Oskar Kolberg. Dzieła wszystkie. Krakowskie. Suplement do T. 5-8

Czarownice. Czary

Czarownice

Filipowska Wola

Jest też tu jeszcze zakorzenione przekonanie, że we wsi są niektóre baby czarownice i że potrafią cudzym krowom mleko zepsuć, zguślarować. W tym  celu mają one roślinę, która nazywa się przestęp. Rośnie jak chłop, zupełnie do chłopa podobna. Trzymają to w kącie w ogródku, żeby nikt nie widział, albo w garczku w piwnicy.

Jak weźmie tego przestępu, okadzi swoją krowę, a potem ją puści w pole, to wszystko mleko ku sobie ściągnie, nie tylko z innych krów, ale i z tych zwierząt, które ssają: z psów, z zająców itd. Potem ta czarownica ma dużo mleka, a inne baby mają go mało i to takie paskudne, zepsute, tak się ciągnie, że można by tym chałupę wokoło otoczyć.

Aby temu zaradzić, trzeba wstać przed wschodem słońca, pójść na rzekę, uzbierać patyków, idąc przeciw biegowi wody. Na tych patykach rozpalić naleźną podkowę, to jest taką, którą się gdzieś na gościńcu (drodze) znalazło. Skoro się podkowa rozpali do czerwoności, wziąć ją, położyć na progu chlewu, polewać tym mlekiem zepsutym i bić młotem. Mleko się naprawi, a tej czarownicy, która to zrobiła, podkowę <znak> na twarzy wypali. I ona zaraz wie, że jej złość robią, bo ją okropnie piecze.

Leci do chałupy i patrzy, żeby co porwać, czy kawałek drzewa, czy strzęp jaki czy gnoju trochę. Więc gdy rodzice robią koło podkowy, dzieci tymczasem pilnują, żeby czarownica do nich nie przybiegła. Bo gdyby jej się udało co porwać albo się ręką chwycić węgła, to już cała robota za nic i jej <samej> nic nie będzie, i mleko się nie naprawi.

W razie więc, gdy się z podkową nie powiodło, trzeba iść do owczarza do Kościoła i ten odczaruje […]

A te czarownice, które ludziom szkodę wyrządzają, gdyby kto dobrze uważał, toby je zaraz poznał, bo żadna z nich nie potrafi trzy razy kościoła obejść w czasie rezurekcji. Gróbarz wypatrzył raz, jak one brały ziemi z cmentarza i podwiązywały pod kolanami, ażeby móc iść razem ze wszystkimi.

Czary

            Kraków

„Czas” z 16 listop[ada] 1881 [roku] pisze: Niedawno aresztowano posługiwacza w hotelu Kleina, Józefa Puchałę, za usiłowanie nakłonienia kuchty w klasztorze oo. Franciszkanów, ażeby wrzucił kilka nitek jedwabiu do organów kościelnych. Puchała posadzony został z tego powodu o zbrodnię wyrządzenia szkody na 200 zł. reń., tyle bowiem miała kosztować naprawa uszkodzonych organów. Jakiż jednak był cel owej psoty?  Otóż śledztwo wykryło, że istnieje między gminem zabobon, iż cząstka odzieży wrzucona do organów nabawia osobę, której odzież ta była własnością, niepokojem, ile razy organy zagrają. Czarownik przypłacił swój niedokonany zamiar kilkunastodniowym aresztem śledczym, ostatecznie jednak został poszczony na wolność, pokazało się bowiem, że zdaniem znawców wrzucenie nitek do organów nie mogło ich uszkodzić.

Uroki

Modlnica

Lud powiada, że uroki są często tak niebezpieczne jak równie czary. Jeśli urok właściwym sposobem nie został odczyniony, urzeczony człowiek lub bydlę może śmierci popaść […].

Taki zazwyczaj, co posiada władzę urzekania, sam nie wie, co zrobił, jest zatem zupełnie niewinny, nikt też do niego żalu mieć nie może. Jego siła w szkodzeniu polega na tajemniczej bystrości wzroku, którą byśmy mogli nazwać magnetyzmem […].

Któren w dzieciństwie po odłączeniu od piersi matki w 48 godzin znowu był do piersi na powrót przyjęty, wyssał więc pokarm niezdrowy, przepalony, działający silnie na bystrość jego wzroku, jaką już nadal przez całe życie posiadać będzie.

Jednakże nie zawsze i nie każdego czasu ten człowiek urzeka, przychodzą bowiem na niego pewne godziny, tak nazwane płanety, chwile  drażliwe, w których, gdy napotyka przedmiot słabszy, delikatniejszy od siebie, a jeszcze do tego pochwali lub pozazdrości (chociażby w myśli tylko), siła jego wzroku dziwnej nabiera mocy i urok bywa zadany. Może on kiedy indziej sto razy przejść obok kogoś bez szkodzenia mu, lecz jeżeli trafi na wspomnianą godzinę, z pewnością wtenczas urzecze. Nie tylko nawet osoba, bydlę żyjące, drób, pszczoły urzeczone będą, nawet zboże i wszelki dobytek ludzki podlega władzy uroku.

Uroki więc tego rodzaju są zupełnie wyłączonym od czarów, przypadkowym niebezpieczeństwem, każdego, nie wiedzieć gdzie, spotkać mogącym […].

Dzieci, istoty słabsze, i kobiety podlegają częściej urokom niżeli mężczyźni silnie zbudowani […].

Najprędzej mężczyzna urzecze kobietę i nawzajem – kobieta mężczyznę. Osoby cery bladej, nikłe, słabowite nadzwyczaj są skłonne do urzeczenia, inne zaś rumiane, czerstwe, nie tyle, bo wzrok urzekającego nie lubi czerwonego koloru. Dlatego od uroków baby i dziewczęta wiejskie noszą korale na szyi, czerwone chustki, obszycia, fartuchy, żeby przeszkodzić nieprzewidzianym niebezpieczeństwom […].

Każde pszczoły urzeczone są złe, dostąpić do siebie nie dadzą; wówczas robi się jak powyżej wskazane było, po czym wodą z miski skropić je należy do trzeciego razu, także trzy razy przeżegnać, a wnet się uspokoją, kąsać nie będą […].

W zbożu urzeczonym rodzi się zazwyczaj dużo mietlicy, kąkolu, toteż od uroków zboża wyrzucają stare mietły na drogę. Najlepiej zaś tęż mietłę położyć na rozstajnych drogach wśród pól, wrzucić na nią gnoju świńskiego – to nie tylko od uroków, lecz i od czarów ma być skuteczne.

Malowanie wapnem krzyżyków na wrotach od stodół lub majenie chałup w dzień świętego Jana zielem łopianu i bylicy należy również do rzędu ostrożności naprzeciw czarom, złym duchom i urokom […]

Urzeczony jak przez wodę bieżącą przejdzie, to mu już odczynianie nic nie pomoże.

Kobiecie odczynia się urok chlebem, chłopu węglem; jeżeli jest urok rzucony rzeczywiście, to te rzeczy utoną, Tę wodę później pije się do trzech razy i myje nią twarz trzy razy, a potem się wyliwa na zawiasy.

Jeżeli mężczyzna urzecze, dobrze jest także wziąć spodni urzekającego i do trzeciego razu otrzyć nimi urzeczonego. Jeśli kobieta urzecze, to koszulą z niej to samo zrobić.

Urzeczony mieni się na zielono i żółto i drży jak we febrze, jeżeli mu się uroku nie odczyni, umrze. Dobrze jest także urzeczonemu, pośliniwszy rękę, przetrzeć mu oczy do trzech razy, co szczególniej dzieciom małym pomaga.

Nie każdy jest do urzeczenia łatwy, trzeba się już w taką nieszczęśliwą godzinę urodzić.

 

Mogilany

Kiedy kto chory leży w izbie, a do tej izby wejdzie ktoś zdrowy, to należy chorego całego zasłonić prześcieradłem, aby on nie urzekł tą chorobą osoby wchodzącej.

Każda prawie dziewka, wchodząc do kościoła, w kruchcie obciera całą twarz krajem (brzegiem) nadołka od koszuli, aby się od możebnego urzeczenia, od uroku wszelkiego uchronić.

Wybór: Joanna Radziewicz

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter