Rybactwo bałtyckie. Skąd niezadowolenie?

W ramach unijnego Programu Operacyjnego „Rybactwo i Morze” tzw. Projekt PO RYBY 2014-2020, na polskie wybrzeże napłynęły wielkie pieniądze. Projekt obejmuje swym zakresem 6 Priorytetów, tj. promowanie zrównoważonego rybołówstwa oraz akwakultury; innowacyjne i konkurencyjne rybołówstwo i akwakultura; wdrażanie Wspólnej Polityki Rybołówstwa; zatrudnienie i spójność terytorialna na obszarach rybackich; Zintegrowana Polityka Morska; oraz pomoc techniczna, które znacznie poprawiły sytuację nad polskim morzem. Mimo tych działań rybacy są niezadowoleni z obecnego położenia.

            Połowy ryb nad polskim morzem stały się mało opłacalne. Rybacy ubolewają, że ryb w Bałtyku jest wciąż za mało, a chętnych do ich połowu coraz więcej. Taki stan rzeczy miało rozwiązać złomowanie części floty rybackiej po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Rybacy otrzymali wysokie odprawy, a armatorzy rekompensaty. Ci, którzy nie zdecydowali się na złomowanie, otrzymali dotacje na modernizacje swych kutrów i łodzi. Zdaniem ekspertów dużym błędem polityki rybackiej nie było złomowanie 519 jednostek rybackich kosztem 220 mln zł, ale doprowadzenie do zarejestrowania nowych 164 jednostek.

 

Prawie setka tych jednostek to rezultat tzw. klonowania. Część armatorów korzystając z braku odpowiednich przepisów, wycofywała z połów kuter, aby w jego miejsce wprowadzić kilka bądź kilkanaście małych łódek. W tym przypadku chodziło nie o połów ryb, tylko o pieniądze z unijnych rekompensat za czasowe zawieszenie połowów. Proceder „klonowania” zablokowano dopiero w 2015 r.

Mimo spadku wielkości połowów (w 2014 r. w stosunku do 2013 r. spadek o 16 tys., a na wartości o 33,8 mln zł) porty rybackie są coraz bardziej okazałe.  Inwestuje się w przystanie rybackie, drogi, budynki. Politykę rybacką zastąpił kult absorpcji pieniędzy z Unii.

Zdaniem niektórych, unijne pieniądze zbyt łatwo docierają do rybaków. W 2015 r, w ramach Po Ryby tzw. oś IV - rybacy bez problemu mogli uzyskać pieniądze unijne na działalność, która pozwoli zaprzestać połowów albo umożliwi dodatkowe źródła dochodów. O pieniądze te mogą się ubiegać nie tylko rybacy, ale też samorządy, różne organizacje, podmioty gospodarcze, osoby fizyczne, – czyli tzw. „obszary zależne od rolnictwa”. Mają one wspierać lokalne inicjatywy, które zwiększą atrakcyjność terenów, na których żyją rybacy.

W sumie, w województwach pomorskim i zachodniopomorskim oś IV przeznaczyła pieniądze na ponad 2100 projektów. W związku z tym rybacy narzekają, że z unijnych dotacji więcej skorzystały tzw. „obszary zależne od rolnictwa”, niż oni sami. Unijne pieniądze zasilają więc lokalny biznes, tj. budowę pensjonatów, domków letniskowych, uruchomienie barów. W projektach prywatnych często dominowały przedsięwzięcia, które służyły tylko ich beneficjentom.

Program operacyjny „Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007–2013” określał kierunki wykorzystania funduszy strukturalnych w Polsce. Osią, na którą przyznano najwięcej środków (32% całości), była oś 4 obejmująca zrównoważony rozwój obszarów zależnych od rybołówstwa. Oś 2 dotyczyła dostosowania nakładów połowowych (23%), natomiast na inwestycje lub środki leżące w ogólnym interesie przeznaczono po 20%, a na pomoc techniczną zaledwie 5%. Po upływie połowy okresu programowania programu operacyjnego stopień wdrażania jest nierówny, a w przypadku niektórych osi jest bardzo ograniczony, a nawet zerowy. Osie najbardziej zaawansowane pod względem wdrażania to dostosowanie nakładów połowowych, inwestycje w akwakulturę, przetwarzanie i wprowadzanie do obrotu oraz środki leżące w ogólnym interesie.

Wciąż źle i źle

Kolejny powód do niezadowolenia polskich rybaków to działalność ogromnych jednostek w strefie przybrzeżnej, która powoduje wyniszczenie populacji ryb. W 2015 r. podczas protestów zażądali wprowadzenia zakazu połowów dla dużych łodzi w strefie do 6 mil morskich od brzegu, wprowadzenia nowych przepisów regulujących złomowanie kutrów oraz opracowania kompleksowego planu pomocy dla drobnych przedsiębiorstw rybackich.

Natomiast w marcu 2016 r.,na znak protestu,kilkadziesiąt kutrów wypłynęło z Helu do portu w Gdyni. Rybacy nie chcieli ministerialnego projektu dotyczącego połowów. Chodzi o pomysł Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej dotyczący szczegółowych warunków wykonywania rybołówstwa,który wzburzył środowisko rybackie.Kilka punktów z rozporządzenia było nie do przyjęcia, szczególnie te ograniczające, w ogromnym stopniu, połowy.

Zdaniem Zrzeszenia Rybaków Morskich nie do przyjęcia jest np. paragraf 9, który mówi: o całkowitym zakazie trałowania w pasie 6 mil od brzegu. Obecnie rybacy mogą łowić w odległości o połowę krótszej, od nowych wytycznych. Oburzenie wzbudził też zapis mówiący o zamknięciu całego obszaru Zatoki Gdańskiej dla kutrów większych niż 12 metrów. Po protestach rybacy zapewnili, że jeśli ich działania nie przyniosą skutków, sięgną po bardziej radykalne środki sprzeciwu.

Kilka ważnych informacji na temat polskiego rybactwa i rybołówstwa

  • Mimo, że wkład rybołówstwa w gospodarkę kraju jest stosunkowo niewielki, rybołówstwo ma duże znaczenie dla gospodarki i społeczności terenów nadbrzeżnych, stanowi ważny sektor działalności w województwie: pomorskim, zachodniopomorskim i warmińsko-mazurskim, oraz na Kaszubach.
  • W ostatnim dwudziestoleciu polska flota rybacka była przedmiotem intensywnego procesudostosowań strukturalnych.
  • Przed wejściem do Unii Europejskiej nastąpił proceszmniejszania liczebności floty. Problemy nie zostały jednak rozwiązane, co potwierdziłykłopoty związane z przekroczeniem kwoty połowowej dorsza w roku 2007.
  • Polska flota rybacka składa się głównie z jednostek o niewielkich rozmiarach i bardzostarych. W grudniu 2010 r. polska flota rybacka składała się z 794 jednostek. Spośródnich598, czyli 75% floty, stanowiły jednostki poniżej 12 metrów długości. Większość floty jestprzestarzała i trudno utrzymać jej rentowność w sytuacji, gdy zasoby są niewielkie, a cenypaliwa wysokie.
  • Polska flota rybacka jest podzielona na trzy główne sektory:
  • połowy przybrzeżne, dokonywane przez 643 jednostki, o długości od 3 do 16 m, nawodach terytorialnych kraju, w Zalewie Wiślanym i Zalewie Szczecińskim;
  • 161 statków o długości od 16 do 32 m, pływających po Bałtyku i, w mniejszym zakresie,na północnowschodnim Atlantyku
  • rybołówstwo dalekomorskie, którym zajmują się cztery statki o długości ponad 32 m,dokonujące połowów dalekomorskich na odległych łowiskach.
  • Na polskim wybrzeżu Bałtyku istnieje łącznie 59 punktów wyładunku, zarówno w portachrybackich, jak i w innych miejscach za takie uważanych. Trzy główne porty rybackie toWładysławowo, Kołobrzeg i Hel, gdzie odbywa się 75% wszystkich wyładunków.
  • Produkcja w przemyśle przetwórczym wynosi około 220 000 ton, przy czym rośnieprodukcja wyrobów wędzonych. Popyt nadal jest większy od lokalnej produkcji i polskiprzemysł przetwórstwa rybnego jest obecnie uzależniony od importu surowców.
  • Fabryki konserw wykorzystują zarówno surowcekrajowe (szproty i śledzie), jak i importowane (głównie śledzie, makrele i łososie).
  • Spożycie ryb i produktów rybnych w Polsce jest niewielkie. Stanowi połowę średniegospożycia w Unii Europejskiej. Niemniej jednak spadek cen ryb i zmiany upodobańkonsumentów stymulują spożycie, zwłaszcza gatunków morskich.
  • Tradycyjnie, gatunkiem najczęściej spożywanym w Polsce jest śledź.
  • Spożycie łososia i tuńczyka również wzrasta, chociaż na dużo niższym poziomie.
  • Zmniejszasię natomiast spożycie morszczuka. Wśród ryb słodkowodnych najważniejszym gatunkiemjest karp.

Ogólnie ujmując, za główne problemy rybołówstwa morskiego w Polsce uznaje się:

  • załamanie się niektórych populacji szprota i śledzia oraz obu bałtyckich populacji dorsza;
  • zbyt niskie limity połowowe na dorsza (przynajmniej w opinii rybaków);
  • zbyt duży potencjał połowowy jednostek;
  • rozdrobnienie floty połowowej;
  • zaawansowany wiek jednostek;
  • zbyt niski udział rybołówstwa dalekomorskiego w ogólnej ilości połowów, wykonywanych przez jednostki polskie;
  • nieprecyzyjne i niekorzystne prawodawstwo.

Oprac. Aleksandra Szymańska

  • Góral, Dotacje unijne zwiększają aktywa gospodarstw rybackich, [w:] „Przegląd Rybacki”, 2016 nr 1
  • Po… ryby turystycznie: rozwijamy polskie rybactwo, Warszawa 2015
  • Protest rybaków w Helu, tekst dostępny w Internecie, http://www.dziennikbaltycki.pl/wiadomosci/puck/a/protest-rybakow-w-helu-wideo,9799423
  • Rybołówstwo w Polsce – opracowanie tematyczne, Bruksela 2011, tekst dostępy w Internecie,http://www.europarl.europa.eu/RegData/etudes/note/join/2011/460037/IPOL-PECH_NT(2011)460037_PL.pdf
  • Socha, Patroszenie złotej rybki, [w:] „Polityka”, 2015, nr 32
Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter