Nasze lasy kochane – to już 90 lat…

To już 90 lat, jak Lasy Państwowe istnieją. Dla Polaków to prawie wiek licznych zmian, odbudowy kraju po rozbiorach, z ruin II wojny światowej, trzech ustrojów politycznych… Ten sam czas w życiu lasu to niewiele, to nawet mniej niż rośnie jedno pokolenie drzew…

Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe zostało powołane rozporządzeniem Prezydenta RP z 28 czerwca 1924 r. Przez 90 lat LP przechodziły różne koleje losu… W latach 20-tych XX w. lasy polskie, zdewastowane działalnością trzech zaborców, trudno było scalić. Prawny i gospodarczy model polskiego leśnictwa ukształtował się w ciągu kilku następnych lat. W latach 30-tych pierwszy dyrektor Lasów Państwowych, Adam Loret, nakreślił wizję funkcjonowania gospodarstwa. Według niej las pełni wiele różnorodnych funkcji, a produkcja drewna jest tylko jedną z nich. W 1934 r., z jego inicjatywy, przeprowadzono modernizację LP, zmniejszając liczbę dyrekcji  do dziewięciu. Liczba nadleśnictw wynosiła 434. Lasy Państwowe zajmowały wówczas powierzchnię ponad 3,3 mln ha.

 

II wojna światowa

Wybuch ostatniej wojny przerwał dynamiczny rozwój LP. Okupanci niezwłocznie wprowadzili swoją administrację leśną swój sposób zarzadzania zasobami leśnymi. Dla polskich żołnierzy podziemia lasy stały się zaś twierdzą i domem. Był to okres szczególny, naznaczony bohaterstwem leśników. Ogółem, prawie 11 tys. pracowników leśnych walczyło z Niemcami na wszystkich frontach II wojny światowej. Ponad siedmiuset z nich zostało zamordowanych w Katyniu, Miednoje i Charkowie.

W latach 1981-1987 w Sudetach obumarło aż 11 tys. drzewostanów

 

PRL

Po wojnie państwo powiększyło obszar lasów pod swoim zarządem. W wyniku nacjonalizacji wszystkie lasy o obszarze przekraczającym 25 hektarów zostały upaństwowione.  Powierzchnia lasów państwowych zwiększyła się wówczas do ponad 6 mln ha. Według stanu na 1 stycznia 1948 r. w 16 dyrekcjach Lasów Państwowych było 917 nadleśnictw, w tym trzy parki narodowe.

Lata PRL-u to czas narzucanych odgórnie norm i wielkości pozyskiwanego surowca, co często kłóciło się z zasadami racjonalnej gospodarki leśnej. A jednak mimo tego  leśnikom zawsze udawało się na pierwszym miejscu stawiać dobro lasów.

Niestety, w tym czasie w Polsce, jak i w innych krajach europejskich, było duże zanieczyszczenie środowiska, co niekorzystnie oddziaływało na lasy. Symbolem tamtych lat był tzw. „Czarny Trójkąt”, czyli obszar przemysłowy na pograniczu Niemiec, Czech i Polski zajmujący 32 400 km2. Z tego regionu pochodziło aż 30 proc. emisji dwutlenku siarki w Europie ( w jego emisji przodowały Niemcy), co spowodowało wystąpienie kwaśnych deszczów. Przyczyniły się one mi. in do, największej w Europie, klęski obumierania lasów górskich – destrukcji i rozpadu całego systemu leśnego w Górach Izerskich.

 

 

Po 1990 r.

Istotną datą dla leśników jest 28 września 1991 r., kiedy to zarządzanie lasami ujęto w Ustawie o lasach, najważniejszym dokumencie dla przedsiębiorstwa. Jej uchwalenie przesunęło akcenty działalności LP. Szczególny nacisk położono w niej na potrzebę trwałego zachowania lasu i ciągłości jego wielofunkcyjnego użytkowania przez obecne i przyszłe pokolenia. Określono na nowo kompetencje poszczególnych jednostek organizacyjnych. W 1994 r. nadano Lasom Państwowym nowy statut.

Niemal 1/3 powierzchni kraju, ponad 7,5 mln ha, znalazło się w gestii ochrony środowiska i zaczęło być zarządzane innymi regułami, nastawionymi nie na zysk gospodarczy, ale na trwałość lasów oraz zachowanie różnorodności gatunków roślin i zwierząt w nich żyjących. Ekologizacja polskiego leśnictwa jest faktem, m.in. dlatego, że wyrąb drzew jest dostosowany do możliwości odtwórczych lasu. Każdego roku w całej Polsce przybywa 500 mln drzew. Dziś mamy o 1/3 lasów więcej niż po wojnie. Ich zasobność, czyli zapas m3 drewna „na pniu” uległ podwojeniu, a to niezaprzeczalnie zasługa leśników, którzy profesjonalnie zarządzają zasobami leśnymi.

 

Lasy dziś

Nie wszyscy zapewne wiedzą, że w Polsce mamy dziś najczystszy i najbardziej zalesiony region - tzw. Zielone Płuca Polski, zaczynające się pod Gdańskiem, a kończące na Ziemi Podlaskiej. Jest to unikatowy obszar, który może stać się polskim swoistym „towarem” eksportowym. Cechy, które go wyróżniają to:

  • Niska gęstość zaludnienia  dostosowana do warunków naturalnych.
  • Zrównoważona sieć osadnicza.
  • Spokój i czyste powietrze.
  • Dobra jakość środowiska przyrodniczego.
  • Unikatowa różnorodność systemu przyrodniczego.
  • Atrakcyjne kompleksy lasów, jezior i użytków zielonych.
  • Możliwość obcowania z przyrodą nie zmienioną przez cywilizację.
  • Bogactwo oraz różnorodność kultur i obyczajów.
  • Dobra tradycyjna kuch­nia.
  • Rozwijająca się infrastruktura usługowa.
  • Potencjał akademicki.
  • Dobre warunki do produkcji zdrowej żywności i lokalizacji „czystego przemysłu”.

 

Poza tym, na terenie LP mamy 23 parki narodowe – więcej niż niejeden kraj w Unii Europejskiej. Przyrodę chronimy też w ponad 100 parkach krajoznawczych i na kilkuset obszarach chronionego krajobrazu. Mamy też ponad 1000 rezerwatów i jeszcze więcej pomników przyrody. Została wytyczona sieć Natura 2000 – chroniąca różnorodność biologiczną na najcenniejszych przyrodniczo obszarach kraju.

U podnóża Karkonoszy, pasma górskiego Sudetów Zachodnich, które zostało dotknięte klęską ekologiczną, powstał Leśny Bank Genów Kostrzyca, który gromadzi i przechowuje nasiona najcenniejszych drzew z całej Polski, by w przyszłości można je przywrócić środowisku.

 

Współczesne problemy

W 2010 r. rząd zaplanował włączenie LP do sektora finansów publicznych, sprzeciw przeciwko temu wyraziły liczne środowiska związane z leśnictwem. Rozpoczęto zbieranie podpisów pod wnioskiem o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy przyszłości PGL „Lasy Państwowe”.

Drugi koalicyjny rząd Donalda Tuska powrócił do kwestii LP proponując nałożyć na nie w latach 2014-2015 obowiązek odprowadzenia do budżetu państwa łącznej kwoty 1,6 mld złotych. Od roku 2016 r. LP miałyby dokonywać wpłaty w wysokości 2 proc. od wartości sprzedaży drewna. Szacowano, że będzie to kwota 100-150 mln zł rocznie. Ruszyła wtedy kolejna akcja zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum ogólnokrajowe. Istnieje obawa, że lasy utracą wówczas bezpieczeństwo finansowe w przypadku klęsk żywiołowych.

Zniszczenia zadane środowisku leśnemu leśnicy starają się jak najszybciej zaleczyć, sadząc nowe połacie lasu, czy przywracając właściwy skład gatunkowy zgodny z charakterem siedliska.

Formalnie większość tych pieniędzy ma być przeznaczona na budowę dróg lokalnych. Przeciwko ustawie są eksperci analizujący projekt i część społeczeństwa. Ustawa wywołała dyskusje o stanie budżetu państwa, o przyszłości lasów. Zwolennicy odprowadzania milionów złotych z LP do budżetu argumentują, że w trudnych czasach powinna być solidarność i „Lasy tak jak inne jednostki powinny wpłacać do budżetu środki, które leżą nas ich koncie”. Leśnicy odpowiadają na to, że płacą podatki a ustawa zachwieje dobrze zorganizowaną jednostką, która ma solidne podstawy do racjonalnego i stabilnego gospodarowania mieniem państwowym.

Kolejną sprawą spędzającą leśnikom sen z powiek jest, powracający od lat, temat prywatyzacji Lasów Państwowych. Budzi to powszechny sprzeciw społeczeństwa. Doświadczenie wskazuje, że żadna prywatyzacja, w dłuższym okresie czasu, nie przyniosła pozytywnych efektów ekonomicznych dla kraju. Na szczęście politycy, którzy chcieliby prywatyzacji są w zdecydowanej mniejszości. A jednak podnoszenie tej sprawy, co jakiś czas, dowodzi istnienia zagrożenia dla polskich lasów.

Oby wszystkie inicjatywy społeczeństwa w obronie lasów państwowych zakończyły się sukcesem, gdyż jako dobro narodowe powinny być one niepodzielne i niezbywalne.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Źródła:

  • Echa Leśne 2014 nr 2
  • Eko i My 2014 nr 5
  • Głos Lasu 2014 nr 2
  • A. Grzywacz., Wizja przyszłości polskich lasów i leśnictwa do 2030 r., Spała 2012
  • Las Polski 2014 nr 5, 7, 10 i 12
  • www.lasy.gov.pl

 

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter