Zwierzęta hodowlane

Kozy kazimierzowskie - brakujące ogniowo w strukturze rasowej / Żaneta Szymańska i inni

(Tygodnik Poradnik Rolniczy, 2015 nr 6, s. IV - wkładka – „Polski Żywiec”)

Krajowa hodowla kóz przechodziła różne koleje losu. Uszlachetnianie krajowego pogłowia oraz „podwyższenie” wydajności mlecznej spowodowało, że rasy, które wcześniej występowały w Polsce licznie (koza sandomierska, koza kazimierzowska oraz inne regionalne bezrasowe kozy), zaczęły znikać, aż do prawie całkowitego wyginięcia. Do tej pory udało się uratować i odtworzyć jedną rodzimą rasę – kozę karpacką. W 2005 r. Instytut Zootechniki w Balicach podjął skuteczną próbę restytucji wymierającej rasy. Obecnie pod oceną znajduje się 25 kóz karpackich. Kozy tej rasy odznaczają się cechami charakterystycznymi dla populacji autochtonicznych, tj. duża odporność i zdrowotność, długowieczność i dobra plenność. Potrafią doskonale przystosować się do trudnych warunków środowiska.

Obecnie w Polsce utrzymuje się ok. 82 tys. kóz. Przewodnimi rasami są kozy będące pod oceną użytkowości mlecznej. Polska biała uszlachetniona i polska barwna uszlachetniona stanowią ok. 62 proc. pogłowia. Spotykane są także kozy ras importowanych: saaneńska, alpejska francuska (o użytkowaniu mlecznym) oraz burska (mięsne użytkowanie) i anglonubijska (o wszechstronnym użytkowaniu).

Jeśli chodzi o chów kóz kazimierzowskich i sandomierskich to prowadzono je w dolinie środkowej Wisły. Kozy kazimierzowskie charakteryzowały się umaszczeniem czarnym bez odmian, długim i gęstym owłosieniem o wyraźnym podszyciu. Obie płcie są rogate o pałąkowatym ułożeniu rogów. Charakteryzują się ponadto oczami o wyraźnie złocisto-żółto zabarwionych tęczówkach. Odznaczały się niedużą wysokością w kłębie, laktacją trwającą nawet 250 dni, wydajnością mleka od 300-500 litrów i dużą plennością. Jak dotychczas odnaleziono 10 sztuk tej rasy.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

Cenne uboczne produkty przemysłu piwowarskiego / Andrzej Bochniak

(Hodowca Bydła, 2015 nr 1, s. 26-29)

Gospodarstwa utrzymujące bydło bardzo często borykają się z problemem niedoborów paszowych (zwłaszcza w zakresie pasz objętościowych). Skłania to jednocześnie hodowców do intensywnego poszukiwania tanich, łatwo dostępnych, ale w głównej mierze dobrej jakości materiałów paszowych.

Pomysłem na zwiększenie dostępnej dla gospodarstwa bazy paszowej jest wykorzystanie ubocznych produktów przemysłu rolno - spożywczego, w tym także tych pochodzących z przemysłu piwowarskiego, są to: młóto, gęstwa drożdżowa i kiełki słodowe.

Młóto browarniane jest produktem ubocznym w browarnictwie, powstającym w wyniku oddzielenia brzeczki od rozpuszczalnych składników zacieru. Młóto stanowi bardzo cenną paszę. Świeże młóto zawiera jedynie 20-24% suchej masy (pozostałe 76-80% to oczywiście woda), ale zarazem 20-24% białka w suchej masie.

Drożdże piwne pod postacią gęstwy drożdżowej znane były od dawna i również z powodzeniem stosowane w żywieniu zwierząt. Jednak w postaci płynnej szybko się psuły, co stwarzało problemy z ich przechowywaniem, a także z higieną skarmiania. Rozwiązaniem okazało się suszenie gęstwy drożdżowej, która była bardzo uciążliwym ubocznym produktem przemysłu piwowarskiego. Preparaty drożdżowe uzyskiwane z gęstwy bogate są w naturalne  β-glukany i mannany, które nie tylko zwiększają odporność organizmu zwierząt, ale również polepszają strawność paszy. Drożdże są też niezwykle cennym źródłem witamin, szczególnie tych z grupy B. Regularne stosowanie drożdży chroni zwierzęta przed niekorzystnym oddziaływaniem mikotoksyn obecnych w paszy, a u przeżuwaczy wpływa korzystnie na funkcjonowanie żwacza. Stosując drożdże piwne dla krów mlecznych można uzyskać wzrost zawartości tłuszczu w mleku.

Kiełki słodowe powstają w trakcie suszenia i oczyszczania skiełkowane­go jęczmienia. Cechuje je duża zawartość białka, aminokwasów, witamin i rozpuszczalnych węglowodanów. Kiełki słodowe są także źródłem związków zaliczanych do fosfolipidów tj. cholina i betaina. Związki te pełnią dużą rolę w procesie metabolizmu i są niezbędne zarówno dla zwierząt, jak i ludzi. Kiełkujący jęczmień browarniany jest więc paszą niezwykle korzystną dla zwierząt, głównie ze względu na dużą zawartość witamin oraz makro- i mikroelementów niezbędnych zarówno w okresie wzrostu, jak i rozrodu zwierząt.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter