Produkcja rolna i rynki rolne

Rynek świń: historia upadku! / Karol Bujoczek

(Top Agrar Polska 2013 nr 3, s.18-21)

 

W Polsce od jakiegoś czasu obserwuje się załamanie sektora produkcji trzody chlewnej. Wśród najczęściej podawanych przyczyn takiego stanu rzeczy wymienia się duże rozdrobnienie i nierówną jakość surowca. Ponadto gospodarstwa utrzymujące 50-200 sztuk trzody chlewnej, dostarczające ponad 30 procent surowca dla zakładów, praktycznie nie mogły korzystać ze wsparcia unijnego na rozwój i modernizację produkcji. W efekcie brakuje w naszym kraju nowoczesnych chlewni, które mogłyby konkurować z wiodącymi firmami zagranicznymi.

 

Kolejnym czynnikiem prowadzącym do załamania polskiego rynku trzody chlewnej są źle zorganizowane zakłady mięsne, które często korzystają z surowca pochodzącego z eksportu, nie wspierając w ten sposób krajowej bazy surowcowej. Przyczynia się to do spadku liczby ubojni.

Wśród grup producenckich tylko nieliczne spełniają swoje podstawowe zadania, których celem jest poprawa opłacalności chowu. Wciąż zbyt słaba jest reprezentacja producentów trzody chlewnej na szczeblu krajowym. Obserwuje się również brak dostatecznego wsparcia ze strony instytutów naukowych. Brakuje niezależnych ekspertów, chociażby w zakresie budowy, modernizacji, wyposażenia, techniki żywieniowej czy wentylacji.

Do obniżenia produkcji trzody chlewnej w naszym kraju przyczyniła się także sytuacja na rynku pasz. Ich cena jest zbyt wysoka, czemu sprzyja duże rozdrobnienie producentów. Ponadto z postępu genetycznego mającego wpływ na jakość surowca wciąż korzysta niewielka ilość gospodarstw, o czym świadczy wielkość rynku loszek remontowych, których sprzedaż powinna być co najmniej dwukrotnie większa.

Dużym problemem jest także uzyskanie akceptacji na budowę nowych chlewni, zwłaszcza ze strony samorządów lokalnych. Nowoczesna produkcja prosiąt wymaga, bowiem odpowiednich budynków i technologii.

 

Oprac. Joanna Radziewicz

 

Jakość cukru produkowanego przez krajowy przemysł cukrowniczy / Teresa Sumińska, Barbara Gajewnik/

(Gazeta Cukrownicza 2013 nr 1, s.21-25)

 

Cukier biały produkowany obecnie w Polsce spełnia wymagania norm krajowych i europejskich. Do podstawowych kryteriów jakościowych cukru białego przeznaczonego do konsumpcji zalicza się: zabarwienie w roztworze i krysztale, połysk, granulację oraz wilgotność kryształów. W przypadku surowca przeznaczonego do przetwórstwa przemysłowego bierze się pod uwagę: zabarwienie i mętność roztworu cukru, zawartość popiołu konduktometrycznego, zawartość substancji nierozpuszczalnych dwutlenku siarki oraz czystość mikrobiologiczną.

W Polsce cukier biały dzieli się na cztery kategorie: cukier o wyższej od standardowej jakości (kategoria 1), cukier o standardowej jakości (kategoria 2) i cukier o jakości niższej od standardowej (kategoria 3 i 4). Niezwykle istotna jest jego wilgotność, która przekłada się na sypkość i trwałość produktu w okresie magazynowania. Zabarwienie cukru zależy od barwy półproduktu, z którego otrzymuje się cukrzycę. Aby otrzymać surowiec dobrej jakości należy przede wszystkim zadbać o całkowite oddzielenie syropu międzykryształkowego od kryształów przez właściwy dobór dawki wody zabielającej, temperatury, rodzaju dysz i czasu zabielania. Ważnym wskaźnikiem oceny jakości cukru jest popiół konduktometryczny (zawartość związków nieorganicznych). Jego zawartość nie podlega znaczącym zmianom w procesach produkcji, ale ulega koncentracji odciekach, otrzymywanych w procesie rozdziału faz.

Popularny w naszym kraju cukier biały, wcale nie jest najczęściej stosowanym cukrem na świecie. Około 70 procent globalnej produkcji tego surowca pochodzi w trzciny cukrowej. Jest to produkt o wszechstronnych zastosowaniach, jego smak i aromat bardzo dobrze współgrają z czekoladą, wanilią i cynamonem. Cukier trzcinowy nadaje wyrobom ciastkarskim specyficzny karmelowy smak i brązowy kolor, a lodom - lepkości i delikatności.

Badania przeprowadzone przez Pracownię Analityki Cukrowniczej Oddziału Cukrownictwa Instytutu Biotechnologii Przemysłu Rolno-Spożywczego wykazały, że jakość produkowanego w latach 2002-2011 cukru białego ulegała stopniowej poprawie. Zmniejszyła się zawartość popiołu konduktometrycznego, obniżył się typ zabarwienia oraz zabarwienie cukru w roztworze.

 

Oprac. Joanna Radziewicz

 

Mleko bez granic

(Hodowla i chów bydła nr 4/2013, s. 5)

Eksperci Banku BGŻ oceniają, że po udanym 2012 r. w roku bieżącym eksport naszych produktów mleczarskich zapowiada się równie optymistycznie. Początek 2013 r. przyniósł bowiem wyraźną poprawę handlu zagranicznego przetworami mleczarskimi. Przytaczają dane Ministerstwa Finansów, zgodnie, z którymi wartość eksportu w styczniu była o ponad 20 proc. wyższa niż rok wcześniej. Rynki zagraniczne podbijają zwłaszcza polskie sery. W styczniu sprzedaliśmy ich za granicę więcej o 27 proc. Tym samym udział serów w całkowitej sprzedaży zagranicznej artykułów mlecznych wzrósł z 40 proc. przed rokiem do 42 proc. Wpływ na to miał także wzrost cen serów na rynkach światowych.

W 2013 r. podstawowym rynkiem zbytu polskich serów stała się Rosja, gdzie wartość eksportu wzrosła dwukrotnie. Tym samym udział tego kraju w całkowitej sprzedaży zagranicznej serów zwiększył się z 7 do 14 proc. Jednak, biorąc pod uwagę sprzedaż za granicę wszystkich artykułów mlecznych, kraje UE nadal pozostają najważniejszym partnerem handlowym Polski z udziałem około 75 proc. w eksporcie.

Eksperci BGŻ oceniają, że ze względu na przewidywane umocnienie złotówki wyniki eksportowe w kolejnych miesiącach bieżącego roku mogą się pogorszyć. Mimo to, utrzymywać się będzie duży popyt importowy na produkty mleczarskie. Również ich ceny, szczególnie mleka w proszku i serów, mogą kształtować się na wyższych poziomach niż średnia w ubiegłym roku. Wszystko to pozwoli utrzymać dodatnią dynamikę sprzedaży za granicę krajowych produktów mleczarskich.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter