Warzywa z fabryki!
- Szczegóły
- Kategoria: Wiadomości rolnicze
Czy można wyprodukować warzywa bez dostępu światła słonecznego i odpowiedniej ziemi? Okazuje się, że tak! Tego rodzaju produkcję zakłada model rolnictwa typu high-tech-agriculture, charakteryzujący się wysoce przemysłowymi metodami produkcji. Bazuje on na intensywnym stosowaniu nawozów mineralnych i pestycydów, zastosowaniu mikroelektroniki, oraz wykorzystaniu biotechnologii, zwłaszcza inżynierii genetycznej.
Rolnictwo typu high-tech agriculture to jedna z form rolnictwa konwencjonalnego. W gospodarstwie rolnym prowadzonym według tych zasad proces produkcji rolnej jest w dużym stopniu zautomatyzowany i zoptymalizowany w wyniku elektronicznego przetwarzania danych.
O koncepcji high-tech-agriculture pisał już w 1993 r. Eugeniusz Kośmicki. Jego zdaniem rolnictwo tego typu byłoby bardzo kapitałochłonne. Odnosi się to również do wydajności pracy, która by znacznie wzrosła. Przedsiębiorstwa rolne byłyby bardzo wyspecjalizowane i zorganizowane. Nastąpiłoby ostateczne zerwanie wszelkich więzi między tradycją chłopskiego gospodarowania a funkcjonowaniem przedsiębiorstwa. Jako efekt końcowy takiego rozwoju wystąpiłaby daleko sięgająca koncentracja produkcji rolnej. Zatrudnienie w rolnictwie byłoby bardzo niewielkie, a obszary wiejskie uległyby znacznemu wyludnieniu. Oddziaływanie na środowisko uległoby ogromnemu zwiększeniu. Obok negatywnych skutków ekologicznych stosowania nawozów mineralnych i pestycydów, pojawiłyby się nowe niebezpieczeństwa, związane z wykorzystaniem inżynierii genetycznej.
Dotychczas wizja rolnictwa typu high-tech-agriculture zmaterializowała się m.in. w Japonii, w okolicach Kioto, gdzie funkcjonują tzw. fabryki jarzyn. W jednej z nich, w Kameoce, na czterech poziomach hoduje się różne odmiany sałaty. Fabryka nie przypomina typowej szklarni, to zwyczajna hala pozbawiona naturalnego światła. Wewnątrz wzdłuż ścian ciągną się rzędy podświetlanych półek na których hoduje się sałatę. Pracownicy od dziesięciu lat zajmują się uprawą tego warzywa.
Hodowla sałaty w fabryce trwa 43 dni zamiast dwóch miesięcy w szklarni!
Sałata z „fabryki” rośnie na specjalnym podłożu zwilżanym od spodu roztworem wody destylowanej i nawozów. Ma zapewnione wszystkie składniki odżywcze. Rośnie szybko, chociaż nie jest ogrzewana promieniami słońca, ani podlewana deszczem. W ciągu dnia sadzonki są oświetlane świetlówkami LED, a nocą w halach panuje mrok. Pracownicy całą dobę czuwają, aby sadzonki były właściwie nawilżane i oświetlone, i aby w każdym pomieszczeniu panowała temperatura 23oC.
W fabryce, przeszklone półki zastawione sadzonkami zajmują powierzchnię 25 tys. mkw. Jest to uprawa prowadzona na ogromną skalę, bowiem takie jest zapotrzebowanie na fabryczne warzywa. Każdego roku wysyła się stąd do japońskich sklepów 21 tys. główek sałaty, co generuje ogromne zyski dla firmy.
Fabryczna sałata jest niezwykle ceniona przez japońskich konsumentów, choćby dlatego, że jest hodowana w septycznych warunkach, co oznacza, że nie jest zabrudzona ziemią, zanieczyszczona metalami ciężkimi, czy nadgryziona przez robaki. Poza tym o każdej porze roku smakuje i wygląda tak samo. Z badań naukowych wynika, że warzywa z Kioto mają więcej witamin niż inne odmiany roślin jadalnych. Ich jedyną wadą są niestandardowe rozmiary i kształty.
Kilka lat temu Japończycy dość nieufnie podchodzili do kupowania warzyw z fabryki. Jednak po katastrofie elektrowni jądrowej w Fukuszimie nastawienie do tego rodzaju upraw bardzo się zmieniło. W 2011 r. skażenie radioaktywne objęło rozległe tereny rolnicze, a wielu konsumentów uznało, że znacznie zdrowiej będzie spożywać warzywa z fabryki niż z pól uprawnych.
Sałata z fabryki kosztuje o 20 proc. więcej niż sałata uprawiana naturalnymi metodami!
Właściciel Kameoce ma w planach otwarcie nowej wytwórni warzyw, która będzie prawie w całości zautomatyzowana. Będzie ona dostarczać 30 tys. główek sałaty dziennie, zatrudniając dwukrotnie mniej ludzi. Maszyny wykonają tam 80 proc. czynności, zajmą się podlewaniem sadzonek, wysiewem ziaren, zbieraniem dojrzałych główek sałaty. A nad całością będzie czuwać sztuczna inteligencja. Zamontowane czujniki będą monitorować stan sadzonek, a oprogramowanie komputerowe dopasuje właściwe nawodnienie i optymalną mieszankę składników odżywczych odpowiednio dobraną do fazy wzrostu rośliny. Wyhodowanie główki sałaty ma trwać 33 dni.
Zdaniem właściciela fabryki ta metoda uprawy ma przed sobą wielką przyszłość, a produkcja nie musi ograniczać się do jednego warzywa. Takimi metodami można także uprawiać truskawki czy pomidory.
W Japonii jest blisko 200 zakładów nowoczesnej produkcji warzyw!
Dotychczas wizja rolnictwa typu high-tech-agriculture daleka jest od praktycznej całościowej realizacji. Problematyką interesują się jednak instytucje rządowe, zajmujące się badaniami naukowymi, przede wszystkim zaś różne przedsiębiorstwa przemysłowe, pragnące szybkich zysków, związanych z zastosowaniem w praktyce nowych technologii, obiecujących szybkie sukcesy. Do tej pory trudno ocenić wiarygodne prognozy rozwoju tego kierunku rolnictwa.
Oprac. Aleksandra Szymańska
Źródło:
- Baum, K. Wajszczuk, J. Wawrzynowicz, Miejsce i rola rolnictwa precyzyjnego w koncepcji zrównoważonego rozwoju gospodarstw rolnych, [w:] „Ekonomia i Środowisko” 2012 nr 1 (41)
- Głodowska, A. Gałązka, Intensyfikacja rolnictwa a środowisko naturalne, [w:] „Zeszyty Problemowe Postępów Nauk Rolniczych” 2018 nr 592
- Kośmicki, Podstawowe tendencje rozwoju rolnictwa w świecie – aspekty ekologiczne i społeczne, [w:] „Wieś i Rolnictwo” 1993 nr 4
- Sałata klasy high-tech, [w:] „Forum” 2017 nr 16
- https://www.forumdwutygodnik.pl/artykuly/1714960,1,plantacje-przyszlosci.read