Las i jego znaczenie dla dawnych mieszkańców wsi

W przeszłości lasy porastały znaczną część terytorium naszego kraju, nic więc dziwnego, że życie ludzi, a zwłaszcza mieszkańców wsi, było z nim bardzo blisko związane. Surowce drzewne były wykorzystywane do wyrobu mebli i innych potrzebnych w gospodarstwie narzędzi oraz jako źródło opału. W lesie zbierano grzyby, różnego rodzaju owoce, zioła, polowano na zwierzęta, był więc dostarczycielem żywności i lekarstw. Te ścisłe związki  człowieka z lasem spowodowały, że był on obecny w

Las był obecny w życiu człowieka od zarania dziejów. Dostarczał materiałów na budowę domu i znajdujących się w nim sprzętów, zaopatrywał w żywność i lekarstwa. W lesie zbierano drewno na opał i mech na uszczelnienie ścian domu. Pozyskiwano z niego surowce dowypalania węgla drzewnego, produkcji smoły i popiołu używanego w farbiarstwie. Kopano rudę darniową i wytapiano z niej żelazo. W kniei na porębach wytyczano pola, na których sadzono ziemniaki, bób, proso i owies. Jeszcze w latach powojennych na terenach większych kompleksów leśnych wypasano zwierzęta hodowlane. Dawniej trzodę, konie i bydło zapędzano do budynków gospodarczych jedynie na okres zimy. Przez większą część roku zwierzęta przebywały w puszczy, gdzie nadzór ludzki był mocno ograniczony. Zimą karmiono je paszą pozyskiwaną ze skoszonych puszczańskich łąk, jak również pędami drzew i krzewów, liśćmi i igliwiem, żołędziami i bukwią.

 

Puszczańskie ostępy ratowały i dawały schronienie w czasie wojen i winnych sytuacjach zagrożenia. Chłopi uciekali do lasu podczas epidemii, przed przymusowym wcieleniem do wojska czy podczas przemarszów wojsk, które brały w niewolę.

O bliskich związkach mieszkańców wsi z lasem świadczą nazwy miejscowości w różnych regonach naszego kraju, jak: Smolary, Laski, Lesiny, Węglary oraz etnonimy grup regionalnych związanych z tzw. kolonizacją puszczańską, w wyniku której powstawały wsie i osady. Jan Stanisław Bystroń, dzieląc mieszkańców Polski na ugrupowania etniczne, wśród grup związanych z lasem wymienia: Lasowiaków, Borowiaków, Leśniaków, Mazurów Wieleńskich, Lasaków, Poborzan i Kurpiów.

Zachodzące w ciągu wieków przemiany gospodarcze oraz coraz większa ingerencja państwa w gospodarkę leśną spowodowały daleko idące zmiany w ich wykorzystaniu przez mieszkańców wsi. Postępująca akcja kolonizacyjna na niektórych obszarach spowodowała bardziej intensywne pozyskiwanie drewna do celów handlowych. Sprzedawano też miód, popiół i wosk. Siłą rzeczy puszcze coraz liczniej zamieszkiwali bartnicy, rudnicy, smolarze i myśliwi, a z czasem również przedstawiciele innych zawodów.

Duże zmiany przyniósł wiek XVIII. Wzmożone osadnictwo spowodowało wytrzebienie lasów. Zaczął się upadek rzemiosł związanych z obróbką drewna. Lasy oddano po zarząd państwowy, co skutkowało rabunkową gospodarką leśną, zniesieniem prawa bartnego, zakazem polowań oraz intensywnym rozwojem kłusownictwa. Okres I wojny światowej oraz pierwsze lata powojennej odbudowy przyczyniły się do kolejnych zniszczeń i upadku niektórych dziedzin gospodarki wiejskiej związanych z lasem, a zwłaszcza bartnicwa.

 Na skutek przeprowadzonej po uwłaszczeniu chłopów separacji gruntów leśnych  niektórzy gospodarze otrzymali na własność niewielkie fragmenty lasu, co pozwoliło im na stosunkowo swobodny dostęp do produktów leśnych. Wśród licznych przykładów zawodów ludności wiejskiej związanych z lasem należy wymienić drwali, sucharzy, flisaków, cieśli, stolarzy i bednarzy.

Powszechnym na terenie wsi zajęciem było plecionkarstwo, do którego wykorzystywano wiklinę, słomę, młode pędy brzozy i lipy, korzenie sosny i jałowca oraz korę brzozy i jesionu. Ważną dziedzinę gospodarki stanowiło zbieractwo. Pozyskiwano różnorodne rośliny oraz drobne zwierzęta w celu uzupełnienia diety zwłaszcza na przednówku, czy w okresach głodu. Zbierano też rośliny lecznicze oraz służące różnym praktykom magicznym. Zajmowały się tym przede wszystkim kobiety, a z mężczyzn ci, którzy swą wiedzę czerpali  z długoletnich obserwacji zachowania zwierząt, zwłaszcza pasterze. Wśród roślin o magicznych właściwościach można wymienić:

  • Szałwię, używaną do leczenia owrzodzeń i łagodzenia bólu gardła. Uprawiana w ogródkach przydomowych miała chronić przez nieszczęściem,;
  • Macierzankę, która poświęcona Matce Boskiej miała moc chroniącą;
  • Czarnuszkę siewną, która miała zabezpieczać przez czarami;
  • Fiołka trójbarwnego, symbolizującego rodzeństwo zamienione w roślinę za karę za kazirodczą miłość;
  • Rutę, lubczyk i werbenę, wywołujące gwałtowną miłość;
  • Przelot pospolity, który otwierał wszelkie zamknięcia;
  • Smażony korzeń żywokostu, leczył rany i złamania;
  • Koper, odstraszał czarownice, chronił przed piorunami;
  • Goryszmiarz, zabezpieczał przed żmijami i wściekłymi psami, odstraszał czarownice. Noszony był jak amulet przeciw wszom i robakom, a powieszony nad stołem miał wyciągać z potraw truciznę;
  • Biedrzeniec, zabezpieczał od moru, cholery i zarazy bydlęcej;
  • Wrotycz, chronił przed czarami i demonami. Zapieczony w cieście miał przywracać siły witalne;
  • Czosnek, chronił przed wampirami,
  • Piołun, wkładany w zboże miał zabezpieczać przed myszami,
  • Czarny bez i jarzębina były odporne na czary;
  • Jałowiec, wchodził w skład palm wielkanocnych na Warmii i Mazurach, którymi smagano się w poniedziałek wielkanocny, w celu zapewnienia zdrowia i szczęścia. Tłuczek do maselnicy wykonany z jałowca miał przyspieszać powstanie masła. Żucie jagód jałowca zapobiegało zakażeniom, a noszona w kieszeni gałązka podczas długich wędrówek zapobiegała otarciom i odparzeniom;
  • Brzozę, uważaną za „dobre” drzewo, łagodzące stany nerwowości i migreny. Poświęcona na Boże Ciało witka brzozowa chroniła przed uderzeniami pioruna i czarownicami. Miotła brzozowa służyła do poskramiania zmory. Brzoza odgrywała pierwszoplanową rolę w obrzędowości wiosennej;
  • Dąb, w tradycji ludowej drzewo upamiętniające osoby władców i ważne wydarzenia z przeszłości. Uważany był również za siedzibę duchów, drzewo przyciągające pioruny;
  • Jarzębinę, w którą wcielały się duchy zmarłych dziewcząt;
  • Jesion, uważany za drzewo chroniące od wszelkich jadowitych stworzeń;
  • Lipę, odstraszającą czarownice;
  • Osikę, broniącą przed wampirami;
  • Wierzbę, uważaną za drzewo czarownic i diabła;
  • Jemiołę, uważaną za skuteczny lek na bezpłodność. Wierzono, że jemioła zbita z drzewa obuchem siekiery w wigilię Bożego Narodzenia i schwytana nim spadnie na ziemię, włożona wraz z woskiem do uli, zapewni obfitość miodu. Zawieszona nad pułapem przyniesie szczęście domowi i jego mieszkańcom.

„Na lasy” będące obszarem niezamieszkanym przez ludzi, odsyłano w zamówieniach i zaklęciach leczniczych choroby i gradowo-burzowe nawałnice. W celu pozbycia się choroby udawano się do postawionych w ostępach krzyży i kapliczek. Wierzono, że dzięki modlitwie i pozostawionym darom odzyska się zdrowie, ponieważ wszelkie dolegliwości pozostaną w kniei. Ozdrowieniami zajmowali się także zamieszkujący leśne pustelnie eremici.

Liczne zwyczaje i przesądy były związane z łowiectwem i myślistwem, jak również z żyjącymi w lesie zwierzętami. Poszczególnym rodzajom i gatunkom przypisywano swoistą organizację społeczną (podobną do ludzkiej), w której osobniki wyróżniające się były uznawane za wodza lub króla. Właściwości przywódcze przypisywano też zwierzętom albinosom. Istniało przekonanie, że zwierzęta pochodzą od ludzi. Do grupy tej zaliczano: kukułkę, niedźwiedzia, łasicę, gołębia, bociana i łabędzia. Osobny rozdział wśród wierzeń ludowych zajmowały wilkołaki. Zgodnie z ówczesnymi przekonaniami mężczyźni, na których św. Jerzy zrzucił z nieba wilczą skórę lub tacy na których rzucono czary. Również upiory, czyli ludzie grzeszni, pochowani w niepoświęconej ziemi, mogły przybierać postacie wilkołaków.

Wśród Słowian powszechne było przekonanie o wcielaniu się duszy ludzkiej w zwierzęta.W Małopolsce wierzono, że są to pszczoły, osy lub muchy, na Kurpiach i w Kieleckiem –  ćmy. Z innych zwierząt można też wymienić: żaby, jaszczurki i węże. Zakładano również, że dusza ludzka po śmierci przeobraża się w ptaka – gołębia, jaskółkę, słowika, kruka, orła, kaczkę, wróbla, jastrzębia, bociana i puszczyka. Ten ostatni miał przepowiadać śmierć. Pojawienie się w zagrodzie sowy płomykówki  i zająca zapowiadało pożar. Śmierć wróżyło też pianie czarnej kury, wycie psa i rycie kreta pod progiem domu. W ptaki mogły wcielać się nie tylko dusze, lecz i rozmaite demony (kruki, sowy czy puchacze). Wiele gatunków było uznawanych na święte (bociany, jaskółki, skowronki, gołębie, słowiki, kukułki, łabędzie, żurawie, orły). Nie wolno ich było krzywdzić, zabijać i jeść ich mięsa. Groziła za to kara w postaci kalectwa lub innych nieszczęść. Gniazdo bociana i jaskółki uwite na domu zabezpieczało od uderzenia pioruna.

Szczególne miejsce w kulturze ludowej zajmowały wąż i łasica. W zwierzęta te miały wcielać się opiekuńcze duchy domowe. Łabędź i biedronka uchodziły za wcielenie słońca i światła, orzeł był uważany za króla ptaków i władcę pogody, który ma moc sprowadzania gradu i rozpędzania chmur gradowych. Wilk, mimo, że stworzony przez diabła był pogromcą demonów, niedźwiedź był silniejszy od diabła i wszelkich czarów, koza była symbolem płodności, bocian – wszystkiego co łaskawe w przyrodzie, natomiast postać jelenia mieli przybierać zesłani przez Boga na ziemię aniołowie i święci.

Rozpowszechnione były również ludowe wyobrażenia związane z różnego rodzaju istotami zasiedlającymi las. Według chłopskich wierzeń duchy natury (przyrody) powstawały ze zbuntowanych przeciw Bogu aniołów. Niezależnie od rodzaju, każdy las miał swojego demona, który nim władał. Wśród włościan powszechny był pogląd dotyczący ducha zwanego borowcem, lasowym, leśnikiem, leśnym dziadem, gajowym.Mieszkał on w niedostępnej części puszczy, rządził dzikimi zwierzętami. Przy pomocy wilków wypasał jelenie, dziki i zające. Jego przybycie obwieszczał szum, gwizdanie, pokrzykiwanie i głos płaczącego dziecka. Mógł występować pod postacią czarnego psa, lisa, jelenia i niedźwiedzia. Niekiedy przybierał postać ludzką, w stroju z atrybutami pracownika lasu lub starca z długą brodą i włosami. Charakteryzował się niewielkim wzrostem, niezwykłą bladością i dziwnym spojrzeniem w oczach. Zdarzało się, że wcielał się w postać dziecka w czerwonym nakryciu głowy lub był po prostu niewidzialny. Duch natury raczej nie sprzyjał człowiekowi. Wręcz przeciwnie, starał się utrudniać mu życie. Mylił szlaki, wysypywał koszyki z grzybami czy innymi darami lasu, straszył stukaniem i łamaniem gałęzi, wypędzał z lasu, a nawet szczuł wilkami, bił i zabijał. Niejednokrotnie uprowadzał urodziwe niewiasty i więził je w charakterze swojej żony. Jako demon posiadał wiedzę o skrywanych przez ludzi tajemnicach, którą wykorzystywał w niecnych zamiarach. Sporadycznie okazywał pomoc potrzebującym pomocy, naprowadzał zbłąkanych na właściwe ścieżki, obdarowywał pieniędzmi, ratował napadniętych przez zbójów czy dzikie zwierzęta, ukrywał zbiegów i napędzał myśliwym zwierzynę.

Wraz z postępującą chrystianizacją duchy leśne zaczęto nazywać zgodnie z wykładnią Kościoła, dodając określenie zły lub diabeł i przydomek oznaczający miejsce przebywania. Najbardziej znanym był wówczas diabeł Boruta, pilnujący skarbów w lochach łęczyckiego zamku. W zależności od okoliczności przybierał postać chłopa, mieszczanina, sowy, barana, kota, konia i czarnego potwora z rogami i ogonem. Imię Boruta pochodziło od słowa „bór”, władał  lasem mieszkając w ostępach i błotach. Stał na czele mniejszych czartów, które były jego wiernymi sługami.

W lasach przebywały również występujące pod postacią pięknych dziewcząt mamuny i rusałki. Te pierwsze dokuczały ciężarnym kobietom i położnicom, porywały lub podmieniały nowo narodzone dzieci. Uważano, że są to dusze kobiet zmarłych w ciąży lub w czasie połogu. Nie istniały jednolite wyobrażenia co do ich wyglądu. Najczęściej przedstawiano je jako stare kobiety porośnięte włosami na całym ciele bądź półkobiety-półzwierzęta. Zabezpieczenie przed porwaniem dziecka przez mamunę stanowiła czerwona wstążeczka zawiązana na rączce niemowlęcia, czerwona czapeczka na główce oraz osłona przed światłem Księżyca.Rusałki ukazywały się zazwyczaj jako piękne, nagie dziewczęta z rozpuszczonymi zielonymi włosami, rzadziej jako stare i odrażające kobiety. Stawały się nimi panny, które zmarły przed zamążpójściem. Pojawiały się w czasie nowiu i wabiły do siebie młodzieńców, których zabijały poprzez łaskotanie lub opętańczy taniec.

Mieszkańcy wsi bali się spotkania z babą jagą, zwaną również leśną babą, babojędzą i jędzoną. Opowiadano, że jest stara, brzydka, mieszka z chatce na kurzej stopce w towarzystwie kruka, węża, sowy, wilka i czarnego kota. Straszono nią niegrzeczne dzieci, które rzekomo porywała.

Wśród sił nieczystych związanych z lasem można jeszcze wymienić, za Oskarem Kolbergiem, kilka innych przykładów. Szczególna była rola Propastnyka z gór, który przynosił burze i ulewy, niszczył zboża gradobiciem, przy pomocy piorunów podpalał chłopskie chaty, zabijając ludzi i bydło. Dużym zagrożeniem były też Czarownice, zwłaszcza te z Gór Świętokrzyskich. Mogły one przyjmować różne postacie żaby, myszy czy węża. Jednak najbardziej niebezpieczne stawały się jako kobiety, które w noc świętego Jura „biegają nago po granicach swoich wsi, odbierając mleko cudzym krowom i szkodząc w jajach”.

Człowiek niemal od zawsze był związany z naturą, żył zgodnie z jej rytmem, korzystał z darów, odpoczywał na łonie przyrody. Nic więc dziwnego, że wyodrębniło się szereg zwyczajów i wierzeń związanych z lasem, jako integralną częścią ludzkiego bytu. Jego udziałw kulturze ludowej wart jest utrwalenia, by zachować od zapomnienia zarówno materialne, jak i duchowe dowody jego znaczenia dla społeczeństwa, a zwłaszcza dla mieszkańców wsi.

Oprac. Joanna Radziewicz

Literatura:

 

  1. Kaczmarek, E.: Las w kulturze ludowej. [W:] Lasy i gospodarka leśna w kulturze i dziedzictwie narodowym : materiały trzeciego panelu ekspertów w ramach prac nad Narodowym Programem Leśnym "Dziedzictwo", Ośrodek Kultury Leśnej w Gołuchowie, 10-11 kwietnia 2014 roku.
  2. Marszałek, E.: Lasy i drzewa w kulturze i wierzeniach. [W:] Lasy i gospodarka leśna w kulturze i dziedzictwie narodowym : materiały trzeciego panelu ekspertów w ramach prac nad Narodowym Programem Leśnym "Dziedzictwo", Ośrodek Kultury Leśnej w Gołuchowie, 10-11 kwietnia 2014 roku.
  3. Stańczuk, M.: Leśne pożytki i niebezpieczeństwa oraz zamieszkujące las duchy. Natura i Zdrowie. Dodatek do Przyrody Polskiej 2014, nr 8.

 

 

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter