Oskar Kolberg. Dzieła wszystkie. Krakowskie. Suplement do T. 5-8

 

Przesądy. Przepowiednie. Wróżby

Grzech. Kara za grzech

Przesądy religijne wnikają i w powszechne czynności życia domowego. Więc, np. piłowanie drzewa, a nawet przycinanie patyczków toporem kub nożem na krzyż tj. iż topór z drzewem przy przecinaniu idą pod kątem zupełnie prostym, zwłaszcza w niedzielę i święto, jest wielkim grzechem. Mniemanie to podzielają nawet kucharki krakowskie.

Podgórze

Gdy pewnemu kmieciowi, któremu się stodoła spaliła w sam dzień św. Floriana, uczyniono zarzut, że się do tego świętego wówczas nie modlił i ratunku jego nie wzywał, odpowiedział tenże, że i tak nic by to nie było pomogło, bo właśnie w ten dzień niewiasty w sąsiednim domu chleba piekły, co było ciężkim grzechem, dla którego nawet modlitwa wobec tego świętego na sile swej utraciła.

Mogilany, Bochnia

Na pytanie jak Pan Bóg grzech pierworodny skarał, odpowiadają, że Adama po szyję w wodzie trzymał (górale) albo że Adamowi kazał się w wodzie moczyć.

Ciąża. Dzieci

Modlnica

Znajomi rybacy albo potężni czarnoksiężnicy udzielają ikry ryb morskich niepłodnym kobietom, które po użyciu tejże w ciążę zachodzą. Dzieci jednak zwyczajnych kobiet, z ikry rybiej przychodzące na świat, mają pociąg do wody i na ziemi utrzymać się nie mogą. Gdy dzieci takie podrosną, opuściwszy dom własny, przenoszą się na morze, gdzie dalej awanturnicze prowadzą życie, stanowiące treść wielu innych ludowych powiastek.

[Przy]lasek Rusiecki

Matka, jak jest w ciąży, szczególniej w pierwszym miesiącu, jak idzie rwać cudzy owoc, a jeszcze na drzewo wlezie, albo jak rwie cebulę, to jej dziecko jest później zbójem, a co najmniej złodziejem. Jak kradnie co innego, nic nie szkodzi.

Rola. Gospodarstwo. Dom

Od Jaworzyna

Kiedy w Wielką Sobotę dzwonią na Gloria, zwykli wtedy siać kapustę, ale potem nie dotykają się jej, sądząc, że by się nie udała.

Jeśli w Wielki Piątek była rosa, zwykli wtedy siać proso podług przysłowia: „Kiedy w Wielki Piątek rosa, to siej chłopie, dużo prosa”.

Ziemniaki należy sadzić przed nowiem.

W czasie żniwa skrapia rolnik sąsieki na zboże święconą wodą, a przywiózłszy  snopki, składa jeden dla myszy w przekonaniu, że przez to dobrodziejstwo nie naruszą myszy reszty snopów.

Olsza pod Krakowem

Sadząc ziemniaki, tarzają się po polu; spodziewają się bowiem, że wówczas ziemniaki urosną duże.

Koło Krakowa i Podgórza

Mieszkańcy [wsi położonych koło Podgórza pod Krakowem] sieją zawsze w dni następujące po święcie lub niedzieli, a jeśliby gospodarz przy siewie pominął jeden zagon, uważa to za znak bliskiej śmierci.

<We wsiach koło Krakowa i Podgórza pod Krakowem> gospodarze przestrzegają, aby w większe święto, jak np. Boże Narodzenie, Nowy Rok i Wielkanoc, żaden z domowników podczas obiadu wody nie pił. Sądzą bowiem, że w ten sposób ustrzegą zboże od szkody wyrządzanej przez ptaki. Po obiedzie bierze gospodarz zboże i posypuje około domu dla ptaków, po czym powróciwszy, klęka z domownikami i dziękuje Bogu za doczekanie tych świąt.

Z święconej <na Wielkanoc> szynki zachowają kawałek aż do czasu, gdy się zboże do stodół zwozi, rzucają go wtedy na spód sąsieka, aby myszy odstraszyć.

Świeradów i Dąbrówka

W Świeradowie i Dąbrówce gospodynie w wigilię św. Macieja wysypują nasienie kapusty do naczynia popiołem napełnionego. Jeżeli następny dzień jest mroźny, to głowy kapusty będą małe, lecz jędrne, jeżeli dzień pochmurny lub słotny, to kapustę dużą gąsienice zjedzą lub wiele jej zgnije.

Gdy Wielki Piątek pogodny i ciepły, to sądzą, że  zboża będą liche. Wyszedłwszy do siewu, gospodarz rozbija nogą bryłę ziemi i jeżeli się mu ona na okruszyny rozleci, wróży sobie plony obfite.

[około Bochni]

Wodą święconą w Wielką Sobotę kropią pole w drugie święto Wielkiej Nocy, ogarki zaś z tarni spalonych przy tej ceremonii układają pod pierwszą zaoraną na wiosnę skibę, aby chroniły rolę od szkodliwych owadów.

Mogilany

W Mogilanach w czasie gradu wyrzucają na dwór łopatę (mianowicie od chleba) lub inny sprzęt, gdy tej nie ma, ażeby grad ustał, po czym nazad ściągają ów sprzęt, gdy ustał grad (który zwykle krótko trwa).

[Mogilany]

W polu, mianowicie w kapuście, kładą na tyce utkwione kości łba końskiego (lub stary kapelusz) dla uchronienia kapusty od uroku (złego wzroku). Kto bowiem w tę stronę spojrzy, przynajmniej mniej znacznie osłabia.

Kobyła źrebna, jeżeli się przewróci lub potłucze, żeby nie porzuciła przed czasem (poroniła), więc winien ten, co przy niej obrządza spodnie zdjąć, od głowy ku ogonowi kobyłę nimi podszyć (roztoczyć), w progu stajni tak je rozłożyć i kobyłę przez nie przeprowadzić, wtenczas kobyła będzie zdrowa.

Bydlęcia nie uderzą nigdy grabiami, widłami lub mietłą, bo znędznieje, uschnie, ani nogą kopać (lecz tylko dłonią, batem, prętem itd.).

Gdy kto do siewu chce pożyczyć miarkę pszenicy, żyta itd. u sąsiada ten mu odmawia, odsyłając go za kilka dni, tj. dopóki sam i siebie nie zasieje.

Kobieta w czasie miesięcznego czyszczenia nie idzie do kapusty, wina, a nawet do pszenicy.

Modlnica

Kto by przed upływem dziewięciu dni po pożarze u sąsiada lub kogokolwiek otrzymał darem lub zakupił sztukę bydła lub trzody z miejsca, które uległo pożarowi, ten przyniesie ogień (choćby takowy dopiero miał w kilka miesięcy wybuchnąć) do swojej własnej stajni, obory itd.

Choroby, leki

Bochnia

Gdy miała nastać cholera, to znowu wiatry straszne  panowały i łamały drzewa (wierzby) itd.

Gdy dziecko choruje, schnie, wtedy robi mu się kąpiołkę  z letniej wody i kąpie się je trzy razy w ciągu dnia. Jeżeli dziecko ma suchoty światowe, to po trzeciej kąpieli wyzdrowieje, jeżeli śmiertelne to umrze.

Mogilany

Jako lekarstwo na febrę gotują w wodzie macierzankę i dają pić choremu.

Tyniec

Ziarnek dyni używają jako lekarstwa na solitera.

Tyniec, Kraków

Z palm, czyli rózeg święconych w Kwietną Niedzielę, dają baźki, czyli kotki, do zjedzenia (a raczej do połknięcia) psom. Pies taki staje się „zaprawny” tj. wolny od ukąszenia psa wściekłego.

w Krakowskiem, Sandomierskiem

Czarna kokosz, żywcem rozdarta na poły i przyłożona do głowy była uważana za lekarstwo skuteczne dla mających pomieszane zmysły lub dostających bzika. Mikołaj Rej zaleca to na wielce czarną kokosz.

Żydzi siedzący w karczmach, nader fatalnie wpływają na stan zdrowia ludności.

Wybór: Joanna Radziewicz

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter