Rynki rolne

Megafermy w Rosji / Fred Schnippe

(Top Agrar 2017 nr 5, wkładka „Top Świnie”, s. 8-11)

W ostatnich latach Rosja zrobiła ogromny postęp w zakresie własnego mięsa. Jak informuje miejscowy Urząd Statystyczny, pogłowie świń od roku 2011 wzrosło z 17,2 do 22 mln zwierząt. To oznacza przyrosty o 25% w ciągu 5 lat. Jeszcze szybciej niż pogłowie rozwija się produkcja świń. W 2011 r., w całym kraju wyprodukowano 2,4 mln t żywca wieprzowego. Ale już w 2016 r. produkcja osiągnęła prawie 4 mln t.

Motorem tego wzrostu jest z jednej strony bardzo szeroko zakrojony program rozwojowy, który od kilku lat Moskwa wprowadza w życie. W 2017 r. na program wsparcia rolnictwa przewidziano w krajowym budżecie prawie 3 mld euro. Z tego ok. 15%, czyli więcej niż 450 mln euro, ma być przeznaczonych na rozwój produkcji trzody chlewnej. Z drugiej strony, równie istotnym i skutecznym sposobem wzmocnienia rodzimej produkcji zwierzęcej jest zakaz importu mięsa z Europy.

Wraz ze wzrostem produkcji zmienia się struktura rosyjskiej produkcji świń. W szczególny sposób korzystają z tego duże koncerny rolnicze. Ich udział w całej produkcji trzody chlewnej w Rosji w ostatnich 5 latach zwiększył się z 55 do 85%. Przegranymi są tzw. gospodarstwa prywatne, które jeszcze w 2011 r. odpowiadały za 40% produkcji rosyjskiej wieprzowiny. Dziś ich udział skurczył się poniżej 15%.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Przemysł piekarski – produkcja, nowe technologie / Jadwiga Dróżdż

(Przemysł Spożywczy 2017 nr 5, s. 7-10)           

W ostatnich latach 1/5 produkcji pieczywa pochodzi z dużych piekarń, natomiast 1/4 z przedsiębiorstw średniej wielkości. Systematycznie maleje przy tym udział firm małych i mikro w produkcji tego sektora.

Przedsiębiorstwa przemysłu piekarskiego funkcjonują w trudnych warunkach, ponieważ od wielu lat maleje krajowy popyt na pieczywo. W 2010 roku roczne spożycie pieczywa na jednego mieszkańca wynosiło 56 kg, a w 2015 roku 45 kg. Wrosło natomiast spożycie pozostałych wyrobów piekarskich (w ciągu ostatnich 4 lat o 15 proc.), przekraczając poziom 10 kg rocznie.

Największą konsumpcję pieczywa zanotowano w gospodarstwach rolników, a najmniejszą w gospodarstwach pracujących na własny rachunek. Spożycie pozostałych wyrobów piekarskich było największe w gospodarstwach emerytów i rencistów, a najmniejsze – rolników.

Malejący popyt krajowy na pieczywo był częściowo rekompensowany rosnącym eksportem. W latach 2010-2016 wielkość sprzedaży na rynkach zagranicznych zwiększyła się średnio o ponad 15 proc., a jej wartość o ponad 18 proc. Głównymi rynkami zbytu dla polskich wyrobów z tej branży były Niemcy, Czechy, Wielka Brytania i Belgia. Import stanowił niecałe 5 proc. krajowego zużycia i pochodził głównie z Niemiec.

W latach 2010-2016 pieczywo relatywnie drożało, wzrost jego cen detalicznych był większy niż dóbr i usług, co spowodowało wzrost marż handlowych. Pieczywo drożało szybciej niż inne produkty spożywcze. W omawianym okresie ceny detaliczne wzrosły o ponad 19 proc., a żywność o niecałe 14 proc.

Płynność finansowa przedsiębiorstw piekarskich była bezpieczna i nie stanowiła zagrożenia dla terminowej realizacji bieżących zobowiązań krótkoterminowych. O ich dobrej kondycji świadczyło niewielkie zadłużenie całkowite branży, choć w ciągu kilku lat zanotowano kilkuprocentowy wzrost. Był to wynik rosnącego zadłużenia długoterminowego przedsiębiorstw, które w 2015 roku wyniosło 27 proc. aktywów całkowitych., co nie stanowiło zagrożenia dla funkcjonowania podmiotów. Duża część działalności firm piekarskich była  finansowana środkami własnymi (ok. 1/5). Zobowiązania handlowe stanowiły 2/5 majątku obrotowego, a udział kredytów bankowych wynosił ok. 1/5.

W 2014 roku Polska była piątym producentem pieczywa świeżego w UE, a pierwszym wśród państw UE-13, co świadczy o znaczącej pozycji naszego kraju. O jej wzmocnieniu świadczy szybka dynamika rozwoju, bowiem produkcja przemysłu piekarskiego w Polsce w ostatnich latach wzrosła o 6,5 proc., przy średniej w UE-28 na poziomie 2,1 proc. rocznie.

W ostatnich latach przemysł piekarski w Polsce został w dużym stopniu zrestrukturyzowany. Zwiększył się asortyment oferowanych produktów. Poza tradycyjnymi wyrobami polscy wytwórcy oferują pieczywo o przedłużonej trwałości, pieczywo tostowe, chrupkie, bułki do hamburgerów, hot-dogów, pieczywo głęboko mrożone i produkty do wypieku w domu. Nowoczesne technologie przygotowania i paczkowania pozwalają na eksport produktów, nawet w najbardziej odległe zakątki świata. Aby w pełni zadowolić klientów piekarnie oferują różnego rodzaju rozwiązania – rozszerzają sieć sklepów firmowych, decydują się na współpracę z innymi podmiotami branży żywieniowej.

Sposobem na zahamowanie niekorzystnych zmian i urozmaicenie swojej pozycji rynkowej jest porozumienie wśród piekarzy oraz dbałość o jakość, markę i różnorodność oferty, a nie konkurowanie tylko ceną.

Oprac. Joanna Radziewicz

Polskie przetwórstwo rybami wędzonymi stoi / Tomasz Kulikowski

(Magazyn Przemysłu Rybnego 2017 nr 2, s. 12-13) 

W 2016 roku wolumen eksportu wędzonych produktów rybnych przekroczył 50 tys. ton. W ujęciu wartościowym polskie przetwórnie rybne uzyskały ze sprzedaży zagranicznej ryb wędzonych  652 mln euro, co uplasowało je na jednej z najważniejszych grup eksportowych produktów żywnościowych (3 proc. wartości wyeksportowanej żywności). Należy podkreślić, że wolumen importu był bardzo mały i nie przekroczył 1,2 tys. ton.

Większość eksportowanych ryb wędzonych to produkty z ryb łososiowatych (49 tys. ton). Wśród innych gatunków sprzedawanych na rynki zagraniczne wymienia się halibuty, śledzie i makrele.

W oparciu o dane statystyczne szacuje się, że w 2016 roku krajowa produkcja ryb wędzonych wyniosła ponad 100 tys. ton, natomiast konsumpcja kształtowała się na poziomie około 48 tys. ton (ok. 1,3 kg na osobę rocznie). Największy udział w handlu krajowym miała makrela oraz pstrąg.

W styczniu 2017 roku ceny w eksporcie wędzonych łososi były o 21 proc. wyższe niż przed rokiem, zaś wolumen sprzedaży tego asortymentu był nieznacznie niższy. Prognozować więc można, że w przypadku utrzymania się wysokich cen łososi eksport będzie stabilny, a rynek krajowy będzie wykazywał tendencję spadkową.

Oprac. Joanna Radziewicz

Globalny rynek borówki wysokiej: miniony sezon / Dorota Łabanowska-Bury

(Truskawka, Malina, Jagody 2017 nr 4, s. 58-59)

Borówka wysoka to gatunek, którego nasadzeń z roku na rok przybywa zarówno w Polsce, jak i w innych krajach Unii Europejskiej oraz na świecie. Jej bardzo smaczne owoce są atrakcyjne dla konsumentów, a dla plantatorów uprawa tego gatunku jest bardzo opłacalna, gwarantująca pewny zbyt owoców. Poniżej charakterystyka globalnego rynku jagód borówki w 2016 r.

Meksyk - sezon na borówkę w tym kraju już się rozpoczął. Więksi plantatorzy są optymistycznie nastawieni odnośnie do wielkości zbiorów. Jakość jagód pochodzących z tego kraju jest wyśmienita. Meksyk ma szansę na eksport, dzięki umowom podpisanym w przeszłości. Także bardzo dynamicznie rozwija się tam rynek lokalny. Borówka nadal nie jest znana ogółowi konsumentów, ale zapotrzebowanie na te jagody rośnie.

Urugwaj eksportuje do Chin, gdyż kraj ten otworzył swoje granice na urugwajskie niebieskie jagody. Ze względu na niekorzystny przebieg pogody i zmiany w doborze odmian, zbiory w ciągu ostatnich czterech lat były znacznie ograniczone. Urugwajskie owoce trafiają przede wszystkim do Stanów Zjednoczonych (60%), Kanady i do Europy (Holandii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Włoch i Belgii).

Chile charakteryzują wczesne zbiory. Wydłużenie sezonu borówkowego w Chile, który dziś trwa od listopada do połowy marca, było możliwe dzięki zmianom technologii produkcji: wprowadzono nowe odmiany oraz zainstalowano osłony. Popyt na borówki z tego kraju rośnie. Jak dotąd, najważniejsi odbiorcy chilijskich borówek to: Francja, Włochy, Tajwan, USA, Kanada, Wielka Brytania, Niemcy, Chiny, Korea Południowa i Japonia.

Chiny. Największy areał plantacji borówki wysokiej w Chinach jest w prowincjach Shandong (6 tys. ha, produkcja 15 tys. t), Guizhou i Liaoning. Łączna produkcja w tym kraju w 2015 r. wyniosła 30 tys. t, ale w ub.r. wzrosła o co najmniej 60%. Mimo to w Chinach, z roku na rok, wzrasta wolumen importowanych niebieskich jagód z innych krajów.

W RPA większość produkowanych tu owoców trafia na eksport. Borówki z pierwszych zbiorów zaspokajają potrzeby rynku krajowego.

W USA ze względu na niższe zbiory, ceny owoców były bardziej atrakcyjne dla plantatorów.

W Holandii i Belgii także rynek borówki z roku na rok rośnie. Tylko w I poł. 2016 r. sprzedaż w holenderskich supermarketach wzrosła o 50% względem poprzedniego sezonu.

W Polsce popyt na borówki rośnie z roku na rok. Eksportujemy te owoce do Wielkiej Brytanii, Niemiec i Holandii.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Prognozy upraw rolnych w UE / Ireneusz Łukasik

(Agroserwis 2017 nr 10, s. 49)

Komisja Europejska w kolejnym raporcie obniżyła prognozę zbiorów pszenicy w UE w 2017 roku o 0,3 mln ton - do 141,9 mln ton. Oznaczałoby to wynik o 7,5 mln ton lepszy od ubiegłorocznego. Nie zmieniły się według KE perspektywy unijnego eksportu pszenicy. Prognoza na sezon 2017/2018 mówi o wyekspediowaniu poza obszar Wspólnoty 28,9 mln ton, tj. ilości o prawie 5 mln ton większej niż w poprzednim sezonie. O 0,3 mln ton skorygowano przewidywaną wielkość zbiorów jęczmienia. Według analityków z Brukseli powinny one wynieść 62,4 mln ton, a eksport 8,5 mln ton. Tegoroczną produkcję kukurydzy na ziarno Komisja ocenia na 66,5 mln ton. To o ponad 5 mln ton więcej niż rolnicy zebrali w 2016 roku.

Według najnowszych ocen monitorującej stan upraw unijnej agencji MARS średni plon pszenicy miękkiej w Unii wyniesie w 2017 roku 6,05 t/ha, tj. będzie o 8,2% lepszy niż w 2016 roku. Prognoza dla jęczmienia ozimego mówi o 5,82 t/ha, a jarego - o 4,21 t/ha. Przewiduje się, że rolnicy zbiorą z 1 ha średnio 7,13 ton kukurydzy na ziarno oraz 3,27 ton rzepaku.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter