Mała retencja – ekologia w przydomowym ogródku

Żyjemy w dobie zmian klimatycznych. Pory roku jakie znaliśmy powoli odchodzą w niepamięć. Za to coraz częściej towarzyszą nam ekstremalne zjawiska pogodowe. Na zmianę przeplatają się susze i powodzie, a ostatnio nawet występują jednocześnie. Jak to możliwe i jak temu zaradzić? 

Jeszcze niedawno najbardziej intensywnym zjawiskiem jakie występowało regularnie w pogodzie były burze. Dziś burze nadal się pojawiają, nawet coraz częściej,  ale rzadko po nich następuje cisza. Towarzyszą im grad, oberwania chmury i opady tak gwałtowne i obfite, że powodują powodzie. Mimo to, susza się pogłębia i nasze zasoby wodne są coraz mniejsze. Dlaczego tak się dzieje? Ulewne deszcze łagodzą jedynie suszę glebową (tzw. rolniczą). Dostarczają wilgoci glebie i pozwalają roślinom rosnąć i kwitnąć jednak nie wnikają głębiej. Szybko spływają do rzek, a potem do morza i cały zapas wody, która spada z nieba zostaje zmarnowany.

W związku z rosnącą suszą coraz częściej mówi się o retencji wodnej. Retencja oznacza zdolność do gromadzenia zasobów wodnych, wyłapywania wody spadającej z deszczem i zatrzymywania jej na dłużej w środowisku. Coraz więcej terenów jest zurbanizowanych, a co za tym idzie zabetonowanych. Spadające deszcze nie przenikają tam do wód poziemnych. Z kolei przy ulewach, instalacja odpowiedzialna za odpływ wody nie wytrzymuje, co prowadzi do podtopień.

Jest wiele metod by poprawiać retencję wodną w miastach. Pomagają pasaże roślinne, zielone dachy, zbiorniki na deszczówkę, skrzynie chłonne lub chodniki umożliwiające łatwiejszy odpływa wody. Jednak nie trzeba oglądać się na władze. Każdy z nas może sam wpłynąć na stan wód poprzez tzw. małą retencję. Kluczową sprawą jest tu zbieranie wody spadającej z deszczem, aby potem móc ją wykorzystać i oszczędzać przez to wodę z wodociągów. Nie tylko jest to zachowanie proekologiczne, służące całym społeczeństwom, ale przynosi także duże oszczędności. W gospodarstwie nastawionym na retencję zużycie wody można obniżyć nawet o 60 proc. Zebraną deszczówkę można wykorzystać na wiele sposobów. Woda taka jest bardziej miękka niż woda z kranu przez co doskonale nadaje się do prania. Można ją użyć do spłukiwania toalety, zmywania czy podlewania roślin na działkach i w ogrodach.

Istnieje wiele sposobów na gromadzenie i zatrzymywanie wody. Podstawowym krokiem jest kupno zbiornika na deszczówkę, który będziemy mogli ustawić w ogrodzie. Zbiorniki takie mogą być widoczne i zewnętrzne, ale także podziemne, przez co nie wpływają na estetykę ogródków. Aby zebraną wodę wykorzystać jak najszerzej, warto skorzystać ze zbiorników z funkcjami oczyszczania wody. Dobrym sposobem na powiększenie retencji jest także zbudowanie oczka wodnego.

Kolejną metodą na poprawę sytuacji jest zadbanie o powierzchnie przepuszczalne na własnym terenie. Doskonale sprawdzają się także zielone dachy. Nie tylko dobrze wyglądają, ale też poprawiają mikroklimat i wiążą wodę opadową. Podobne działanie mają łąki kwietne.

Aby zachęcić wszystkich do wprowadzenia takich zmian w swoich gospodarstwach i przyczynienia się do poprawy retencji, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Ministerstwo Klimatu przygotowały program „Moja Woda”. Celem programu jest wsparcie przydomowych instalacji, które pozwolą w większym stopniu retencjonować, wyłapywać i wykorzystywać wodę pochodzącą np. z opadów deszczu, tak by nie trafiała ona bezpośrednio do kanalizacji czy rowów odwadniających. Inicjatywa jest skierowana do posiadaczy domków jednorodzinnych i gospodarzy domów wielorodzinnych. Biorąc udział w akcji można otrzymać dofinansowanie lub zwrot części kosztów poniesionych na poprawę retencji. Dotyczy to np. budowy zbiornika, montażu instalacji, stworzenia oczka wodnego czy budowy rur odprowadzających wodę z rynien do zbiorników. Pomoc finansowa jaką można otrzymać wynosi 5 tys. zł, jednak nie może być wyższa niż 80  proc. poniesionych kosztów.

Program zaplanowany jest na lata 2020-2024. Nabór trwa od 1 lipca, ale odzyskać można pieniądze za koszty poniesione od 1 czerwca bieżącego roku. Aby skorzystać z refundacji należy założyć konto w Portalu Beneficjenta na stronie https://portal.wfosigw.pl, zalogować się i dokładnie wypełnić dokumenty. Wypłata dofinansowania ma nastąpić po przedłożeniu wniosku o płatność razem z wymaganymi załącznikami w tym: oryginałami faktur/rachunków lub innymi równoważnymi dokumentami księgowymi wraz z dowodami zapłaty, kserokopią protokołu odbioru końcowego poświadczoną „za zgodność z oryginałem” lub protokołem z samodzielnego montażu, dokumentacji fotograficznej realizowanego przedsięwzięcia.

Program zakłada sfinansowanie 20 tys. instalacji i zatrzymanie 1 mln metrów sześciennych wody opadowej, co ma odciążyć kanalizację i zmniejszyć ryzyko podtopień. Dużą wadą inicjatywy jest wykluczenie z niej rolników. Dofinansowanie bowiem może być bowiem udzielone pod warunkiem, „że instalacje objęte przedsięwzięciem oraz zatrzymana woda opadowa nie będą wykorzystywane do prowadzenia działalności gospodarczej w rozumieniu unijnego prawa konkurencji, w tym działalności rolniczej”. Wydaje się to nie tylko niesprawiedliwe, ale także spowoduje marnowanie się ogromnej ilości wody opadowej z zabudowań rolniczych. 5 sierpnia Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystąpił do Ministra Klimatu Michała Kurtyki o odpowiednie zmiany w programie.

Tekst: Magdalena Trzaska

Źródła:

www.bankier.pl

www.ppr.pl

www.wody.gov.pl

www.farmer.pl 

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter