Ekologia na świecie – ostatnie doniesienia

Polska. 18 sierpnia 2011 r. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. Ustawa w nowym kształcie zwiększy kary za znęcanie się nad zwierzętami, zakazuje trzymania psów na łańcuchach, odstrzeliwania błąkających się w łowisku zwierząt domowych przez myśliwych oraz przycinania psom ogonów i uszu. Nowa ustawa nakłada również na gminy obowiązek finansowania opieki nad bezpańskimi zwierzętami (w tym sterylizacji) i zakazuje rozmnażania zwierząt w celach handlowych poza zarejestrowanymi hodowlami. Za ustawą opowiedziały się wszystkie kluby – za było 382 posłów, siedmiu było przeciw, a 14 wstrzymało się od głosu.

Do artykułu 23 ustawy o obszarach morskich RP dodano ustęp zakazujący wznoszenia i wykorzystywania elektrowni wiatrowych na morskich wodach wewnętrznych i morzu terytorialnym. Przyjęcie tego zapisu oznacza w praktyce, że farmy wiatrowe na polskim Morzu Bałtyckim będzie można budować co najmniej 12 mil morskich od brzegu. Jest to efekt nacisków nadmorskich gmin, które obawiają się negatywnego wpływu elektrowni wiatrowych na krajobraz i rozwój turystyki.

Podczas przeprowadzanej waloryzacji przyrodniczej na terenach przylegających do rezerwatu Borki, wykazano występowanie tam wyjątkowo rzadkich porostów. Tereny, na których jest prowadzona waloryzacja przyrodnicza leśnicy zgodzili się wyłączyć z użytkowania rębnego. Ze względu na bogactwo przyrodnicze tego lasu powstał plan powiększenia rezerwatu do 400 hektarów. Utworzony w 1958 r. w Puszczy Boreckiej na Mazurach rezerwat Borki ma obecnie powierzchnię 232 ha i powstał w celu ochrony lasu świerkowego. Żyją w nim m.in. rysie, żubry, jenoty, wilki i borsuki.

 

Australia. Sprawa dotyczy rafy koralowej Ningaloo wpisanej w tym roku na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Rafa uważana jest za cud natury – rozciąga się na 260 km długości wzdłuż zachodniego wybrzeża kontynentu i jest zamieszkiwana przez setki gatunków ryb i koralowców. Mimo to rząd australijski zezwolił koncernowi Shell na wydobycie gazu w jej pobliżu. Zdaniem ekologów wiercenia są poważnym zagrożeniem dla cennego ekosystemu i wystąpili oni z ostrym protestem. Tymczasem koncern Shell przekonuje, że przeprowadził bardzo staranne analizy ewentualnych zagrożeń dla środowiska i jego działania z całą pewnością będą bezpieczne. Tym bardziej, że odwierty mają się odbywać w odległości około 70 km od rafy i 50 km od granic utworzonego tam parku narodowego. Zdaniem ministra środowiska Australii plany Shell’a są całkowicie zgodne z prawem, które jest tam bardzo rygorystyczne.

 

Brazylia. Rządkowi naukowy Brazylii alarmują, że wycinanie lasów Puszczy Amazońskiej znowu wzrosło. W czerwcu 2011 r. deforestacja nastąpiła na powierzchni ponad 300 km2, czyli była o 17 proc. wyższa niż w maju. Wówczas to wycięto 268 km2 amazońskich lasów, co było dużym obniżeniem w stosunku do kwietnia, gdzie tylko w stanie Mato Gross zniszczono ponad 400 km2, głównie pod uprawy soi i na potrzeby hodowli bydła. A jeszcze w 2009 r. w czasie światowego szczytu klimatycznego w Kopenhadze władze Brazylii same zadeklarowały stopniowe ograniczanie wycinania lasów deszczowych Amazonii – o 80 proc. do 2020 r. Warto dodać, że Brazylia - piąte co do wielkości państwo świata - ma na swoim obszarze 5,7 mln km2 lasów przede wszystkim w dorzeczu Amazonki, lecz tylko 1,7 mln km2 znajduje się pod zarządem państwa, pozostały obszar należy do osób prywatnych. Masowe wylesianie w dorzeczu zwiększało się do 2004 r. (rocznie było to 27 tys. km2), co spowodowało, że Brazylia znalazła się w czołówce państw o największej emisji gazów cieplarnianych. Dziś sytuacja jest nieco lepsza, ale nadal nie zadowalająca.

 

Chiny. Światowe inwestycje w uzyskanie energii ze źródeł odnawialnych osiągnęły nowe rekordy. Najwyraźniejszy wzrost tego rodzaju inwestycji nastąpił w Chinach, które przede wszystkim nastawiły się na rozwój farm wiatrowych oraz na instalacje paneli słonecznych na dachach. Pierwszy raz zaobserwowano też trend, gdzie kraje uboższe, rozwijające się, inwestują w zieloną energię więcej niż kraje zamożne: od roku 2009 na opłacenie nowych inwestycji przeznaczyły 72 mld dol., w porównaniu do 70 mld dol. W Centralnej i Południowej Ameryce nastąpił wzrost o 39 proc., w Afryce i na Bliskim Wschodzie aż o 104 proc., a w Indiach o 25 proc.

Ogólny wydźwięk analiz przeprowadzanych na zlecenie ONZ jest dość optymistyczny, to jednak nie we wszystkich sektorach zielonej energii dzieje się dobrze. Spadło m.in. tempo inwestycji w wiatraki w Europie (o 22 proc.), ale z drugiej strony wzrosły inwestycje o mniejszej skali np. niewielkich ogniw fotowoltaicznych, których finansowanie wzrosło w Niemczech o 132 proc.

 

Wspólnota Bahamów. Na wyspach wprowadzono zakaz całkowitego połowu rekinów oraz eksportu i importu produktów z nich uzyskanych. Zapis ten dotyczy wód terytorialnych archipelagu, które obejmują powierzchnię 630 km2 Oceanu Atlantyckiego. Do zakazu przyłączyły się również Malediwy, Honduras i Palau. Kara za łamanie nowego prawa będzie wynosić 5 tys. dol. Warto zaznaczyć, że największym zagrożeniem dla rekinów jest zapotrzebowanie kuchni chińskiej na płetwy tego gatunku. Z szacunków ekologów wynika, że każdego roku z tego powodu ginie przynajmniej 73 mln tych ryb.

Na początku lat 90-tych XX w. na Bahamach, gdzie w okolicznych wodach żyje 40 gatunków rekinów, zabroniono używania przez rybaków długich linek, co spowodowało wyraźne zmniejszenie połowów. Jednak nadal można było łowić drapieżniki. Doszło do tego, że w 2009 r. jedna z miejscowych firm ogłosiła, że zamierza eksportować rekinie mięso i płetwy do Hongkongu, wówczas ekolodzy zażądali od władz wprowadzenia nowego, bardziej restrykcyjnego prawa. Z tym nie było problemu, bowiem prezydent Wspólnoty sam przyznał, że rekiny odgrywają ważną rolę w morskich ekosystemach i dalsze odławiania zagrażały ich istnieniu.

 

Wody Antarktydy. Międzynarodowy zespół naukowców prowadzący badania wód antarktycznych rzuca nowe spojrzenie na rolę, jaką pełni w tym ekosystemie drobna krewetka – kryl antarktyczny, zamieszkujący głównie Ocean Południowy. Dotychczas twierdzono, że kryl będący podstawowym pokarmem dla ryb, fok, pingwinów i wielorybów, oraz wykorzystywany przez gospodarkę rybacką, przemieszcza się wielkimi ławicami tylko w powierzchniowych warstwach wody. Jednak z dokładnych obserwacji wynika, że kryle bardzo często docierają w głębsze wody. Takie wyprawy mają istotne znaczenie dla użyźniania powierzchniowych wód oceanu: kryle karmią się przy dnie obfitymi w żelazo szczątkami martwych organizmów i najedzone wracają na powierzchnię. Żelazo przez nie przenoszone wzbogaca ubogie w ten pierwiastek warstwy wody. A jest ono konieczne do rozwoju fitoplanktonu, czyli podstawowego ogniwa w wodnym łańcuchu pokarmowym.

Trzeba podkreślić, że rozwój fitoplanktonu, czyli planktonu roślinnego blisko powierzchni wody ma istotne znaczenie nie tylko dla zaspokojenia apetytu organizmów, ale w znaczący sposób przyczynia się do wychwytywania z atmosfery, w procesie fotosyntezy, dwutlenku węgla. Zatem jeśli ilość kryla w wodach Oceanu Południowego szacowana jest na 100-500 mln ton, to i żelaza dla fitoplanktonu musi on dostarczać całe tony.

 

 

Oprac. Aleksandra Szymańska

Źródła:

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter