Priorytety WPR po 2020 zatwierdzone

Priorytety WPR po 2020 zatwierdzone!

17 maja 2017 r. Rada Ministrów przyjęła dokument ”Wspólna Polityka Rolna po 2020 roku - polskie priorytety”, w którym zaprezentowano polski punkt widzenia na przyszłość unijnej polityki rolnej. Jest to jedyna w pełni wspólnotowa, umocowana traktatowo polityka Unii Europejskiej, ważna nie tylko dla rolników i producentów żywności, ale także dla mieszkańców obszarów wiejskich i konsumentów. Szczegółowe propozycje rozwiązań dla WPR na lata 2021-2028 będą przedstawione przez Komisję Europejską na przełomie 2017 i 2018 roku, najpierw w komunikacie, a następnie w projektach aktów prawnych. Na ich podstawie o nowym kształcie WPR zadecydują rządy państw członkowskich oraz Parlament Europejski.

Dla Polski ważne jest, aby unijna polityka rolna po 2020 r. zapewniała równe warunki konkurencji na jednolitym rynku. Wsparcie udzielane rolnikom powinno być zgodne z traktatową zasadą równego traktowania obywateli Unii Europejskiej i nie powinno naruszać zasady niedyskryminacji między producentami wewnątrz UE. W trakcie dalszych prac na forum unijnym będą pojawiać się różne propozycje zmian WPR, dlatego w dokumencie określono kryteria, jakimi Polska będzie się kierować w ich ocenie. Stanowisko Polski będzie aktualizowane na kolejnych etapach unijnego procesu uzgadniania tej polityki.

POLSKIE STANOWISKO WOBEC WSPÓLNEJ POLITYKI ROLNEJ UNII EUROPEJSKIEJ PO 2020 r.:

    • Wspólna polityka rolna Unii Europejskiej także w przyszłości powinna zapewniać społeczeństwu UE bezpieczeństwo dostaw żywności wysokiej jakości, wspierać konkurencyjność rolnictwa, a także zapewniać stabilne warunki do prowadzenia działalności rolniczej i zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich.
    • Budżet na WPR powinien odzwierciedlać korzyści, jakie przynosi ona całej Unii Europejskiej oraz jej cele publiczne. Wysokość budżetu powinna gwarantować pełną wspólnotowość tej polityki w wymiarze finansowym.
    • Przyszła WPR powinna zapewniać równe warunki konkurencji na jednolitym rynku UE. Dlatego Polska domaga się wyrównania płatności bezpośrednich między państwami członkowskimi.
    • Należy wzmocnić finansowanie i zachować dotychczasowe kryteria podziału środków na wsparcie rozwoju obszarów wiejskich (tzw. II filar WPR) i jednocześnie zapewnić większe zaangażowanie pozostałych polityk unijnych na rzecz rozwoju obszarów wiejskich.
    • Obecne rozwiązania wspólnej polityki rolnej stanowią dobrą podstawę do realizacji jej celów także po 2020 r., choć istnieje potrzeba dokonania w niej wielu szczegółowych modyfikacji i uproszczeń.
    • Należy utrzymać dotychczasowe trzy komponenty WPR: wspólną organizację rynków rolnych, płatności bezpośrednie oraz wsparcie rozwoju obszarów wiejskich.
    • Instrumenty wspólnej organizacji rynków rolnych powinny być aktywnie wykorzystywane, aby skuteczniej przeciwdziałać sytuacjom kryzysowym na tych rynkach (obecne nie są wystarczająco skuteczne).
    • Konieczne jest wzmocnienie siły przetargowej producentów rolnych i przetwórców w łańcuchu żywnościowym. Należy zwiększyć zachęty do tworzenia grup i organizacji producentów oraz spółdzielni, tak aby zwiększyć ich udział w rynku.

  • Należy skuteczniej wspierać alternatywne kanały dystrybucji, w tym krótkie łańcuchy dostaw oraz lokalne rynki, które sprzyjają rozwojowi produkcji ekologicznej i tradycyjnej oraz wzmacniają więzi między rolnikami a konsumentami.
  • Rozwiązania dotyczące wspólnej organizacji rynków rolnych powinny w większym stopniu wykorzystywać już dostępne instrumenty kształtujące popyt na unijne artykuły rolno-spożywcze i zdrowe nawyki żywieniowe konsumentów. Powinny być kontynuowane programy promujące zdrowe odżywianie, które funkcjonują w ramach WPR (np. „Mleko w szkole”, „Owoce i warzywa w szkole”).
  • System płatności bezpośrednich powinien być ukierunkowany na podstawowe funkcje polityki rolnej i nowe wspólnotowe wyzwania, przy jego jednoczesnym uproszczeniu.
  • Należy zachować możliwość preferencji (ukierunkowanego wsparcia) dla małych i średnich gospodarstw rolnych.
  • Należy utrzymać możliwość stosowania płatności bezpośrednich powiązanych z produkcją w wybranych sektorach.
  • System jednolitej płatności obszarowej SAPS sprawdził się i powinna być możliwość jego stosowania w przyszłości we wszystkich państwach UE. SAPS to uproszczony system płatności bezpośrednich.
  • Należy dążyć do wprowadzania realnych uproszczeń systemu płatności bezpośrednich dla rolników i administracji.
  • Drugi filar WPR powinien pozostać ważnym elementem systemu zintegrowanych i komplementarnych działań wielu polityk UE (w tym polityki spójności i I-go filaru WPR), wspierających rozwój obszarów wiejskich i realizację rozwojowych, spójnościowych oraz środowiskowych celów UE.
  • Ważnym elementem rozwoju obszarów wiejskich (tzw. II filar WPR) powinno pozostać zwiększanie konkurencyjności i innowacyjności szeroko definiowanego sektora rolno-żywnościowego. W ramach II filaru konieczne jest wspieranie transferu innowacyjnych rozwiązań do praktyki rolniczej, które pozwolą godzić krótko- i długofalowe cele ekonomiczne oraz publiczne, w tym związane z ochroną środowiska i klimatu.
  • Drugi filar WPR jest ważnym narzędziem realizacji europejskich celów w obszarze ochrony środowiska i przeciwdziałania zmianom klimatu.
  • Instrumenty finansowe powinny mieć rolę uzupełniającą wobec grantów.
  • Niezbędne jest uproszczenie zasad wdrażania programów rozwoju obszarów wiejskich.
  • Konieczna jest koordynacja WPR i innych polityk unijnych (m.in. handlowej, środowiskowej, klimatycznej, energetycznej, rozwojowej, spójności, konkurencji, zdrowotnej), które w coraz większym stopniu wpływają na rolnictwo i produkcję żywności. Jednocześnie osiągniecie celów wyznaczonych w obszarach innych polityk wspólnotowych nie będzie możliwe bez realizacji w pełni wspólnotowej polityki rolnej.

Propozycje polskich priorytetów dotyczące przyszłego kształtu WPR sformułowano na podstawie dotychczasowych doświadczeń, analiz i ocen dotyczących wdrażania wspólnej polityki rolnej w Polsce, badań krajowych i zagranicznych instytucji naukowych, a także wniosków z toczącej się debaty na forum Unii Europejskiej. Zaproponowane przez Polskę priorytety uwzględniają strategiczne cele rozwojowe kraju, określone w „Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju do roku 2020 (z perspektywą do 2030 r.)”.

Na podst.:

Oprac. Aleksandra Szymańska

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter

Spożywcze sieci handlowe rezygnują z „trójek”

Spożywcze sieci handlowe rezygnują z „trójek”

Już wkrótce wszystkie dyskonty w naszym kraju będą wolne od jajek „trójek”. Polska podąża bowiem za światowymi trendami rezygnacji ze sprzedawania i używania jajek pochodzących z chowu klatkowego. Z takiego obrotu sprawy najbardziej cieszą się obrońcy praw zwierząt, zdaniem których hodowla klatkowa to jedna z najokrutniejszych praktyk przemysłu hodowlanego.

Według danych Komisji Europejskiej za rok 2016, Polska jest trzecim, po Wielkiej Brytanii i Francji, czołowym unijnym producentem jaj i taką pozycję utrzyma w 2017 r. Hoduje się u nas ponad 40 milionów kur. A produkcja jaj kurzych w 2013 r. wyniosła ponad 10,0 mld sztuk, przy czym jaj spożywczych wyprodukowano 9,0 mld sztuk, a jaj wylęgowych 1,0 mld sztuk. Odnosząc się do pogłowia kur niosek w UE ogółem (382,9 mln), w systemie klatkowym utrzymywano 214,5 mln kur (56%), a pozostałe 44% kur w systemach alternatywnych: wolnowybiegowym (51,9 mln kur - 14%), ściółkowym (100,1 mln - 26%), produkcja ekologiczna (16,2 mln - 4%) - dodaje.

Najpowszechniejszym i najtańszym zarazem typem jaj w Polsce, są jaja oznaczone numerem „3” (obecnie ponad 90% jaj produkowanych w kraju), co oznacza, że pochodzą z chowu klatkowego. Kury chowane zgodnie z tą cyfrą trzymane są w ciasnych klatkach, nie mają dostępu do wolnego wybiegu. Narażone są na stres oraz wzajemną agresję.

Numer „2” na skorupce jaja, oznacza, że pochodzą one z chowu ściółkowego, gdzie kury trzymane są wewnątrz budynku, w maksymalnej gęstości 25 ptaków na metr kwadratowy, ale chodzą tam swobodnie.

Jaja oznaczone numerem „1” pochodzą z chowu wolnowybiegowego.  Kury z takiego chowu mają stały dostęp do wybiegu na świeżym powietrzu, na ogół pokrytego roślinnością. Mają możliwość nieograniczonego poruszania się, kąpieli piaskowych, grzędowania oraz wykazywania innych naturalnych zachowań. Kury oprócz pokarmu, który zdobywają same mają dostęp do paszy, ziaren oraz zieleniny.

Z kolei jajka z numerem „0” pochodzą z chowu ekologicznego, czyli od kur trzymanych w warunkach naturalnych, ze swobodnym wyjściem na zewnątrz. Ich nośność nie jest stymulowana sztucznie, mają zróżnicowaną paszę posiadającą certyfikat ekologiczny, żywią się również tym, co znajdą na wybiegu.

Okazuje się, że świadomość konsumentów odnośnie produkcji jaj wzrosła do tego stopnia, że coraz chętniej kupujemy jaja z dobrych hodowli, a te oznaczone numerem „3” przechodzą do lamusa. Coraz częściej zdajemy sobie sprawę, że przestrzeń życiowa kur hodowanych w systemie klatkowym odpowiada wielkości kartki papieru. Kury są chore i zaniedbane, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Dla większości chów klatkowy to chów niehumanitarny, gdzie poprzez ciasnotę kury nie mają możliwości zaspokajania swoich potrzeb. Wprawdzie od 2012 roku, dzięki przepisom wprowadzonym przez Unię Europejską, klatki są większe niż dawniej, bardziej bogato wyposażone i są w nich urządzenia do ścierania pazurów czy kąpiele piaskowe, ale niektórzy hodowcy wpadli na pomysł, że jeżeli jest większa klatka, to można w niej umieścić więcej kur. Wykazały to zresztą wzmożone kontrole inspekcji weterynaryjnej.

W związku z zaistniałą sytuacją sieci dyskontowe w Polsce rezygnują ze sprzedawania i używania jajek pochodzących z chowu klatkowego tzw. „trójek”, wpisując się tym samym w światowy trend odchodzenia od tego rodzaju chowu. 

Pierwszą siecią, która ogłosiła rezygnację z jaj z oznaczeniem „3”, były sklepy Aldi, co miało miejsce w czerwcu 2016 r. Ostatnim z popularnych dyskontów, który również rezygnuje z jajek „3” jest Biedronka, która swoim klientom przekazała tę wiadomość w kwietniu 2017.

Hodowcy kur uważają, że takie decyzje ich dyskryminują. Ich zdaniem, wycofywanie jaj „trójek” ze sklepów to spisek i manipulacja zachodnich firm, za które zapłaci konsument. Twierdzą, że kurom poza klatką nie żyje się lepiej…

Zapewne nie wszyscy klienci będą zadowoleni z takiego obrotu sprawy, bowiem jajka z numerami 0, 1, 2 są znacznie droższe niż klatkowe. Dyskonty jednak uważają, że konsumenci szybko docenią jakość jajek od kur  hodowanych w godnych warunkach. Jajka z takich ferm potrafią zawierać 20-krotnie więcej kwasów tłuszczowych omega-3, niż od tych z ferm klatkowych.

Według Stowarzyszenia Otwarte Klatki (powstała w 2012 roku ogólnopolska organizacja zrzesza osoby, które chcą zmienić los zwierząt hodowlanych) sytuacja polskich kur będzie coraz lepsza. Organizacja zabiega o lepszą ochronę zwierząt zamykanych na fermach, a także o prawo konsumentów do pełnej wiedzy na temat warunków, w jakich żyją te zwierzęta. Jej zdaniem, kiedy zostaną wycofane jaja „trójki”, ich miejsce wypełnią jajka z mniej okrutnych form hodowli, wówczas ceny tych ostatnich będą maleć wraz ze wzrostem podaży.

Kolejnym krokiem w walce o dobrostan kur niosek będą rozmowy prowadzone z innymi sieciami handlowymi.Oprac. Aleksandra Szymańska

Źródła:

  • Gilewski, System chowu kur nieśnych a wartość odżywcza ich jaj, [w:] „Polskie drobiarstwo” 2014 nr 9
  • Jankowska, Z czego wynika „zadowolenie” kur i producenta?, [w:] „Polskie drobiarstwo” 2014 nr 2
  • Kupuj jajka bez cierpienia, tekst dostępny w Internecie: agronews.com.pl
  • Sygnały kur nieśnych : praktyczny przewodnik prowadzenia stada kur nieśnych, Zutphen 2015
  • Żegnamy się z trójkami, tekst dostępny w Internecie: przystanek-eko.pl/2017/05/zegnamy-sie-z-trojkami/
  • otwarteklatki.pl
Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter