Ustawa o nasiennictwie, kontrowersje!

W styczniu 2012 r. resort rolnictwa opublikował nowy projekt Ustawy o nasiennictwie. Poprzednia wersja, która wzbudziła sporo kontrowersji, głównie na skutek protestów organizacji ekologicznych dotyczących GMO, została zawetowana przez prezydenta Polski, który doszukał się w niej niezgodności z unijnymi przepisami. Celem ostatniej wersji ustawy jest wdrożenie niezbędnych przepisów dotyczących nasiennictwa. Całkowicie zostały wyrzucone z niej kwestie dotyczące organizmów modyfikowanych.

 

Podstawowym aktem prawnym normu­jącym sprawy organizmów genetycz­nie zmodyfikowanych w Polsce jest Ustawa z 22 czerwca 2001 r. o organi­zmach genetycznie zmodyfikowanych (Dz.U. z 2007 r., nr 36, poz. 233), która obowiązuje od października 2001 r. i została znowelizo­wana w 2003 r.

 

 

Organem administracji rządowej właści­wym do spraw GMO jest w Polsce minister śro­dowiska. Jest on odpowiedzialny za to, aby wdrażano w kraju postanowienia Protokołu Kartageńskiego o bezpieczeństwie biologicz­nym.

 

Za zgodą ministra śro­dowiska, możliwe są tzw. zamknięte użycie GMO oraz zamierzone uwolnienie GMO do środowiska w celach doświadczalnych. Zamknięte użycie GMO - to po prostu każde działanie polegające na modyfikacji genetycznej orga­nizmów lub hodowaniu, przechowywaniu, transportowaniu, podczas którego są stoso­wane zabezpieczenia ograniczające kontakt GMO z ludźmi i środowiskiem. Zamierzone uwolnienie - to nic innego, jak testowanie w warunkach polowych transgenicznych roślin uprawnych. Na podstawie tych wyników wydawane są m.in. decyzje na szczeblu unijnym podczas starań państwa o wprowadzanie czasowego bądź całkowitego zakazu stosowania i ewentualnej uprawy w danym kraju roślin GM.

W Polsce istnieje o tyle osobliwa sytuacja, że rolnicy w zasadzie mogą wysiewać dopuszczoną przez Unię Europejską kukurydzę MON 810 oraz wysadzać ziemniak EH92-527-1 Amflora. Lecz nie wolno im nabyć oficjalnie w kraju materiału siewnego tych roślin, ponieważ polskie prawo, a konkretnie Ustawa o nasiennictwie, nie zezwala na dopuszczenie ich do obrotu. Nie są one bowiem wpisane do rejestru odmian roślin uprawnych. Wpisanie do tego rejestru transgenicznej kukurydzy oraz ziemniaka, zatwierdzonych przez UE, miała umożliwić uchwalona przez parlament w połowie 2011 r. nowa Ustawa o nasiennictwie. Została ona jednak zawetowana przez pre­zydenta  Polski.

 

Faktem jest, że tak naprawdę w UE nie można zakazać uprawy GMO dopuszczonych przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żyw­ności (EFSA). Jednocześnie przepisy prawne UE określające wymogi dla żywności GM są uważane za najbardziej surowe na świecie. Stawiają one jej bardzo wysokie wymagania. Jest nim m.in. konieczność właściwego znakowania tak, aby konsument miał możliwość świadomego wyboru. Prawodawstwo unijne nakłada na wszystkie państwa członkowskie obowiązek nadzoru nad przestrzeganiem przepisów w tym zakresie. W Polsce, sprawuje go Państwowa Inspekcja Sanitarna oraz Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

 

Zgodnie z traktatową zasadą swobodnego przepływu towarów, władze Polski nie mogą zabronić na jego terytorium obrotu żywnością GM, która została umieszczona na rynku UE. Obecnie jest to 26 rodzajów modyfikacji znajdujących się we Wspólnotowym rejestrze żywności i pasz zmodyfikowanych genetycznie. Oznacza to, że nawet gdyby Polska opowiadała się przeciwko wprowadzeniu do obrotu nowych GMO z przeznaczeniem na żywność, to zgodnie z zasadą swobodnego przepływu towarów, GMO które zostały wpisane do Rejestru, będą mogły się wciąż znajdować na polskim rynku.

 

 

 

 

Debata nad problemem!

 

W lutym w Pałacu Prezydenckim z udziałem prezydenta Polski odbyła się debata nad GMO. Prezydent opowiedział się za jedną, całościową ustawą o genetycznie modyfikowanych organizmach (GMO), zamiast cząstkowych rozwiązań, dodawanych do różnych ustaw. W ocenie prezydenta rząd powinien zaproponować takie kompleksowe rozwiązanie dotyczące GMO, a przy tej okazji powinna się odbyć się szeroka debata na ten temat. Zachęcał do rozmowy o GMO i podkreślił, że warto zmierzyć się z tym problemem, rozmawiać, spróbować określić ramy, granice, bariery w jednym rozwiązaniu ustawowym. Podkreślił jednocześnie, że potrzebny jest powrót do prac nad ustawą, która w sposób generalny rozstrzygałaby problem GMO w Polsce.

 

Podczas konferencji podano, że według podanych niedawno danych na świecie uprawy GMO zajmują 160 mln hektarów, uprawia je 15 mln rolników w 29 krajach.

 

Prezydent przypomniał, że debata jest wynikiem jego decyzji o zawetowaniu ustawy o nasiennictwie, zawierającej zapisy dotyczące GMO i skierowania do Sejmu projektu tej ustawy bez kontrowersyjnych zapisów. Projekt ustawy trafił do Sejmu.

Na początku marca rząd zaopiniował pozytywnie prezydencki projekt, z wyjątkiem przepisów zakazujących m.in. rejestracji roślin genetycznie modyfikowanych. W ocenie rządu wprowadzenie zakazu naraziłoby Polskę na kary ze strony UE.

W środę 18 kwietnia 2012 r. w Sejmie rozpoczęto publiczne wysłuchanie prezydenckiego projektu ustawy o nasiennictwie. Projekt m.in. utrzymuje zakaz wpisu do rejestru odmian roślin genetycznie modyfikowanych. Posłowie po pierwszym czytaniu zdecydowali o skierowaniu prezydenckiego projektu ustawy o nasiennictwie do dalszych prac w komisjach rolnictwa i ochrony środowiska.

Projekt prezydencki powtarza większość podstawowych zapisów zawetowanej ustawy. Jego celem jest nowoczesne i zgodne z unijnym prawem uregulowanie kwestii związanych z wytwarzaniem, rejestracją, oceną, kontrolą i obrotem materiałem siewnym. Projekt ten wdraża też do polskiego prawa 30 dyrektyw unijnych i siedem decyzji oraz postanowień Komisji Europejskiej.

Projekt ma zastąpić obecnie obowiązującą ustawę z 2003 r. Nadal mają jednak obowiązywać przepisy: o zakazie wpisu odmian genetycznie modyfikowanych do krajowego rejestru, obowiązek dołączenia do wniosku o wpis do krajowego rejestru oświadczenia, że odmiana nie jest GMO oraz zakaz dopuszczenia do obrotu na terytorium Polski materiału siewnego odmian genetycznie zmodyfikowanych.

Proponowane zapisy dopuszczają do obrotu 21 rodzajów materiału siewnego, w tym odmiany wpisane do krajowego rejestru lub wpisane do rejestrów innych krajów członkowskich. Zawiera też upoważnienie dla ministra rolnictwa do wprowadzenia w drodze rozporządzenia zakazu stosowania materiału siewnego z powodu np. nieprzydatności w polskich warunkach klimatycznych lub dla uniknięcia zagrożenia np. dla zdrowia ludzi.

Warto w tym miejscu dodać, że we wtorek (17 kwietnia) przed gmachem resortu rolnictwa i w środę (18 kwietnia) przed Sejmem członkowie Koalicji Polska Wolna od GMO oraz Warszawskiego Klubu Pszczelarza protestowali przeciw zapisom prezydenckiego projektu ustawy o nasiennictwie. W ich ocenie projekt m.in. nie zawiera zakazu sprowadzania i obrotu nasionami GMO na własny użytek. W ocenie Koalicji istnieje prawdopodobieństwo, że w efekcie dopuszczenia upraw GMO w Polsce naturalna kukurydza zostanie zastąpiona modyfikowaną…

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

 

Źródła:

  • Debata nad GMO: potrzebna całościowa ustawa, tekst dostępny w Internecie: http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/debata-nad-gmo--potrzebna-calosciowa-ustawa,24001,2
  • GMO po polsku, M. Szymańska, Tygodnik Rolniczy 2012 nr 7
  • Polscy naukowcy o GMO – debata społeczna u prezydenta, K. Kasperek, Tygodnik Rolniczy 2012 nr 7
  • Ustawa o nasiennictwie do bliższego poznania, tekst dostępny w Internecie: http://www.farmer.pl/produkcja-roslinna/nasiennictwo/ustawa-o-nasiennictwie-do-blizszego-poznania,35875.html

Podczas konferencji podano, że według podanych niedawno danych na świecie uprawy GMO zajmują 160 mln hektarów, uprawia je 15 mln rolników w 29 krajach.

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter