Nowe wyzwania dla producentów jabłek
- Szczegóły
- Kategoria: Wiadomości rolnicze
Duże znaczenie dla opłacalności produkcji jabłek w Polsce ma zmiana w strukturze odmian. W naszym kraju nadal dominuje Idared, który cieszył się dużą popularnością wśród odbiorców z Rosji. Jednak na świecie od wielu lat królują odmiany jednokolorowe takie jak: Golden Delicious, Red Delicious, Gala czy Granny Smith, które stanowią niewielki procent rodzimych upraw. Istnieje zatem uzasadnienie w zwiększeniu udziału ich nasadzeń w naszym kraju.
Powtórka z historii
Odmiany, obecnie dominujące na globalnym rynku jeszcze kilka lat temu w ogóle nie były znane polskim konsumentom, a trzeba wspomnieć, że walory naszych jabłek zostały odkryte już 500 lat temu, przez królową Bonę. Rozwój uprawy jabłoni na szerszą skalę zaczął się po pierwszej wojnie światowej. Pierwsze, większe sady zakładano wówczas z wysokopiennych drzew, w liczbie 80-120 sztuk na hektar. W 1953 roku powołano do życia Instytut Sadownictwa, który opracował, na wzór amerykański, zupełnie inny typ sadu jabłoniowego. Podstawowymi jego cechami były drzewa niskopienne na podkładce z siewki Antonówki. Z odmian dominowały: Mc Intosh, Jonatan, Bankroft, Lobo i Cortland, a później także Idared. W 1965 roku powierzchnia sadów jabłoniowych wynosiła około 100 tys. hektarów, a zbiory utrzymywały się na poziomie 200 tys. ton. Po 20 latach wzrosła do 120 tys. hektarów, a zbiory wynosiły średnio 1,4 mln ton, natomiast pod koniec lat 90. - do 150 tys. hektarów, przy zbiorach około 1,6 mln ton. W tym okresie powstały pierwsze większe gospodarstwa specjalizujące się w produkcji jabłek. Owoce zaczęto przechowywać w chłodniach z kontrolowaną atmosferą, ukształtował się zawód sadownika. Opracowano zasady intensywnej i nowoczesnej produkcji jabłek. Średnie spożycie na jednego mieszkańca wynosiło wówczas aż 22 kg, co w dużym stopniu wiązało się z niską dostępnością owoców południowych. Na podkreślenie zasługuje również duży wpływ polskiej nauki sadowniczej w rozwój tej gałęzi gospodarki.
Z czasem opłacalność produkcji jabłek w naszym kraju była coraz niższa. W związku z tym, zgodnie z trendami panującymi w krajach Europy Zachodniej zaczęto zakładać sady z drzew na karłowych podkładkach nowych odmian. Z Holandii sprowadzano drzewka odmian Golden Delicious, Jonagold i Gloster, które dobrze sprawdzały się w niskich temperaturach. Polscy sadownicy uczyli się od zagranicznych specjalistów sposobów zakładania i prowadzenia sadów karłowych, nieznanych dotąd w naszym kraju. Momentem przełomowym był prezent rządu holenderskiego w postaci 100 tys. drzewek jabłoni na podkładce M 9, nowych odmian otrzymanych w latach 1992 i 1993. Założono z nich sady wdrożeniowe w 9 gospodarstwach z liczbą 2000-2500 drzew na hektarze, w różnych rejonach kraju i 3 sady doświadczalne. Drzewa zaczęły ekonomiczne owocowanie w trzecim roku po posadzeniu, z plonami 12-20 ton z hektara dobrej jakości owoców. Początkowo dominowały odmiany Golden Delicious, Reinders, sporty odmian Jonagold, Sampion, później także sporty odmian Gala i Idared. W dobrze prowadzonych sadach, w 4-5 roku upraw plony wynosiły od 40 do 50 ton z hektara, a ceny skupu jabłek deserowych wysokiej jakości oscylowały w granicach 1,2-1,4 zł/kg, co było bardzo korzystne z ekonomicznego punktu widzenia. Dodatkowo, modernizacja i mechanizacja gospodarstw pozwalała na osiągnięcie jeszcze lepszych wyników. W latach 2000-2006 zbiory jabłek w Polsce wynosiły średnio 2,6 mln ton, przy czym w latach 2012 i 2014 doszły do rekordowych poziomów 3,9 i 3,7 mln ton, co uczyniło nasz kraj największym producentem tych owoców w Europie i trzecim na świecie, po Chinach i USA.
Wzrost produkcji jabłek wpłynął na liczebność grup i organizacji producentów. Bardzo ważną rolę w powstawaniu nowoczesnych gospodarstw sadowniczych odegrały środki z unii europejskiej oraz fundusze krajowe pochodzące z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Z czasem zmieniły się kanały dystrybucji. Do 2000 roku około 90 proc. jabłek sprzedawano na targowiskach, w małych sklepach, na przydrożnych straganach oraz rynkach hurtowych. W 2014 roku, wyżej wymienionymi kanałami, sprzedawano tylko do 60 proc. tych owoców. Pozostała część była dystrybuowana przez supermarkety i sklepy dyskontowe.
Dzięki sadom karłowym nasz kraj stał się czołowym producentem jabłek na świecie. Możliwość zbytu dużej ich ilości do Rosji przyczyniła się do wzrostu opłacalności produkcji. Polski konsument miał dostęp do zdrowych i tanich jabłek, praktycznie przez cały rok.
Niestety, na skutek nadprodukcji tych owoców w krajach unijnych, a przede wszystkim w Polsce oraz wprowadzenia przez Rosję embarga na produkty z Europy, sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu. Pojawiły się problemy z zagospodarowaniem powstałych nadwyżek, oraz spadkiem cen skupu. Wzrosły też wymagania jakościowe i odmianowe konsumentów. Jedyną szansą na poprawę tego stanu rzeczy było poszukiwanie nowych rynków zbytu dla polskich jabłek, jak również wprowadzenie zasadniczych zmian w produkcji i dystrybucji tych owoców, tak by sprostać warunkom i wyzwaniom globalnego odbiorcy.
Nowe wyzwania dla polskich sadowników
Począwszy od 2014 roku europejski rynek jabłek uległ głębokim przemianom, głównie na skutek nadprodukcji w krajach unijnych oraz embarga Federacji Rosyjskiej na tamtejsze owoce. Również polscy sadownicy znaleźli się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Przy bardzo wysokiej produkcji jabłek niski jest poziom owoców odpowiadających wymogom rynku światowego, zwłaszcza pod względem jakości, uprawianych odmian i sposobów eksportu. Jak informuje Agencja Rynku Rolnego, na globalnym rynku dominują obecnie odmiany jednokolorowe - czerwone, żółte i zielone, jak: Gala, Golden Delicious, Red Delicious, Granny Smith, Fuji i Jonagold. Ich udział w europejskiej produkcji jabłek stanowi 70–80 proc., podczas gdy w Polsce jest to jedynie 30 proc., przy czym warto wspomnieć, że nie wszystkie nadają się do uprawy w naszych warunkach klimatycznych.
Obecnie, największą popularnością konsumentów cieszą się jabłka jędrne i słodkie, o gładkiej skórce, pozbawionej jakichkolwiek uszkodzeń. Dobrze by owoce spełniały normy bezpieczeństwa zdrowotnego wynikającego z właściwego stosowania środków ochrony roślin. Co ciekawe, wielu odbiorców przy wyborze jabłek w pierwszej kolejności kieruje się ich zapachem. Zdaniem profesora Józefa Korczaka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu dotyczy to aż 80 proc. konsumentów. - „Na języku jest mniej niż 9 tys. kubków smakowych, a w nabłonku węchowym od 5 do 10 mln wyspecjalizowanych komórek. Z badań wynika, że jemy głównie oczami i węchem. Jeśli więc jabłko wygląda kusząco i do tego pachnie, już w sklepie jesteśmy pewni jego smaku”.
Trendy panujące na globalnym rynku sadowniczym pozwalają na wyciągnięcie następujących wniosków, jeśli chodzi o dobór odmian:
- Red Delicious cieszy się bardzo dużą popularnością sieci zachodnich supermarketów i właściwie stanowi podstawowy przedmiot obrotu międzynarodowego, co powoduje gwałtowny wzrost zainteresowania jej uprawą. O atrakcyjności owoców z tej grupy świadczą: ciemnoczerwony, pełny rumieniec, stożkowaty kształt z wyraźnym żebrowaniem przykielichowym oraz wysoka trwałość przechowalnicza. Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że nie jest to odmiana łatwa w uprawie. Ma duże wymagania cieplne i chociaż drzewa są mało podatne na mączniaka prawdziwego i zarazę ogniową, często porażają je inne choroby, jak parch jabłoni czy szara pleśń. Ze względu na skłonność do drobnienia owoców, konieczne jest przerzedzanie zawiązków. Uprawa w Polsce jest utrudniona ze względu na panujące warunki atmosferyczne. Przy wyborze stanowiska pod nowe nasadzenia trzeba unikać obniżeń terenu, w których tworzą się zastoiska mrozowe. Ważny jest też dobór odpowiedniej podkładki. Aby pobudzić drzewa do wzrostu w okresie pierwszych dwóch lat, należy znacznie ograniczyć plony. Należy też pamiętać, że część z mutacji Red Deliciousa to formy krótkopędowe o bardzo słabym wzroście. Wymagają one sadzenia na podkładkach silniejszych niż M 9, w celu uzyskania odpowiedniej objętości korony drzew w sadzie. W Polskich warunkach maksymalne zbiory osiągają poziom około 50 t/ha. Na świecie występuje kilkadziesiąt sportów z tej grupy. W naszym kraju najpopularniejszy jest sport Camspur (występujący pod zastrzeżoną nazwą Red Chief), który jest dość odporny na mróz. Uprawiane są również inne mutanty krótkopędowe, jak: Scarlet Spur, Adams Apple, Red Cup, Super Chief, a z silniej rosnących: Erovan, Jeromine, Red Velox i ZuziRed.
- Golden Delicious jest już od dawna uprawiany na terenie naszego kraju i cieszy się dużym uznaniem producentów. Ze względu na wysoką mrozoodporność najbardziej popularna jest mutacja Golden Delicious Reinders. Aby uprawa tej odmiany była opłacalna produkcja powinna być utrzymana na obecnym poziomie.
- Ważną pozycję na świecie zajmuje Gala. W Polsce powszechnie uprawiana jest Gala Must (z rozmytym rumieńcem), która jest znana i kupowana głównie przez konsumentów krajowych i bliskich sąsiadów. W obrocie globalnym istnieje zapotrzebowanie na „paskowate” sporty Gali, które kryją się pod jedną nazwą Royal Gala.
- Uprawa z grupy Jonagold nie stwarza sadownikom większych problemów - wysokie plony są uzyskiwane przy stosunkowo niskich kosztach produkcyjnych. Warto też wspomnieć, że owoce tej odmiany pochodzące z naszej strefy klimatycznej charakteryzują się unikalnym smakiem. Od wielu lat obserwuje się obecność coraz większej ilości bardziej czerwonych mutacji, które wypierają z rynku te mniej wybarwione. W ostatnim okresie dużym zainteresowaniem cieszy się ciemnoczerwony Red Jonaprince Wiltons.
Odmiany, które do tej pory przodowały w krajowej produkcji, nie są zbyt dobrze znane na rynku światowym. Szanse na utrzymujący się popyt mają czerwone sporty odmiany Idared-Najdared. Dobrze rokują również nowe mutanty Ligola o czerwonych owocach – Ligol Spur i Ligol Redspur.
Nowe odmiany o jednokolorowych owocach są na tyle krótko uprawiane w Polsce, że trudno wydać jednoznaczną opinię na temat ich przystosowania do naszych warunków. Jednak pozycja naszego kraju jest na tyle silna, że z czasem możemy wykreować i wypromować własne marki, które mogą okazać się konkurencyjne nie tylko ze względu na cenę, ale przede wszystkich na unikalne walory smakowe i estetyczne.
W związku z wprowadzonym przez Federację Rosyjską embargiem polscy producenci jabłek są zmuszeni do poszukiwania nowych rynków zbytu, co niejednokrotnie jest związane ze spełnieniem wymagań.
Wymagania jakościowe należą do złożonych. Z jednej strony można je określić jako stan doskonałości produktu, lub też stopień spełnienia oczekiwań potencjalnego odbiorcy, a z drugiej strony jakość określają stosowne regulacje prawne. O ile przepisy ustawowe są łatwe do zinterpretowania, o tyle zagadnienia dotyczące preferencji konsumentów są już bardziej złożone. W wielu krajach, w tym w Polsce prowadzone są badania naukowe w tym zakresie. Ich wyniki wskazują jednoznacznie na fakt, że w zależności od regionu pojęcie „jakości” jest różne. Sadownicy, a przede wszystkim podmioty zajmujące się handlem i dystrybucją muszą jasno określić czy dana odmiana spełnia oczekiwania potencjalnego odbiorcy. Dotyczy to zarówno wyglądu i smaku, jak i określonych cech tekstury, głównie jędrności.
Producenci jabłek muszą również zmienić sposób podejścia do wykorzystania nowoczesnych technologii przechowywania. Decyzja o sprzedaży owoców na rynki Azji, Ameryki czy Afryki narzuca specyficzny scenariusz obrotu towarowego. Wysyłając je w tak odległe regiony należy uwzględnić transport jako dodatkowy okres przechowywania jabłek w chłodni z normalną atmosferą, przy zachowaniu ich wysokiej jakości (ok. 4 miesiące). Aby sprostać tym wymaganiom producenci wykorzystują preperat SmartFresh - areozol, którym spryskiwane są owoce w komorze przechowalniczej. Hamuje on naturalne dojrzewanie, a w konsekwencji gnicie owocu.
Wśród nowych wyzwań, dla zdobycia nowych rynków zbytu, istnieje konieczność identyfikowania owoców w całym łańcuchu produkcyjnym. W oparciu o specjalne systemy jabłka są znakowane, a ich specyficzne numery wprowadzane do informatycznej bazy danych. Tam są systematycznie uzupełniane o nowe informacje dotyczące kolejnych etapów łańcucha produkcyjnego. Można tam również umieścić wyniki analiz jakościowych owoców, co pozwoli na ocenę ich trwałości. Wymagania nowych rynków dotyczące identyfikowalności mogą również narzucić możliwość odtworzenia historii danej partii z uwzględnieniem np. zabiegów ochrony roślin.
Innym tematem wzbudzającym kontrowersje w środowisku sadowniczym jest zagadnienie woskowania owoców. Pod pojęciem woskowania rozumie się pokrywanie powierzchni owoców i warzyw powłokami jadalnymi, których głównymi składnikami są związki pochodzenia naturalnego. Podstawowym celem tego zabiegu jest ograniczenie transpiracji oraz poprawa trwałości przechowalniczej i/lub trwałości w obrocie handlowym. Możliwości woskowania, przy zastosowaniu odpowiednich preparatów, mogą ograniczać przepisy prawne danego kraju, importera owoców.
Przy eksporcie na nowe rynki zbytu trzeba się liczyć ze specyficznymi oczekiwaniami odbiorców. Bardzo pomocne okazuje się znalezienie odpowiedzialnych partnerów, którzy już w Polsce podejmowaliby decyzję w zakresie akceptacji partii przeznaczonej na eksport. Należy pamiętać, że wysyłane przez nasz kraj owoce będą konkurować nie tylko z owocami należącymi do tej samej kategorii dostarczanymi przez innych dostawców, ale także z lokalnymi owocami innych gatunków.
Oprac. Joanna Radziewicz
Literatura:
- Okła A.: Zdobyć nowe rynki zbytu. Sad Nowoczesny 2015 nr 1, s. 58-60.
- Poldervaart G.: Czas na zmiany. Hasło Ogrodnicze 2016 nr 3, s. 66-68.
- Solska J.: Walka gali z kronselką. Polityka nr 52/53, s. 60-63.
- Makosz E.: Trzecia rewolucja w produkcji i dystrybucji jabłek w naszym kraju. [W:] Trzecia rewolucja w produkcji i dystrybucji jabłek : konferencja sadownicza, Lublin, 21 marzec 2015 roku
- Rutkowski K.P.: Dalekie rynki – nowe wyzwania w przechowalnictwie jabłek. . [W:] Trzecia rewolucja w produkcji i dystrybucji jabłek : konferencja sadownicza, Lublin, 21 marzec 2015 roku
- Lipecki M.: Jakie zmiany w produkcji drzewek jabłoni najbliższych latach. . [W:] Trzecia rewolucja w produkcji i dystrybucji jabłek : konferencja sadownicza, Lublin, 21 marzec 2015 roku