Przemysł spożywczy

 

Czy stać nas na marnowanie żywności? / Bohdan Achremowicz

(Przemysł Spożywczy nr 10/2012, s. 45-46)

 

Problem marnotrawstwa żywności dotyczy konsumentów (powodują 42 proc. strat), producentów (39 proc.), handlowców (19 proc.). W Unii Europejskiej straty żywności wynoszą 89 mln t (w Polsce 9 mln t) rocznie. Parlament Europejski zamierza ograniczyć coroczną pomoc żywnościową o 60 mln euro. Podjęto również rezolucję o wzmożeniu działań mających na celu ograniczenia marnotrawstwa. Rok 2014 ma zostać ogłoszony „Europejskim rokiem przeciwdziałania marnotrawstwu żywności”.

Na całym świecie sieci sklepów wyrzucają 25 do nawet 40 proc. zamówionej żywności. W skali globalnej co roku wyrzucamy 1,3 mld t jedzenia. Stanowi to jedną trzecią ilości produkowanej żywności nadającej się do spożycia. Tylko w Wielkiej Brytanii na śmietniki trafia rocznie 1,6 mln t żywności, w Japonii zaś 2,6 mln t.

Zmarnowana żywność powoduje wielowymiarowe, negatywne skutki społeczne, ekonomiczne i ekologiczne. W związku z tym PE przegłosował rezolucję, w której wzywa do podjęcia działań w celu ograniczenia marnotrawstwa do 2025 r. i ułatwienia potrzebującym obywatelom dostępu do żywności. Jeśli odpowiednie działania nie zostaną podjęte, całkowita ilość zmarnotrawionej żywności do 2020 r. może wzrosnąć o 40 proc.

Zgodnie z rezolucją należy przeprowadzić szeroką kampanię uświadamiającą wartość żywności i konsekwencje wynikające z jej marnotrawienia zarówno w Unii, jak i w poszczególnych krajach członkowskich.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

 

Wpływ przemysłu spożywczego na środowisko w Polsce / Armand Kasztelan

(Przemysł Spożywczy nr 11/2012, s. 12-16)

 

Wśród sektorów gospodarki narodowej przemysł pozostaje nadal głównym antropogennym źródłem zanieczyszczeń środowiska. Poszczególne sekcje i działy współczesnego przemysłu stwarzają zagrożenia oraz obniżają ekonomiczną i pozaekonomiczną wartość środowiska przyrodniczego. Istotny problem stanowi działalność przemysłu spożywczego, przede wszystkim ze względu na jego duże rozproszenie, przy czym poszczególne branże w różnym stopniu oddziałują na środowisko.

Zanieczyszczenia branży spożywczej:

  • Gazy i pyły – głównym źródłem emisji zanieczyszczeń gazowych i pyłowych pozostają cukrownie, opalane węglem oraz koksem, w wyniku czego powstają gazy spalinowe zawierające ditlenek i tlenek węgla, ditleneksiarki, ditlenek azotu, pyły i zanieczyszczenia węglowodorowe; w przemyśle mleczarskim jednym ze źródeł emisji zanieczyszczeń powietrza są zakładowe kotłownie opalane węglem; w przemyśle owocowo-warzywnym w czasie procesów produkcji do atmosfery są emitowane niewielkie ilości oparów zawierające koncentraty aromatyczne oraz kondensaty pary wodnej; w przemyśle mięsnym emisje zanieczyszczeń do atmosfery pochodzą przeważnie z kotłowni zakładowych, wędzarni, stacji chłodzenia amoniakalnego, przechowalni żywca, składowisk, ubojni i działu produkcji mączek.
  • Ścieki przemysł mleczarski wytwarza dużą ilość ścieków o wysokim poziomie BZT5, ChZT, zmiennym pH, z dużą zawartością zawiesin ogólnych, azotu, fosforu, białka, tłuszczów; w przemyśle owocowo-warzywnym do operacji technologicznych, niekorzystnie wpływających na stan środowiska, zalicza się mycie surowców, rozdrabnianie, tłoczenie i zagęszczanie; w przemyśle mięsnym najwięcej zanieczyszczeń niosą ścieki produkcyjne, ścieki z przechowalni żywca, uboju i obróbki poubojowej.
  • Odpady - w przemyśle cukrowniczym odpady występują w postaci liści, ogonków, odłamków i wysłodków buraczanych itd.; w przemyśle mleczarskim produkowane są znaczne ilości odpadów opakowaniowych. Charakterystyczne dla tej branży jest także powstawanie określonych produktów ubocznych, m.in. serwatki, osadów z wirówek i innych urządzeń, skrzepów lub kawałków serów; w branży owocowo-warzywnej wytwarzane są głównie odpady organiczne; przemysł mięsny wytwarza znaczne ilości odpadów powstających podczas operacji technologicznych.

 

W 2010 r. najbardziej uciążliwymi dla środowiska branżami przemysłu spożywczego były: w zakresie ilości wykorzystywanej wody - przemysł mleczarski i napojów; w zakresie emisji ścieków - przemysł mleczarski; w odniesieniu do ilości emitowanych zanieczyszczeń powietrza oraz wytwarzanych odpadów - przemysł cukrowniczy.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

Metody wykrywania i oznaczania GMO. Cz. II. Techniki immunodiagnostyczne / Marta Słowianek (Przemysł Spożywczy nr 10/2012, s. 34-35)

 

Regulacje prawne narzucające obowiązek znakowania produktów żywnościowych zawierających GMO przyczyniły się do rozwoju rzetelnych i czułych technik jego detekcji. W artykule opisano immunodiagnostyczne metody idealne do jakościowej i ilościowej analizy GM żywności, takie jak ELISA, LFD, Western Biot. Wskazano ich zalety i wady oraz limity detekcji uzyskane dla produktów żywnościowych badanych z ich udziałem. Opisano także alternatywne podejścia badawcze, takie jak NIRS, skuteczne w detekcji nieznanej dotychczas genetycznej modyfikacji żywności. W artykule porównano również mocne i słabe strony metod immunodiagnostycznych oraz opartych na analizie DNA.

Testy ELISA są wysoce specyficzne dla szukanego białka, a co najważniejsze - szybsze i tańsze od metod opartych na analizie DNA. Podobnie jak one mają jednak ograniczone zastosowanie w przypadku przetworzonych produktów w dużym stopniu, co wynika z niskiej stabilności białek. Poza tym, wykrywają jedynie konkretne białka bez możliwości oznaczenia danego zdarzenia transformacyjnego. Ograniczeniem jest także zależność detekcji białka od poziomu jego ekspresji, która ma miejsce tylko w określonych częściach rośliny i jest zmienna w różnych etapach jej rozwoju. Techniki te mogą czasami dawać wyniki fałszywie negatywne, ponieważ niektóre rośliny transgeniczne blokują syntezę nowych białek wykorzystując do tego celu antysensowne oligonukleotydy. Są to metody mało specyficzne dla detekcji GMO i nie mogą być użyte do rozróżnienia między GMO zawierającymi to samo białko.

LFD to testy paskowe będące odmianą techniki ELISA. Można je zastosować w warunkach polowych, nie wymagają wykwalifikowanego personelu, są łatwe do wykonania i szybko (w ciągu 3-15 min.) dają wynik, bez potrzeby zastosowania specjalistycznej aparatury laboratoryjnej. LFD są zwykle wizualnie interpretowalne i dają tylko jakościowe lub półilościowe wyniki, a oznaczenie ilościowe jest przeprowadzane za pomocą czytników testów paskowych.

WESTERN BLOT to wysoce specyficzna metoda, która dostarcza jakościowych wyników i jest najczęściej używana do analizy nierozpuszczalnych białek. Wykrywanie odpowiednich białek odbywa się na zasadzie testu ELISA z udziałem przeciwciał znakowanych enzymem, fluorochromem lub izotopem radioaktywnym. Limity detekcji uzyskane z udziałem tej metody wyniosły 0,25 proc. dla ziaren zbóż i 1 proc. dla przetworzonej żywności.

Istnieje wiele narzędzi badawczych, o zróżnicowanej czułości, do oznaczania GMO w produktach żywnościowych. Dostępne techniki umożliwiają wykrycie wielu rodzajów GMO w żywności, ale nie są pozbawione ograniczeń. Dlatego konieczne jest ciągle ulepszanie istniejących analitycznych metod i rozwój nowych, standaryzowanych technik dla przemysłu spożywczego. Nowe lub ulepszone testy muszą być prostsze, czułe, dokładniejsze oraz bardziej selektywne dla rozróżnienia podobnych do siebie odmian GMO w poszczególnych produktach żywnościowych.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter