 2 tysiące odmian, a ich liczba stale rośnie...

Dalie, w zależności od odmiany, mogą dorastać do prawie 2 m. Odmiany karłowe świetnie nadają się do pojemników, skrzynek balkonowych i na front rabat. Odmiany średniowysokie można zestawiać z innymi bylinami letnimi, jak np. ostróżki, lub tworzyć nasadzenia złożone wyłącznie z samych dalii.

W ogrodnictwie stosuje się podział ze względu na budowę kwiatów. Rozróżnia się dalie o kwiatach pojedynczych, podwójnych i pełnych. Natomiast w obrębie tych grup wyszczególnia się charakterystyczne podgrupy m.in. dalie pomponowe, anemonowe pojedyncze, storczykowe, kaktusowe, oraz peoniowe. Można wymienić jeszcze kilka grup różniących się szczegółami budowy płatków oraz wypełnieniem koszyczka kwiatostanu.

Gama kolorów dalii jest nieograniczona. Nie wyhodowano jeszcze odmian czysto niebieskich i czarnych. Kwiaty mogą być jedno-, dwu- i wielobarwne.

Dalie nie mają zbyt wygórowanych oczekiwań. Gleba do ich uprawy musi być żyzna.

Najlepiej przy sadzeniu wzbogacić ją rozłożonym obornikiem lub kompostem na głębokość do 30 cm. Wschodzące mięsiste pędy są bardzo wrażliwe na przymrozki, więc najbezpieczniejszym terminem sadzenia będzie połowa maja, po tzw. zimnych ogrodnikach.

Jesienią, gdy pierwsze przymrozki zważą pędy dalii, trzeba je delikatnie wykopać, gdyż korzenie są bardzo wrażliwe na uszkodzenia i podatne na porażenie przez chorobotwórcze grzyby. Po wykopaniu karpy układać w przewiewnym miejscu na 10 dni do wysuszenia. Część nadziemną skrócić sekatorem do 5 cm. Po tym czasie otrząsać nadmiar ziemi, karpy moczyć kilka minut w roztworze środka grzybobójczego i układać w skrzynkach, przesypując je torfem lub trocinami, by nie wyschły. Przez zimę muszą być przechowywane w pomieszczeniu wolnym od mrozu o temp. do 5°C. Raz w miesiącu należy doglądać i sprawdzać ich stan. Gdy zaczynają się marszczyć, delikatnie zrosić, a chore, porażone wyrzucić. Dalie są odporne, nie chorują. Jedynie trzeba uważać na mszyce, a w wilgotne, deszczowe lata może je porażać szara pleśń.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

 

 

 

 

Znikające wrzosowiska / Jan Baczmański

(Pszczelarstwo, 2015 nr 9, s. 17-19)

 

Największe połacie wrzosowisk znajdują się w Borach Dolnośląskich (Wrzosowiska Przemkowskie, Świętokrzysko-Ławszowskie, Żegańskie)  oraz na Pomorzu ( Nadleśnictwo Borne Sulinowo, Drawsko Pomorskie, Czarnobór, Domnica).

Wrzos jest cenioną rośliną leczniczą i miododajną. W obszarze Natura 2000 wrzosowiska mają istotne znaczenie w zachowaniu zagrożonych roślin i powinny być objęte szczególną ochroną. Niestety, od jakiegoś czasu obserwuje się intensywne zarastanie wrzosowisk, szczególnie przez brzozy, czeremchy amerykańskie i sosny na opuszczonych przez wojska poligonach. Niepokojące jest również to, że do tego typu sytuacji dochodzi na obszarach objętych prawną ochroną w ramach programu Natura 2000. Opuszczone tereny wojskowe, intensywnie porastane przez te rośliny są traktowane jako nieużytki i przeznaczane pod zalesianie lub rozbudowę osiedli mieszkaniowych. Poważnym zagrożeniem jest też wydobywanie na terenach wrzosowisk piasku i żwiru oraz budowa wysypisk śmieci.

Wrzos zwyczajny ma cztery fazy rozwoju: pionierską (3-10 lat), wzrostu (7-10 lat), dojrzałości (12-30 lat) i degradacji (powyżej 30 lat). Wrzosowiska na poradzieckich poligonach wojskowych są w większości przypadków w fazie degradacji dlatego wymagają odnowy. W celu zachowania wrzosowisk suchych w dobrej kondycji konieczna jest ochrona czynna.

Pomimo, że obszary porastane przez wrzosy ujęte w programie Natura 2000 podlegają ochronie prawnej, w wielu nadleśnictwach brakuje środków finansowych na realizację zadań ochronnych. Leśnicy we własnym zakresie na niewielkich obszarach podejmują się próby ratowania i odmładzania wrzosowisk. To bardzo pozytywna wiadomość, chociaż w szerszej perspektywie ich działania mogą okazać się niewystarczające.

 

Oprac. Joanna Radziewicz

 

Perspektywy rozwoju ozdobnej produkcji szkółkarskiej / Adam Marosz

(Szkółkarstwo, 2015 nr 4, s. 48-54)

Produkcja szkółkarska w Polsce jest obecnie bardzo prężnie rozwijającym się działem ogrodnictwa. Wielkość upraw bylin, krzewów i drzew ozdobnych z 2000 ha w roku 1990 wzrosła do prawie 6873 ha, w roku 2013. Wartość produkcji ozdobnego materiału szkółkarskiego szacowana jest na ponad miliard złotych. Tylko w gospodarstwach zrzeszonych w Związku Szkółkarzy Polskich oferuje się 4860 taksonów drzew i krzewów ozdobnych, a trwałych roślin zielnych – 1530 gatunków i odmian. Na eksport kierowane jest 20% rodzimej produkcji – głównie do: Holandii, Danii, Niemiec, Skandynawii, Rosji, Ukrainy, Białorusi, czy Kazachstanu.

Na sukces tej branży wpływ miało kilka czynników:

  • rozwój gospodarczy,
  • wzrost zainteresowania roślinami,
  • moda na ogrody,
  • fakt, że ozdobna produkcja szkółkarska nie była objęta nadmierną kontrolą urzędową; co obecnie może się zmienić.

Najważniejsze aspekty dodatkowej ingerencji organów państwowych w produkcję szkółkarską, które mogą nastąpić wkrótce i wpłynąć na spowolnienie jej rozwoju to:

  • od stycznia 2014 r. wszystkich rolników i szkółkarzy używających profesjonalnych środków ochrony roślin obowiązują przepisy integrowanej ochrony roślin. Wiąże się to z:

-        kontrolami fitosanitarnymi odnośnie chorób i szkodników kwarantannowych oraz roślin paszportowanych;

-        kontrolami przedstawicieli Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN) dotyczącymi stosowania ś.o.r. zgodnie z ustawą. Szkółkarze dysponują obecnie zaledwie kilkoma preparatami zarejestrowanymi do ochrony uprawianych roślin. Sytuacja taka grozi pogorszeniem jakości oferowanych na rynku produktów;

  • preparaty stymulujące ryzogenezę (tzw. ukorzeniacze) zostały wycofane z rynku. To spowoduje wzrost dostępnych preparatów i tym samym większe będą koszty produkcji sadzonek;
  • pracownicy PIORiN przygotowują się do objęcia kontrolą i nadzorem kwalifikacyjnym również materiału siewnego oraz nasadzeniowego roślin ozdobnych, które dotąd nie były przeprowadzane;
  • zmiany systemów opodatkowania rolników oraz ubezpieczenie spowodują spadek opłacalności produkcji;
  • Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zamierza opracować Kodeks dobrych praktyk pt. „Ogrodnictwo wobec roślin inwazyjnych obcego pochodzenia”. Jego przestrzeganie początkowo będzie dobrowolne, ale producenci przypuszczają, że z czasem pojawią się przepisy zakazujące oferowania do sprzedaży niektórych roślin, co będzie skutkować ograniczeniem asortymentu;
    • piąta nowelizacja ustawy Prawo wodne może wprowadzić obowiązek wnoszenia opłat za pobór wód powierzchniowych, co bezpośrednio wpłynęłoby na opłacalność produkcji i konkurencyjność cenową produktów na rynkach.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter