Zwycięstwo Amazonii
- Szczegóły
- Kategoria: Wiadomości rolnicze
Prezydent Brazylii zawetowała prawo leśne ułatwiające wyrąb puszczy amazońskiej. Do ostatniego dnia wykorzystała miesiąc, jaki miała na podjęcie decyzji w sprawie kodeksu leśnego uchwalonego przez parlament wbrew rządowi.
Przez ten czas w Brazylii i poza jej granicami nasiliła się wielka kampania o nazwie „Dilma zawetuj”, która miała przekonać panią prezydent, że rząd Brazylii nie może się ugiąć przed chciwością wielkich właścicieli ziemskich, dla których Amazonia jest tylko rezerwuarem zasobów drewna, upraw i pastwisk. Politycy, ekolodzy, naukowcy, ministrowie rządu prosili panią prezydent o ochronę unikalnego środowiska Amazonii, które jest zielonymi płucami świata. W tej sprawie ekolodzy zebrali 2 mln podpisów z prośbą o zawetowanie ustawy. List otwarty odnośnie problemu wystosował nawet sławny brazylijski reżyser Fernando Meirelles, w którym napisał, że: „To katastrofa dla Brazylii i całego świata, dla naszej przyszłości. Nigdy jeszcze przetrwanie puszczy nie zależało tak bardzo od jednej osoby”.
Amazoński Las Deszczowy, znany także pod nazwami: Amazonia, Amazońska Dżungla lub jako Dorzecze Amazonki, zajmuje 7 mln km2 (1,7 miliarda akrów), choć sam las zajmuje około 5,5 mln km2 (1,4 miliarda akrów), położonych na terenach aż siedmiu państw. Amazonia reprezentuje ponad połowę lasów deszczowych pozostających na naszej planecie, przy czym stanowi największy i najbardziej bogaty w gatunki flory i fauny obszar lasu deszczowego na świecie. Rzeka Amazonka jest największą rzeką świata pod względem przepływu wody, który jest większy niż przepływ 10 największych rzek świata łącznie. To stanowi około jedną piątą całkowitego przepływu rzek świata. Dorzecze Amazonki jest największym na świecie. Ani jeden most nie przecina Amazonki.
Obrońcy Amazonii wyliczyli, że uchwalone pod dyktando wielkich przedsiębiorców prawo doprowadziłoby do zniszczenia obszaru puszczy równego Francji i Wielkiej Brytanii razem wziętych. Według sondaży opinii aż 79 proc. Brazylijczyków opowiedziało się za zawetowaniem go.
W końcu 25 maja 2012 r. prezydent Brazylii zawetowała 12 kluczowych artykułów kodeksu zwiększających tolerancję dla niszczenia puszczy pod uprawy, pastwiska i dla innych celów zniszczenia) oraz poprawiła 32 inne jego postanowienia. W sumie odesłała do parlamentu prawo w formie, w jaki rząd i senat przyjął je rok temu, zanim nie zainteresowało się nim potężne lobby rolne, które wywarło wpływ na niższą izbę parlamentu. Do obalenia weta pani prezydent będzie teraz potrzeba 2/3 głosów, którą raczej trudno będzie uzbierać.
Weto kładzie między innymi kres bezkarności właścicieli ziemskich odpowiedzialnych za nielegalny wyrąb lub wypalanie puszczy przed 2008 r., przywraca nakaz zalesienia wszystkich nielegalnie wykarczowanych terenów oraz rozmiary obowiązkowych ścisłych rezerwatów i stref ochronnych wzdłuż biegu rzek, rozlewisk, bagien, na zboczach i szczytach wzgórz, których nie wolno ruszać pod żadnym pozorem. Mimo powyższego, radykalni obrońcy środowiska nie są do końca zadowoleni. Chcieli odrzucenia prawa w całości i bezwzględnej ochrony puszczy. Weto Pani prezydent zostało przyjęte z ulgą przez ponad 50 tys. uczestników wielkiego światowego forum ekologicznego G20 plus Brazylia, które odbyło się w czerwcu w Rio de Janeiro.
Świadomość, jakim skarbem dla przyrody i ludzkości jest puszcza, rośnie w ostatnich latach. Przedtem, tworzenie potęgi gospodarczej miała bezwzględne pierwszeństwo. W XX w. legalny i dziki karczunek puszczy przez państwo i prywatnych właścicieli „oskalpował’ Amazonię z 20 proc. pierwotnego lasu.
Pani prezydent odrzuciła groźby lobby rolno-przemysłowego, iż powstrzymanie ekspansji rolnictwa na tereny pierwotnej puszczy zaszkodzi produkcji i eksportowi żywności, w czym Brazylią jest dziś światową potęgą. Małe i średnie gospodarstwa stanowią 90 proc. wszystkich majątków ziemskich w kraju, i choć przypada na nie tylko 24 proc. powierzchni uprawnej, produkują aż 70 proc. żywności sprzedawanej na brazylijskim rynku. Wielkie latyfundia zajmują 76 proc. powierzchni i produkują głównie na eksport. Rząd uznał, że wielcy mają dość pieniędzy, by inwestować w wydajniejszą produkcję, bez powiększania swoich pól kosztem puszczy.
Ochrona Amazonii, która gromadzi jedną piątą światowych zasobów wody słodkiej, 15 proc. gatunków fauny i flory, a także dostarcza najwięcej tlenu do atmosfery, leży na sercu całemu światu. Z 5,5 mln km2 pierwotnej amazońskiej puszczy tropikalnej aż 60 proc. leży w granicach Brazylii, i to od tego kraju, w największym stopniu, zależy jej ochrona. Brazylia chce na ten cel zebrać na świecie do 2020 r. 20 mld dol.
Na podst. Gazeta Wyborcza z 29 maja 2012 r.
Maciej Stasiński
Oprac. Aleksandra Szymańska