Lasy, leśnictwo

Do daglezji trzeba przekonywać / Jacek Sagan i in.

(Las Polski nr 6/2013, s. s. 16-17)

Hodowla daglezji nie spotyka się wśród leśników z powszechnym entuzjazmem, choć jest to gatunek o znakomitej produkcyjności i niewysokich wymaganiach hodowlanych.

Daglezja to obcy gatunek, sprowadzony do Polski na przełomie XIX - XX w. Zainteresowanie jego uprawą wynika przede wszystkim z dużych możliwości produkcyjnych. Badania prowadzone w kraju dowiodły, że daglezja jest gatunkiem przewyższającym pod względem wzrostu i produkcyjności wszystkie rodzime gatunki drzew. Znaczna zmienność cech morfologicznych, jak również dynamiki przyrostu wysokości i pierśnicy, świadczy o stosunkowo dużej plastyczności daglezji w warunkach Polski, co pozwala na prowadzenie selekcji pod kątem określonych cech.

 

W polskich warunkach drzewa osiągają wysokość od 36 do 44 m (przeciętna wysokość drzewostanów jedlinowych w wieku 80 lat wynosi około 32,5 m) i grubość od 62 do 99 cm w wieku 100 lat. Zasobność drzewostanów notowano na poziomie od 519 m3/ha w wieku 50 lat do 1004 m3/ha w wieku 95 lat. Czyni to daglezję gatunkiem o największej produkcyjności w Polsce. Jako jeden z najszybciej rosnących gatunków w strefie klimatu umiarkowanego osiąga w naszych rodzimych warunkach w wieku 93 lat zasobność 982,2 m3/ha (w Krainie Mazursko-Podlaskiej w wieku 67-78 lat miąższość grubizny określono na od około 450 do 900 m3/ha). Dla porównania - daglezja w wieku 70 lat dostarcza podobnych sortymentów jak sosna i jodła w wieku 100-105 lat.

W wyniku wieloletnich badań oraz naturalnej selekcji uzyskano w Polsce populacje daglezji złożone z genotypów przystosowanych do naszych warunków. Ich wartość dla leśnictwa jest bardzo wysoka, co przejawia się w znaczeniu ekonomicznym, a dla części kraju dotkniętej zjawiskiem masowego zamierania świerków (jak choćby lasy Beskidu Śląskiego i Żywieckiego) stanowić może jeden z gatunków pomocnych w odbudowie lasów. Duża tolerancja i odporność środowiskowa oraz możliwości wykorzystania w gospodarce mogą stać się podstawą do zmian i przywrócenia możliwości hodowli tego gatunku w kraju.

W 1994 r. na terenie Polski daglezja występowała w składzie gatunkowym 1648 wydzieleń drzewostanowych na łącznej powierzchni około 1500 ha. Obecnie pomimo niekorzystnych dla gatunków obcych zapisów ustawy o ochronie przyrody, daglezji przybywa. Wg danych LP daglezja występuje obecnie na powierzchni 5217,82 ha, wchodząc w skład około 25 tys. wydzieleń drzewostanowych. Udział I klasy wieku w ramach gatunku wynosi około 27 proc. (dla porównania - sosny tylko 12,4 proc., stanowiącej przecież 69 proc. udziału wśród gatunków lasotwórczych LP).

Oprac. Aleksandra Szymańska

Daglezja na rynku

(Las Polski nr 6/2013, s. 17)

 

Daglezja to ciekawy gatunek, którego obecność w polskich drzewostanach podnosi bioróżnorodność lasów, nie wpływając ograniczająco na wzrost pozostałych gatunków drzew. Jej drewno jest lekkie, dość twarde, łatwo łupliwe, trudno zapalne. Dzięki swoim właściwościom wykorzystywane jest m.in., jako surowiec do budowy zbiorników na wodę. Stosowane jest również w budownictwie wodnym, szkutnictwie, przemyśle meblarskim oraz stolarce budowlanej.

Badania przeprowadzone przez naukowców z Wydziału Leśnego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie na terenie RDLP w Katowicach, wykazały, że w ciągu trzech lat (2009-2011) pozyskano i sprzedano 963,71 m3 drewna daglezjowego. Ilości trafiające do sprzedaży nie były wyjątkowo duże, ale w sześciu nadleśnictwach zbliżyły się lub przekroczyły 100 m3.

Drewno daglezji to rzadkość. Nie we wszystkich cennikach detalicznych figuruje, jako odrębny asor­tyment, znacznie częściej łączone jest z innymi gatunkami iglastymi. W cennikach trudno o znalezienie reguły, drewno kosztuje w zależności od „towarzystwa", raz taniej, raz drożej. Jeśli daglezja jest sprze­dawana w odrębnej cenie, może kosztować nawet sporo więcej. W każdym razie ceny kształtują się od 250 do 370 zł/m3.

 

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

Biomasa – załamanie rynku / Waldemar Sieniawski

(Las Polski nr 6/2013, s. 33)

 

Firmy zajmujące się produkcją biomasy w Polsce, w tym biomasy leśnej, zapowiadają ogólnopolski protest, jeżeli rząd nie podejmie zdecydowanych reakcji w kierunku poprawy ich fatalnej sytuacji rynkowej. Zakłady, które zajmują się produkcją energii z biomasy ograniczają jej zakup, a być może, za kilka miesięcy zupełnie zaprzestaną jej zakupu, lekceważąc tym samym podpisane z producentami umowy. Mechanizmy, które miały stymulować rynek i zachęcać przedsiębiorstwa do produkcji energii ze źródeł odnawialnych, zawiodły.

Na Towarowej Giełdzie Energii znajduje się ogromna ilość nieumorzonych zielonych certyfikatów. Szacuje się, że jest to około 9 TWh. Według Polskiego Towarzystwa Gospodarczego Bioenergii wielkość ta na początku 2013 r. przekroczyła 10 TWh, co przy rocznej produkcji energii w Polsce na poziomie 14,4 KWh (2011 r.) stanowi ponad 62 proc. Wobec tak olbrzymiej podaży certyfikatów spada ich cena. Mówi się, że wkrótce cena za 1 MWh spadnie poniżej poziomu 100 zł, podczas gdy jeszcze rok temu wynosiła prawie 280 zł.

Powodem nadpodaży jest m.in. fakt, że energetycy woleli płacić kary na rzecz NFOiŚW, niż umarzać zielone certyfikaty. Niekorzystny jest również fakt, że stopniowo spadają ceny za pozwolenia na emisję CO2. Wobec tych faktów sytuacja na rynku energetyki wydaje się być bardzo zła i zdaniem ekspertów wymaga podjęcia radykalnych kroków ze strony rządu, ale również Parlamentu Europejskiego.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

 

Koniec nielegalnego drewna / Waldemar Sieniawski

(Las Polski nr 6/2013, s. 33)

Od 3 marca 2013 r. zaczęło obowiązywać rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE nr 995/210 z 20 października 2010 r., ustanawiające obowiązki podmiotów wprowadzających do obrotu drewno i produkty z drewna. Na jego mocy nakłada się na podmioty gospodarcze, które po raz pierwszy wprowadzają drewno i produkty z drewna na rynek wewnętrzny, obowiązek wdrożenia systemu zasad należnej staranności. Wobec czego każdy przedsiębiorca, którego dotyczy powyższe stwierdzenie, powinien przedsięwziąć środki i procedury umożliwiające dostęp do takich informacji jak: opis produktu, kraj pozyskania, ilość, nazwa i adres dostawcy, nazwa i adres odbiorcy, dokumenty i inne informacje potwierdzające zgodność surowca z wymogami.

Poza tym podmioty te powinny zaimplementować procedury oceny ryzyka, poprzez które będzie możliwe określenie, czy istnieje ryzyko, że nielegalnie pozyskane drewno zostanie przez nich wprowadzone do obrotu. Na każdy kolejny podmiot gospodarczy w łańcuchu dostaw nakłada się obowiązek identyfikowalności. Rozporządzenie nakłada na wszystkie państwa członkowskie obowiązek wyznaczenia organów odpowiedzialnych za implementację i wykonanie przepisów: w Polsce ma to być Inspekcja Ochrony Środowiska.

Za naruszenie zasad rozporządzenie przewiduje wprowadzenie „skutecznych, proporcjonalnych i odstraszających” sankcji. W Polsce należy się spodziewać kar pieniężnych w wysokości od 10 do 25 tys. euro oraz możliwości natychmiastowego zawieszenia pozwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter