Maria z Jodko-Narkiewiczów Karczewska – niestrudzona działaczka społeczno-oświatowa

Maria z Jodko-Narkiewiczów Karczewska, córka Witolda, znanego i cenionego lekarza okulisty i Marii Sokołow-Skwarcew urodziła się 19 sierpnia 1866 roku w rodzinnym majątku Jodków – Bobownia na Białorusi. Jej sytuacja rodzinna była dość skomplikowana i różniła się od typowego wizerunku polskich rodzin ziemiańskich. W tamtym okresie mieszane polsko-rosyjskie małżeństwa często były postrzegane przez rodaków jako zdrada polskich ideałów narodowych i religijnych. W swoich wspomnieniach Maria raczej nie odnosiła się do pochodzenia matki, identyfikując się z ziemiańskimi tradycjami rodzinnymi ojca. Nie kryła niechęci wobec rosyjskiego zaborcy, jasno deklarując przywiązanie do wiary katolickiej.

Do 13. roku życia kształciła się w domu pod kierunkiem matki, która dzięki edukacji zagranicznej biegle władała językami obcymi, posiadała uzdolnienia muzyczne i malarskie oraz prywatnych nauczycielek. Owocem wspólnej pracy była znajomość 6 języków: francuskiego, angielskiego, niemieckiego, rosyjskiego, włoskiego i czeskiego, jak również rozwój zainteresowań z zakresu rysunku, muzyki i haftu. Szczególnie ta ostatnia umiejętność była ceniona przez młodą ziemiankę, która potrafiła dostrzec piękno haftu ludowego i potrzebę jego propagowania.

Kolejnym etapem edukacji Marii  była nauka na pensji Jadwigi Sikorskiej w Warszawie, gdzie dużą wagę przykładano do wychowania w duchu patriotycznym oraz propagowania ideałów pracy oświatowej wśród ludu. Panująca tam atmosfera nie pozostała bez wpływu na późniejsze poglądy i wybory życiowe przyszłej działaczki. Krótko uczęszczała też na tajne wyższe Kursy Naukowe w Warszawie. Niestety, nie udało jej się zrealizować marzeń o studiach przyrodniczych w Krakowie. Zgodnie w wolą rodziców, w wieku 18. lat wyszła za mąż za Juliusza Karczewskiego i zamieszkała w kupionym przez niego majątku Kąty Zdroje w guberni warszawskiej.

Początki wspólnego życia młodych małżonków nie były łatwe. Majątek był zrujnowany, obciążony serwitutami i nie przynosił dochodów. Wymagał przeprowadzenia gruntownych remontów, co rzecz jasna wiązało się ze znacznymi nakładami finansowymi. Trudności te nie zraziły jednak młodej gospodyni, która nie posiadając dostatecznych umiejętności, za to pełna zapału, przystąpiła do prac naprawczych. Wiedzę teoretyczną potrzebną do prowadzenia domu zdobyła przez samokształcenie, wykorzystując bogaty księgozbiór, ofiarowany jej przez dziadka, Znaczną część tego piśmiennictwa stanowiły publikacje z zakresu rolnictwa. W ciężkich chwilach ukojenie dawała jej modlitwa oraz umiejętność haftowania. Jak pisała „igłą zaszywałam moje troski i doprawdy była ona nie raz moją pocieszycielką”.

W miarę zdobywania kolejnych doświadczeń prowadzenie gospodarstwa wiejskiego przynosiło jej coraz więcej satysfakcji. Na szeroką skalę rozwinęła hodowlę rasowego drobiu oraz trzody. Jej działalność na tym polu stopniowo zaczęła przynosić wymierne korzyści finansowe, co wiązało się z podniesieniem poziomu ekonomicznego całego majątku. Szybko przekonała się, że jej sukcesy mogą przełożyć się na postępy innych kobiet, a gospodarstwo kobiece może odgrywać ważną rolę nie tylko w skali jednego majątku, ale i całego kraju. Zapragnęła swoimi pomysłami podzielić się z szerokimi kręgami gospodyń wiejskich. W tym celu nawiązała współpracę z Adamem Wiślickim, redaktorem „Przeglądu Tygodniowego”. Na łamach tego pisma opublikowała swój pierwszy artykuł zatytułowany „Gospodarstwo kobiece jako fach”, który zapoczątkował ponad 50-letnią aktywność publicystyczną i popularyzatorską oraz stał się motywem jej dalszej działalności społeczno-gospodarskiej i kulturalno-oświatowej.

Stopniowo zaczęła poznawać sytuację ekonomiczną kobiecych gałęzi gospodarstw wiejskich. Odwiedzała nie tylko wielkie posiadłości ziemskie, ale i ubogie zagrody, gdzie stan zaniedbań, wynikający z braku dostępu do nowoczesnych technik i metod pracy, był najbardziej widoczny. Szybko doszła do wniosku, że za pośrednictwem oświaty rolniczej można dążyć do rozwoju cywilizacyjnego wsi, poprzez modernizację gospodarstw chłopskich , a szczególnie przestrzeni zarezerwowanej dla kobiet. Jej plany dotyczyły również wyrównania poziomu wiedzy w zakresie codziennego życia włościan, jak higiena, umiejętność właściwego wychowania dzieci, czy roli kobiety w życiu rodzinnym.

Panująca we wsi atmosfera nieufności i niechęci chłopów wobec dziedziców, stanowiła pewną barierę w realizacji powziętych przez Marię zamierzeń. W przełamaniu wzajemnych uprzedzeń pomogły zainteresowania ogrodnicze rodziny Karczewskich. Ludność wiejska bacznie obserwowała co się dzieje we dworze i próbowała naśladować poczynania dziedziców. Utworzony w majątku park i sad tak spodobał się chłopskim sąsiadom, że w swoich ogrodach zaczęli sadzić podobne drzewa i krzewy. W tym czasie Warszawskie Towarzystwo Ogrodnicze, którego członkinią była Maria Karczewska ogłosiło konkurs na broszurę popularyzującą wśród włościan tworzenie przydomowych ogrodów warzywnych i kwiatowych. Przesłana przez nią praca, ilustrująca doświadczenia w zakresie aktywizacji kobiet wiejskich do zakładania własnych ogródków oraz pomocy przy realizacji projektów, przyniosła pierwszą nagrodę. Broszura okazała się na tyle wartościowa, że doczekała się aż 6 wydań.

Maria Karczewska była założycielką ochronki dla dzieci chłopów i służby dworskiej, która szybko zyskała przychylność okolicznej ludności. Pracująca tam ochroniarka, nie tylko opiekowała się małymi dziećmi, ale i nielegalnie uczyła je czytania i pisania w języku polskim. Wkrótce placówka stała się ośrodkiem życia kulturalnego wsi. Młodzież i dorośli spotykali się tam na pogawędki, odbywały się różnego rodzaju odczyty, prelekcje o tematyce oświatowo-patriotycznej, często uatrakcyjnianie przeźroczami.

Maria Karczewska była aktywną działaczką Zjednoczonego Koła Ziemianek (ZKZ). Na łamach prasy organizacyjnej podkreślała ważną rolę oświaty ludowej, która jej zdaniem dawała szansę na polepszenie warunków życia ludności wiejskiej. Powzięte cele realizowała głównie w tzw. kółkach czynnych (czasem nazywanych Kołami Gospodyń Wiejskich), które skupiały włościanki, pracujące pod kierunkiem ziemianek. W przeciwieństwie do większości członkiń Koła domagała się stopniowej emancypacji i dopuszczenia prostych kobiet wiejskich do władz naczelnych Koła, z prawem decydowania o własnych sprawach. Prowadziła również ożywioną działalność prasową. Wspólnie z Marią Kleniewską powołała do życia pismo „Świat Kobiecy”. Współpracowała również z innymi periodykami, jak: „Ziemianka”, „Głos do Kobiet Wiejskich”, „Przodownica” czy „Polski Łan”. Opublikowała kilka życiorysów nowoczesnych, wzorowych gospodyń wiejskich, kilkadziesiąt opracowań z zakresu uprawy warzyw i kwiatów, hodowli zwierząt domowych i ptactwa, organizacji gospodarstwa kobiecego we dworze i chałupie chłopskiej, żywienia rodziny, przetwórstwa oraz dotyczących placówek społeczno-wychowawczych na wsi. W swoich publikacjach podkreślała ważną rolę oświaty, kultury i tradycji narodowej, które jej zdaniem powinny być upowszechniane przez ziemianki wśród szerokich kręgów ludności chłopskiej.

Propagowaną przez siebie wiedzę teoretyczną realizowała w praktyce. W ramach ZKZ prowadziła, przeznaczone dla ziemianek i włościanek, kursy gospodarstwa domowego, hodowli drobiu i trzody, uprawy warzyw, zakładania sadów i ogrodów. Była pomysłodawczynią licznych konkursów, dających możliwość zastosowania zdobytych umiejętności w codziennej pracy w gospodarstwie, jak: konkurs na wypiek chleba, przygotowanie sera, masła, przetworów z warzyw i owoców czy zakładania ogródków przydomowych. W ramach działalności oświatowej organizowała nielegalne kursy czytania i pisania, organizowała biblioteki i czytelnie. Dbała o solidne wykształcenie młodzieży wiejskiej, a zwłaszcza dziewcząt. Inicjowała zakładanie szkół rolniczych i opiekę społeczną nad nimi z ramienia Centralnego Towarzystwa Rolniczego (CTR) oraz Stowarzyszenia Ziemianek. Od 1908 roku opiekowała się szkołą rolniczą dla dziewcząt w Mirosławicach, wspierała ją finansowo oraz uczestniczyła w opracowaniu programu wychowania i nauczania. Zorganizowała także własną szkołę gospodarczą dla dziewcząt.  

(fot. Szkoła dla dziewcząt w Mirosławicach)

W 1912 roku, wraz z rodziną, przeniosła się do nabytego przez męża majątku w Szreńsku. Ponownie zaczęła organizować gospodarstwo kobiece, bardzo szybko doprowadzając je do rozkwitu. Jej przedsiębiorczość, energia i chęć do działania zaowocowały znaczącymi korzyściami finansowymi. Na nowym terenie również zaangażowała się w prace społeczne na rzecz lokalnego środowiska. Dzięki jej inicjatywie w okolicznych wsiach i majątkach ziemskich powstało 17 kół ZKZ. Do szreńskiego majątku przeniesiona została także szkoła gospodarska, w której słuchaczki uczyły się haftu, tkactwa, krawiectwa, rysunku i prowadzenia gospodarstwa domowego. Dzięki zatrudnionej instruktorce zdobywały też umiejętności w zakresie konserwacji starych, zabytkowych kilimów. Absolwentki szkoły były zatrudniane w utworzonej przez Marię Karczewską pracowni rękodzielniczej, w której powstawały piękne stroje ludowe. W ten sposób jej twórczyni popularyzowała polską kulturę ludową, podkreślając jej znaczącą rolę w utrwalaniu tożsamości narodowej.

W czasie I wojny światowej Maria Karczewska aktywnie uczestniczyła w pracach szreńskiego Koła Gospodyń Wiejskich, którego była przewodniczącą. Pod jego patronatem prowadzona była również ochronka i szkoła dla dzieci. Członkinie Koła organizowały spotkania patriotyczne i, w miarę możliwości, wspierały polskich żołnierzy. Sama dziedziczka pomagała ofiarom wojennym udzielając im schronienia we własnym majątku. Przez cały okres wojny, na łamach prasy, motywowała ziemianki do działania na rzecz społeczności wiejskiej. Podkreślała ważną rolę oświaty w aktywizacji najniższych warstw społecznych, widząc w niej szansę na przyszłą odbudowę państwa polskiego.

Wojna polsko-sowiecka z 1920 roku zahamowała działalność społeczną Marii Karczewskiej. Wydarzenia z tego okresu dowiodły, że jej dotychczasowa praca nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Zachowanie okolicznych chłopów, którzy ulegając bolszewickiej propagandzie byli gotowi na obrabowanie dworu, było dla niej wstrząsem. Zmuszona do opuszczenia Szreńska przeniosła się do Warszawy, a następnie do, zakupionego przez męża, niewielkiego gospodarstwa w okolicach Podkowy Leśnej. W ten sposób Karczewscy, po raz kolejny, rozpoczęli nowy etap w życiu. Tradycyjnie już pani domu podjęła się modernizacji nowego domostwa, przekształcając je w specjalistyczne, profesjonalne gospodarstwo ogrodnicze. Na kursach gospodarczo-oświatowych starała się wskazać innym gospodyniom drogę do odbudowy powojennych zniszczeń.

Po 1926 roku podjęła współpracę z Wydziałem KGW, istniejącym przy Centralnym Towarzystwie Rolniczym, a później przy Centralnym Towarzystwie Organizacji i Kółek Rolniczych. Na skutek rywalizacji i nieporozumień pomiędzy tą organizacją, a Stowarzyszeniem Ziemianek,  we wrześniu 1931 roku Maria Karczewska zrezygnowała z wcześniejszej współpracy. Po kolejnych, nieudanych próbach stworzenia jednolitej organizacji reprezentującej interesy kobiet wiejskich ostatecznie poświęciła się działalności kulturalno-oświatowej i gospodarczej. Zajęła się prowadzeniem kursów oświatowo-gospodarczych, organizacją odczytów i pogadanek, wygłaszanych na antenie Polskiego Radia. Popierała wszelkiego rodzaju inicjatywy tworzenia średniego i wyższego szkolnictwa rolniczego, uczestniczyła w opracowywaniu programów żeńskich szkół rolniczych.

Pomimo upływających lat, Maria Karczewska nie rezygnowała z aktywności społecznej. W każdej chwili, w miarę swoich możliwości, była gotowa służyć pomocą i radą. Podczas II wojny światowej, już jako 76-latka, włączyła się do ruchu oporu i niosła pomoc prześladowanym.

Zmarła w Warszawie 24 XII 1951 roku i została pochowana na cmentarzu w Brwinowie. Do końca życia pozostała wierna przekonaniu, że oświata i kultura to czynniki decydujące o jakości życia jednostek i społeczeństwa. Kulturę postrzegała jako „ekonomiczne i duchowe podźwignięcie mas – umycie, ogrzanie, oświecenie”, jak również „ukochanie wszelkiej pracy, która ten lud polski zdolna będzie doprowadzić do zwycięskiego rywalizowania z innymi narodami”.

Oprac. Joanna Radziewicz

Literatura:

  1. Polski Słownik Biograficzny
  2. Kostrzewska E.: Maria z Jodko-Narkiewiczów Karczewska. Szkic do portretu ziemianki aktywnej. [W:] Aktywność kulturalno-oświatowa mazowieckich ziemian w XIX i XX wieku: materiały z I Konferencji Naukowej z cyklu Ziemianie Mazowsza, Gołotczyzna, 20.06.2007. Muzeum Szlachty Mazowieckiej, 2007.
Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter