Uprawa i nawożenie roślin

Posadźmy cukinie w ogrodzie / Katarzyna Chmielnicka

(Wieś Mazowiecka 2020, nr 4  s. 26) 

Cukinia należy do rodziny dyniowatych. Z wyglądu przypomina ogórka, natomiast cechuje się dużo wyższą zwartością witamin. Dzięki swojemu bogactwu mineralnemu, lekkostrawności i niskokaloryczności, jest jednym z pierwszych warzyw podawanych małym dzieciom.

Rozłożyste liście oraz piękne duże kwiaty, powodują że możemy hodować ją w ogródku nie tylko jako warzywo, ale również w celach dekoracyjnych. Uprawa cukinii nie jest łatwa. Roślina lubi dobrze nasłonecznione miejsca i temperaturę między 20-250C. Gleba powinna być  żyzna, próchnicza, o dobrej wilgotności, ale nie mokra, to bowiem powoduje podgniwanie owoców. Dobrze jest ziemię odchwaścić, młode rośliny są delikatne i łatwo ulegają zagłuszeniu.

Cukinie siejemy w kwietniu na rozsadę, w połowie maja, po ostatnich przymrozkach, sadzimy w miejscach docelowych. W tym samym okresie można siać nasiona bezpośrednio do gruntu. Ze względu na ich rozłożystość, zachowujemy po- między roślinami co najmniej 1 m odległości.

Rośliny dobrze jest ściółkować słomą lub korą, w celu utrzymania wilgoci i zabezpieczenia owoców. Należy je obficie podlewać. Zbiór owoców trwa od lipca do końca września.

Cukinie rzadko chorują, najczęściej zapadają na choroby grzybowe, które porażają liście, pokrywając je brzydkimi żółto-brązowymi plamami, w końcowym etapie powodując uschnięcie rośliny. Najskuteczniejszy, w takiej sytuacji, jest oprysk środkami grzybobójczymi. Należy jednak pamiętać, iż wszystkie środki magazynowane są w owocach, więc stosujemy je mocno rozcieńczone i z rozwagą.

Oprac. Martyna Niewiadomska

 Odmiany wiśni zalecane do sadów i ich ochrona / Ryszard Michalski

(Poradnik Gospodarski 2020 nr 5, s. 22-23)

O doborze odpowiedniej odmiany wiśni decyduje wiele czynników, takich jak: warunki glebowe, położenie upraw, odporność roślin na choroby i szkodniki. Decydujące są również potrzeby sadowników co do walorów smakowych, wyglądu owoców, ich dalszego przeznaczenia i terminu zbioru.

Do nasadzeń ekologicznych polecane są odmiany: Tschernokorka, Sabina, Erdi i Debreceni Botermo,  Morina, Achta, Jade, Turmalin, Czudo wiśnia, Panda 103, Galena, Groniasta z Ujfehertoi. 

Do ochrony roślin wykorzystuje się metody chemiczne i naturalne. W uprawie ekologicznej podstawą ochrony wiśni są środki wytwarzane samodzielnie przez sadownika. Najczęściej są to: wywary, napary, wyciągi i gnojówki. Większość naturalnych środków można wyprodukować w domu używając roślin i ziół znalezionych na łące lub ogrodzie. Są to pokrzywa, cebula, skrzyp polny, krwawnik, mniszek lekarski, siano, liście pomidora, nać ziemniaka, czosnek, piołun,  czarny bez, rumianek czy nasiona jodły. Poprawę skuteczności samodzielnie przygotowanych preparatów można uzyskać dzięki dodaniu płynnego potasowego mydła ogrodniczego.

Przy dużych  zarażeniach szkodnikami lub chorobami można zastosować dodatkowe chemiczne środki ochrony roślin, które są dopuszczone przy uprawie ekologicznej. Lista preparatów znajduje się na stronie Instytutu Ochrony Roślin. 

Oprac. Martyna Niewiadomska

Wpływ zakwaszenia gleby na jej właściwości / dr hab. prof. nadzw. Irena Burzyńska

(Wieś Mazowiecka, 2020 nr 5, s. 3)

Właściwości gleby zmieniają się pod wpływem czynników zewnętrznych, naturalnych lub spowodowane są działalnością człowieka. Odczyn gleby wpływa więc na jej strukturę i właściwości fizyczne (porowatość, natlenienie i uwilgotnienie). Słaba porowatość gleb sprzyja ich nadmiernemu natlenieniu, utracie wilgotności oraz utratom materii organicznej. Niska wartość pH gleby zmniejsza dostępność składników pokarmowych dla roślin, co z kolei obniża efektywność zabiegów agrotechnicznych. Zwiększaniu kwasowości gleby ponadto towarzyszy spadek przyswajalności makro- i mikroskładników. Najbardziej korzystnym zakresem pH gleby, zwiększającym dostępność składników pokarmowych dla roślin, jest odczyn lekko kwaśny do obojętnego (pH 6,0-7,0). Na glebach kwaśnych natomiast zwiększa się dostępność mikroelementów. Obniżenie pH gleby < 5,5 działa niekorzystnie na wzrost i rozwój roślin, zwłaszcza ich systemu korzeniowego.

Gleba jest zasiedlana przez liczne mikroorganizmy, na które mają wpływ panujące w niej warunki, w tym wartość pH oraz dostępność materii organicznej. Wymagania ich poszczególnych grup są zróżnicowane: grzyby preferują pH 4,0-5,0,  bakterie nitrifikujące- pH 6,2-7,0. W bardzo kwaśnych glebach, gdzie grzybów jest więcej niż bakterii, znacznie wolniej zachodzą procesy rozkładu materii organicznej, niż w glebach o wyższej wartości pH. W glebach nadmiernie zakwaszonych brak odpowiednich warunków mają bakterie brodawkowe współżyjące z roślinami motylkowymi oraz mikroorganizmy rozkładające materię organiczną.

Osłabienie struktury gleby spowodowane zakwaszeniem sprzyja utracie wilgotności i zbyt małemu natlenieniu, przyczyniając się tym samym do strat glebowej materii organicznej. Uwolnione składniki mineralne w procesach rozkładu próchnicy migrują w środowisku glebowo-wodnym, uwolniony dwutlenek węgla (CO2) trafia do atmosfery ziemskiej zwiększając efekty cieplarniane.

Odczyn (pH) gleby wpływa na przyswajalność składników pokarmowych, wzrost, rozwój i plonowanie roślin. Większość z nich do prawidłowego rozwoju wymaga odczynu lekko kwaśnego pH 5,5-6,5, a tylko nieliczne gatunki wymagają gleby bardziej zakwaszonej (pH< 5,5).

Oprac. Martyna Niewiadomska 

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter

Rolnictwo ekologiczne i zdrowa żywność

Karczoch - śródziemnomorskie warzywo na zdrowie / Alina Ciesielska

(Pomorskie Wieści Rolnicze  2020 nr 4, s. 25) 

Cynara Scolymus, czyli karczoch zwyczajny –  dwumetrowa bylina o łodydze pokrytej włosami, której liście układają się w charakterystyczne rozety, z rodziny astrowatych. Uprawiany w Europie i Ameryce Północnej oraz coraz częściej również w strefach subtropikalnych oraz Afryce Północnej. Początki jego hodowli zanotowano już w starożytności na terenie Rzymu i Grecji.

Surowiec o największym potencjale leczniczym to suszone liście, zarówno w całości jak i rozdrobnione. Są one bogate w substancje bioaktywne m.in.: flawonoidy wspomagające trawienie tłuszczy, obniżające poziom cholesterolu oraz trójglicerydów. Silnie pobudzają apetyt poprzez wzmożone wydzielanie soku trawiennego. Badania wykazują, że karczoch znajduje również zastosowanie w leczeniu miażdżycy, trądziku, anemii czy przy problemach z układem moczowym. W składzie rośliny można znaleźć cynerynę – naturalny antyoksydant, który działa ochronnie na wątrobę wspomagając wydzielanie żółci, redukując poziom cholesterolu. Zmniejsza to znacznie ryzyko występowania miażdżycy. Cyneryna znalazła również zastosowanie w przemyśle kosmetycznym. Inulina, to swoistego rodzaju prebiotyk z grupy polisacharydów, wspomaga procesy trawienne oraz kuracje odchudzające. Występujące w karczochu kwasy fenolowe mają działanie przeciwbakteryjne  i przeciwgrzybicze.

W kuchni używamy zarówno kwiatostanu pozbawionego twardych łusek jak i liści. Karczocha można poddać dowolnej obróbce termicznej.

Oprac. Martyna Niewiadomska

Racjonalne gospodarowanie żywnością / Barbara Ditrich

(Pomorskie Wieści Rolnicze 4/2020 s.51-52) 

Na świecie marnuje się tak duża ilość żywności, że można by za jej pomocą wyeliminować globalny głód. Jest  to problem nie tylko etyczny, ale i środowiskowy. Przeciętny Polak marnuje ponad 235 kg żywności rocznie, co powoduje iż znajdujemy się na 5 miejscu w UE. Najczęstszą przyczyną wyrzucania żywności są nieprzemyślane i zbyt duże zakupy oraz przeoczony termin przydatności do spożycia. 42% naszych rodaków przyznaje się do wyrzucania żywności, a aż 35% do robienia tego kilka razy w miesiącu, co w rocznym przeliczeniu daje 9 mln ton zmarnowanej żywności. Wg badań przeprowadzonych przez Federację Polskich Banków Żywności  najczęściej wyrzucamy: pieczywo, wędlinę, jogurty oraz warzywa i owoce. Rzeczywista skala i wymiar tego procederu nie są znane i trudne do obliczenia. Prezydent RP, Andrzej Duda w roku 2019 podpisał ustawę o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności. Sklepy spożywcze o powierzchni większej niż 250 m2 oraz osiągające dochody co najmniej w wysokości 50% ze sprzedaży żywności, mają obowiązek zawarcia umowy z organizacją pozarządową i przekazywania jej nieodpłatnie żywności na cele społeczne. Najczęściej przekazywany jest towar o zbliżającym się terminie ważności lub minimalnej dacie trwałości, a także posiadający wady w wyglądzie produktów albo ich opakowań. Organizacje, które mogą skorzystać z tej formy pomocy muszą mieć wpisane w działalność statutową: pomoc społeczną, wspieranie rodzin i pieczy zastępczej oraz pomoc charytatywną polegająca na przekazywaniu żywności osobom potrzebującym lub prowadzenie zakładu żywienia zbiorowego dla osób potrzebujących. Sprzedawcy mają obowiązek prowadzenia raz w roku kampanii edukacyjno-informacyjnej na temat racjonalnego żywienia, która będzie trwała co najmniej kolejne 2 tygodnie.  Z przeprowadzonych badań jednoznacznie wynika jednak, że to gospodarstwa domowe marnują najwięcej żywności, bo aż 53%, przetwórstwo 19%, gastronomia 11%, a handel jedynie 5%.

Ograniczając marnowanie jedzenia należy pamiętać, żeby zakupy robić z listą, czytać etykiety, sprawdzać daty przydatności, unikać promocji, kupować produkty sezonowe (owoce i warzywa), a to co pozostanie kreatywnie wykorzystać w naszej kuchni. Instytucjami, które zajmują się ograniczeniem skali niedożywienia oraz zapobieganiu marnowaniu żywności są Banki Żywnościowe. Organizacje te specjalizują się w projektach związanych ze zbiórką żywności i informujących jak prawidłowo gospodarować żywnością, tak aby nie szkodzić środowisku i jednocześnie, aby żywność trafiła do najbardziej potrzebujących.

Oprac. Martyna Niewiadomska

Rolnictwo ekologiczne – zagrożenie czy szansa?

(Gazeta Rolnicza Nasza Rola, 2020 nr 8, https://naszarola.pl/rolnictwo-ekologiczne-zagrozenie-czy-szansa/) 

Komisja Europejska przyjęła dwa dokumenty będące częścią Nowego Zielonego Ładu: strategię na rzecz ochrony bioróżnorodności oraz strategię „Od pola do stołu”. Zakładają one przyjaźniejszy środowisku system żywnościowy uwzględniający redukcję emisji gazów cieplarnianych i ochronę gatunków oraz poprawę jakości żywności, m.in. poprzez: konieczność ograniczenia używania chemicznych środków ochrony roślin (ś.o.r.), oraz osiągnięcie pułapu upraw z rolnictwa ekologicznego w UE na poziomie 25%. Światowe badania wskazują  na dramatyczny spadek populacji owadów (chrząszczy, motyli) i ptaków w ciągu ostatnich 20 lat. Najczęściej wskazywaną przyczyną tego zjawiska jest intensyfikacja rolnictwa. Nadużywanie chemicznych ś.o.r. doprowadza do zmniejszenia populacji naturalnych wrogów rolniczych szkodników. Do tej pory utrzymywanie enklaw bioróżnorodności nie opłacało się rolnikom, bowiem w poprzedniej perspektywie PROW nie uznawano ich za powierzchnie użytkowane rolniczo. Nie otrzymywano więc płatności na oczka wodne, zakrzewienia czy zadrzewienia. Szansą na zmianę tej sytuacji osiągniemy dzięki przyjętej przez Unię, strategii „Od pola do stołu”, w myśl której do 2030 roku 25% użytków rolnych powinno być obszarami użytkowanymi zgodnie z zasadami rolnictwa ekologicznego. Dla Polski oznacza to konieczność wdrożenia rozwiązań, które będą wspierać rolnictwo ekologiczne. Wiele państw członkowskich UE już wcześniej posiadało opracowane plany wydatnego zwiększenia udziału sektora rolnictwa ekologicznego, a niektóre już zrealizowały postulat 25%. W Polsce pośród gospodarstw rolniczych zaledwie 3,3 % to ekologiczne, podczas gdy w Austrii to 24%, w Szwecji 20%, w Czechach 14,7%. Strategia „Od pola do stołu” wyraźnie określa, jakie substancje mogą być stosowane do ochrony roślin oraz jakie metody powinny być wykorzystywane w celu utrzymania żyzności gleby. Kolejny zapis w strategii wprowadza ograniczenie stosowania w rolnictwie pestycydów o 50%, w perspektywie najbliższych 10 lat. Oznaczać to będzie konieczność modyfikacji metod ochrony upraw w taki sposób, aby uwzględniały nowe wymogi, a jednocześnie zapobiegały nadmiernemu spadkowi plonów, który może być efektem ograniczenia użycia środków chemicznej ochrony. Stosowanie środków biologicznych i naturalnych wymaga większych nakładów pracy, jednak jest to jedyny słuszny kierunek. W upowszechnieniu tych metod pomocne będą  ułatwienia legislacyjne dotyczące dopuszczania do obrotu biologicznych/naturalnych ś.o.r. lub dopłaty do ich zakupu.

Ekologiczna produkcja rolna  nie jest łatwa, ale zwiększa potencjał produkcji lokalnej, stwarza miejsca pracy w małych społecznościach. Rynek zbytu produktów ekologicznych, w większości przypadków, dotyczy regionu z którego one pochodzą. Planowane są m.in. dotacje dla placówek oświatowych na zakup żywności ekologicznej do stołówek. Aktualne trendy dotyczące żywienia i wszystkiego co ekologiczne, może być długo oczekiwaną szansą dla wielu rolników.

Oprac. Martyna Niewiadomska

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter

Hodowla i dobrostan bydła

Bydło rasy simental / Ireneusz Goździewski

(Wieś Mazowiecka 2020, nr 4  s. 20)

Najstarsza rasa bydła mleczno-mięsnego, wywodząca się od bydła plamistego, wyhodowanego w Alpach. Cechuje się mocną budową. Hodowana jest na 5 kontynentach, jej populacja liczy 40 mln szt., w samej tylko  Europie to 17 mln, w Polsce jest ich 50 tys. szt., co stanowi 1,5 proc. całej populacji.

Bydło simentalskie jest rasą późno dojrzewającą, o świetnej mleczności i opasowości, dobrej wydajności rzeźnej i mięsnej. Płodność umiarkowana, cielęta rodzą się z duża masą wycieleniową (40-45kg ). Umaszczenie łaciate, w odcieniach brązu i beżu z biała głową i podbrzuszem, śluzawica wraz z kopytami i rogami barwy jasnej.

Zwierzęta mają masywną budowę ciała, są spokojne, o dobrej zdrowotności i łatwej adaptacji do zmiennych warunków klimatycznych. Kierunki użytkowania tego bydła to mięsne lub mleczno-mięsne. W Polsce dominuje typ mleczno-mięsny. Samice mają ładną sylwetkę, z dobrze wykształconym wymieniem ułatwiającym dój mechaniczny oraz mocnymi kończynami. Dobrze sprawdzają się w gospodarstwach o trudniejszych warunkach, ze względu na dobrą zdrowotność oraz wysoką adaptowalność do warunków środowiskowych. Do pierwszych wycieleń dochodzi  po około 2,4 roku. Okres między wycieleniami to 412 dni. Średnia wydajność mleczna w Polsce, w 2018 roku, wynosiła 6260 kg, w tym tłuszczu 4,18 proc. a białka 3,47 proc.

Simentale bardzo dobrze wykorzystują paszę, zarówno na pastwisku latem jak i pasze treściwe zimą. Ponadto są długowieczne, stosunkowo plenne, przy wysokiej wydajność mlecznej zachowują stosunkowo wysoką wydajność mięsną. 

Oprac. Martyna Niewiadomska

Stres i jego skutki dla bydła / prof. dr hab. Karol Kotowski

(Kwartalnik Bydło Mięsne, 2020 nr 2, s. 55-57)

Ze względu na mechanizm powstawania stresu wyróżnia się dwa podstawowe jego rodzaje:  fizjologiczny i psychogenny. Stres fizjologiczny obejmuje w organizmie większość mechanizmów regulacyjno-adaptacyjnych, wewnętrznych i neurohormonalnych. Stres psychogenny obejmuje reakcję strachu, lęku, depresję, agresję.

W hodowli wielkostadnej zwierzęta narażone są na wiele czynników stresogennych wynikających z technologii chowu i produkcji. Długotrwały stres może wynikać m.in. z błędów w zarządzaniu stadem, nadmierną obsadą na jednostce powierzchni itp. Pojawiają się wtedy zaburzenia w narządach i tkankach. Zmiany te powodowane są najczęściej stresem fizjologicznym. Stres emocjonalny wytwarza u zwierząt, zmiany które są z reguły mniej nasilone i trudniej uchwytne. Zaburzenia wzrostu są najczęstszymi objawami. Stresująco działa na zwierzęta również zmiana paszy czy jej dawkowanie, wadliwie działająca wentylacja, przeciągi, badania, szczepienia ochronne itp. Długotrwałe działanie stresorów może doprowadzić do obniżenia odporności.

Współczesne rasy zwierząt wysoko produkcyjnych wykazują zmniejszoną odporność na działanie czynników środowiska oraz podatność na stany stresowe, które odbijają się niekorzystnie na ich produkcyjności i zdrowotności. Czynniki środowiska działające na zwierzęta stresogennie powodują liczne, niekorzystne następstwa produkcyjne oraz sprzyjają ujawnianiu się szeregu chorób. Schorzenia produkcyjne to głównie choroby metaboliczne, do których należy m.in.: ketoza, zatrzymanie łożyska, ciężkie porody, kulawizny, schorzenia macicy oraz wymienia. Stres wpływa na występowanie patologicznych zmian w organizmie i obniżenie płodności zwierząt gospodarskich. Zaburzenia w rozrodzie powstają głównie w wyniku zwiększonej aktywności układu przysadkowo-korowo-nadnerczowego. Stres termiczny zaburza spermatogenezę u buhajów, obniża jakość nasienia i jego zdolność do zapłodnienia samicy. W stanach stresu termicznego powstają także zaburzenia w odporności typu komórkowego i hormonalnego. Transport cieląt obniża aktywność fagocytarną i eliminację drobnoustrojów z organizmu. Stres emocjonalny wywiera niekorzystne działanie na czynność serca i naczyń krwionośnych u ludzi i zwierząt. Reasumując, można powiedzieć, że w hodowli wielkostadnej zwierzęta narażone są na wiele różnorodnych czynników stresogennych (stresorów) wynikających z charakteru produkcji. Czynniki te mogą ujemnie wpływać na efekty ekonomiczne produkcji. Stąd należy mieć na uwadze zapobieganie tym stresorom, co w dużej mierze jest w zasięgu ludzi zatrudnionych przy obsłudze zwierząt.

Oprac. Martyna Niewiadomska

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter

Co wiemy o miodzie i pszczołach?

Co wiemy o miodzie / Wioletta Chądzyńska

(Wieś Mazowiecka, 2020 nr 5, s 23)

Miód to produkt roślinny jak i pszczeli, powstaje bowiem z kwiatowego nektaru,  zmodyfikowanego przez organizmy pszczół. Następnie jest gromadzony w plastrach, w których miód dojrzewa. Życie pszczół zależy od źródła pożytku, czyli nektaru i spadzi. Nektar to wodnisty roztwór rozmaitych węglowodanów oraz niewielkich ilości białka, substancji mineralnych, kwasów, witamin, barwników i substancji zapachowych.  Spadź występuje głównie na obszarach leśnych i wytwarzana jest przez pluskwiaki równoskrzydłe, żywiące się sokami roślinnymi (mszyce i czerwce). Ta słodka ciecz w postaci kropel wypływa z uszkodzonych komórek oraz płynnych odchodów owadów. Spadź, oprócz surowego cukru, zawiera przede wszystkim fruktozę i glukozę.

Zbierane przez pszczoły nektar i spadź są wstępnie trawione i konserwowane w celu chemicznej i fizycznej przemiany. Chemiczna przemiana cukrów następuje już w drodze powrotnej do ula. W organizmie owada poddawane są one działaniu enzymu (fermentu), który rozkłada (inwertuje) surowy cukier na fruktozę i glukozę. Mieszanka obu tych cukrów nosi nazwę cukru inwertowanego. Następnie pszczoły lotne przekazują, przyniesiony i już rozłożony, przyszły miód pszczołom ulowym. Przy okazji zostaje on poddany działaniu innych enzymów takich jak diastaza rozkładająca skrobię, katalaza, fosfataza i oksydaza. Wszystkie te substancje, jak również hamująca rozwój bakterii inhibina oraz witaminy, domieszane w śladowych ilościach powodują, że z czasem następuje chemiczne przekształcenie zebranych przez pszczoły produktów wyjściowych w gotowy miód. Ponadto ilość wody zawarta w nektarze i spadzi, podczas przerabiania, spada do 17-20 %.

Miód poza rozszczepionymi cukrami, wzbogacony jest przez pszczoły wartościowymi dodatkami, takimi jak: kwasy (aminokwasy, kwas cytrynowy, jabłkowy, mrówkowy, bursztynowy) oraz minerały głównie (potas, sód, wapń, magnez, chlorki, siarczany, fosfaty) oraz witaminy z grupy B, itd. Do składników dodatkowych zaliczają się głównie substancje smakowe i zapachowe oraz inhibina i, w znacznej mierze, enzymy. Miody dzielimy na  nektarowe (kwiatowe) i spadziowe (leśne). Z kwiatowych znane są przede wszystkim: rzepakowy, wrzosowy, miód z mniszka i akacjowy. W sadach owocowych i szczególnie na obszarach pożytków kwiatowych pszczelarz zbiera jednak najczęściej miód wielokwiatowy, ponieważ kwitną tam jednocześnie lub krótko po sobie różne rośliny pożytkowe.

Oprac. Martyna Niewiadomska

Znaczenie pszczoły miodnej i dzikich zapylaczy w rolnictwie / Piotr Michalik

(Wieś Mazowiecka 2020 nr 4, s. 14-15)

Według światowych specjalistów, pszczoły miodne przynoszą duże korzyści gospodarce człowieka jako zapylacze roślin entemofilnych. Zapylenie przez pszczoły powoduje nie tylko zwiększenie plonów (nawet o 50 proc.), ale także polepszenie ich jakości.

Dobranie odpowiedniej odległości usytuowania pasieki zwiększa możliwości zapylania naszych upraw, tym bardziej, że owady te mają tylko 44 dni w roku kiedy mogą zebrać nektar i zapylić rośliny.

Wspieranie owadów zapylających leży więc w naszym interesie. Dobrze jest stworzyć im odpowiednie warunki bytowania, poprzez tzw. użytki ekologiczne. Mogą to być miedze, nieużytki, zadrzewienia śródpolne, kępy krzewów lub obrośnięte dziką roślinnością zbiorniki wodne. Na ten cel dobrze by było przeznaczyć 5-7 proc. powierzchni gospodarstwa rolnego.

Użytki te są wykorzystywane nie tylko przez zapylacze, ale często również przez owady drapieżne i pasożytnicze, które są naturalnymi wrogami szkodników roślin uprawnych. Rolnicy i pszczelarze powinni sami dosadzać obszary użytków ekologicznych  roślinami pożytkowymi. 

Oprac. Martyna Niewiadomska 

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter