Ekologia i środowisko

Szkoda drzew / Krystyna Forowicz

(Eko i My 2016 nr 3, s. 10-13)

Produkcja papieru na świecie rośnie. Przewiduje się, że do 2020 r. może osiągnąć poziom 500 mln ton. Statystycznie każdy Polak zużywa rocznie około 100 kg papieru, 10 lat temu było to 65 kg/os. Eksperci przewidują, że w przyszłym roku zwiększy się to do 115 kg na osobę. Niestety, zwiększona konsumpcja nie idzie w parze z wyższym odzyskiwaniem. Makulatura stanowi zaledwie jedną czwartą odpadów, które każdego roku Polak produkuje.

Rocznie (średnio) Polak zbiera ok. 22 kg makulatury, przekazuje więc do recyklingu 25 proc. zużywanego przez siebie papieru. Dla porównania, w Austrii, Holandii i w Niemczech odzyskuje się ponad 80% zużytego papieru. Im zamożniejszy kraj, tym wyższy poziom odzysku.

Recykling makulatury to nie tylko ochrona przyrody – jak obliczyli specjaliści recykling tony papieru pozwala na ocalenie średnio 17 drzew – ale i ogromna oszczędność. Stosowanie makulatury do produkcji papieru pozwala zmniejszyć ilość zużywanej wody o prawie 26 500 litrów, 1500 litrów ropy jako źródła energii do jego wyprodukowania, co przekłada się na 4200 kWh energii. Mniejsza jest też emisja zanieczyszczeń do powietrza i mniej ścieków przemysłowych.

 Komisja Europejska opublikowała w lutym 2016 r. raport na temat selektywnej zbiórki odpadów w 28 stolicach Europy. Warszawa w ogólnym rankingu uplasowała się na 25. miejscu, a jeśli chodzi o zbiórkę papieru na 27. Zgodnie z unijnymi przepisami – do 2020 r. Polska powinna odzyskiwać 50% papieru.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

Wkład kukurydzy w zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych

(Kukurydza Informacje 2016 nr 99, s. 2)

Dla ekspertów Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu IPCC to, że działalność człowieka przyczynia się do ocieplenia klimatu nie budzi już wątpliwości. Modele klimatyczne opracowane przez IPCC przewidują cztery scenariusze, mniej lub bardziej pesymistyczne, według których w latach 2081-2100 nastąpi wzrost temperatury między 0,3°C i 4,8°C, w stosunku do średniej z lat 1986-2005. W celu utrzymania ocieplenia poniżej 2°C, koniecznym jest zmniejszenie o połowę światowej emisji gazów cieplarnianych i czterokrotne zmniejszenie emisji w krajach rozwiniętych. Było to głównym tematem 21 Konferencji ONZ, nazywanej COP 21, poświęconej zmianom klimatu, która odbyła się w Paryżu na początku grudnia. Całkowita światowa emisja była szacowana w roku 2012 na 49 000 milionów ton równoważnika CO2, co odpowiada średnio 6 t równoważnika CO2 na mieszkańca. Rolnictwo we właściwym tego słowa znaczeniu, z 11% udziałem w emisji, odpowiada głównie za emisję N2O (używanie nawozów azotowych w uprawie) i metanu - CH4 (fermentacja w układzie pokarmowym przeżuwaczy). Odnośnie emisji CO2, bilans upraw jest dalece pozytywny ponieważ energia zużywana pośrednio (paliwa, produkcja nawozów) jest z nawiązką równoważona przez „pompowanie” węgla dokonywane przez rośliny i wiązanie jego części w glebie w postaci resztek pożniwnych. Kukurydza szczególnie wydajnie wiąże węgiel. W warunkach francuskich, do osiągnięcia plonu kukurydzy na poziomie 9,5 t/ha, pobiera 22 t równoważnika CO2/ha/rok (Arvalis, 2015). Wiązanie węgla i produkcja tlenu idą w parze w procesie fotosyntezy, jeden hektar kukurydzy produkuje 10 t O2 rocznie. Ale najbardziej spektakularny wkład kukurydzy w ograniczenie gazów cieplarnianych to jej zdolność „zatrzymywania” węgla w glebie: na każdą tonę zebranego ziarna, tona biomasy wraca do gleby w postaci resztek pożniwnych części nadziemnych i korzeni. Ocenia się, że kukurydza pozwala na długotrwałe magazynowanie 2,2 t równoważnika C02 na hektar na rok. Dodatkowo, poprzez zastąpienie energii ze źródeł kopalnych przez energię odnawialną bilans środowiskowy dla kukurydzy jest bardzo korzystny, zarówno dla biopaliw (dzisiaj pozyskiwanych z ziarna, ale jutro z masy zielonej) czy biogazu. Kukurydza wnosi wkład w zrównoważenie ekosystemu, zapewniając jednocześnie bezpieczeństwo żywnościowe światowej populacji. Po raz pierwszy eksperci IPCC odnotowali, że wydajność i racjonalna intensyfikacja rolnictwa (a także retencja wody do nawadniania), które często są prezentowane jako zagrożenie, w rzeczywistości są dobrym rozwiązaniem.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Coraz więcej żubrów

(Echa Leśne 2016 nr 1, s. 7)

             Obecnie w polskich lasach żyje na wolności około 1,5 żubrów – prawie czwarta część światowej populacji. Najwięcej osobników występuje na terenie Puszczy Białowieskiej (ponad 500 sztuk). Liczne stada znajdują się również w Puszczy Boreckiej, Knyszyńskiej, w Bieszczadach i Zachodniopomorskiem. W niektórych regionach kraju stada stają się tak duże, że ssaki te zagrażają uprawom leśnym i rolnym. Dlatego poszukuje się nowych miejsc dla bytowaniach tych ssaków. Pod uwagę brane są m.in. Puszcza Romnicka i Lasy Napiwodzko-Ramuckie.

Oprac. Joanna Radziewicz

Czy w naszym pszczelarstwie idzie ku lepszemu? / Ryszard Wolski

(Pszczelarz Polski 2016 nr 4, s. 4-5, 7)

            Tegoroczna wiosna, ale i cała ostatnia dekada nie była łatwa dla pszczelarstwa. Efektywne prowadzenie pasieki staje się trudne ze względu na występujące choroby pszczół i ubożenie pożytków. W wielu miejscach choroby wyrządzają ogromne straty w pasiekach. Brakuje właściwych leków oraz skutecznych sposobów zapobiegania, rozpoznawania i zwalczania chorób w odpowiednim czasie.

            Problem braków pokarmowych dla pszczół to rezultat niszczenia wszystkiego, co stanowi naturalną bazę pożytkową, zwłaszcza białkową, np. poprzez stosowanie niedozwolonych środków ochrony roślin. Zaniedbania w opryskach i lekceważenie przepisów skutkują truciem całych pasiek.

W związku z tym utrzymanie pasieki na poziomie produkcyjnej opłacalności staje się wielkim wyzwaniem. Tym bardziej, że na rynku pojawiają się miody wątpliwej jakości, co ma związek z niskimi kosztami ich produkcji w krajach gdzie wymogi weterynaryjne znacznie odbiegają od krajowych.

W celu „uzdrowienia” polskiego pszczelarstwa lekarze weterynarii są zobowiązani i władni do poczynienia stosownych działań w zakresie:

  • Skutecznej kontroli pasiek na swoim terenie.
  • Dobrania przy danej chorobie skutecznego leku i sposobu leczenia.
  • Wprowadzenia właściwych terminów leczenia na terenie konkretnego powiatu i województwa oraz zsynchronizowanie tych terminów w układzie krajowym.
  • Obowiązkowego szkolenia wszystkich pszczelarzy i posiadaczy pasiek przynajmniej raz w roku.
  • Zobowiązania pszczelarza do badań laboratoryjnych pszczół i miodu, których wyniki powinny być podstawą do uczciwej oceny danego posiadacza pasieki i wydania mu stosownych zezwoleń na obrót produktami pszczelimi.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter