Problemy w rolnictwie

Zagrożenie hałasem w rolnictwie / Ryszard Grabczyński

(Wieś Kujawsko-Pomorska 2016 nr 11, s. 15-16)

 

            Zagrożenie rolników hałasem nie jest problemem poznanym w Polsce i w dużym stopniu niedocenianym. Wynika to z braku odpowiednich przepisów prawnych umożliwiających prowadzenie nadzoru nad warunkami pracy tej gałęzi gospodarki, niewykonywanie badań środowiskowych i profilaktycznych badań lekarskich. Hałas  w rolnictwie powoduje ubytek słuchu, który postępuje powoli i często jest niezauważalny.

W większości gospodarstw znajdują się ciągniki małej i dużej mocy, urządzenia do przygotowywania paszy (np. śrutowniki, gniotowniki, rozdrabniacze czy mieszalniki), pilarki tarczowe, maszyny warsztatowo-budowlane (szlifierki, pilarki łańcuchowe spalinowe), które powodują hałas.

Przeprowadzone badania hałasu emitowanego podczas pracy różnych maszyn używanych w rolnictwie wykazały, że największe zagrożenie dla narządu słuchu stwarzają ciągniki rolnicze (średnio, godzinna ekspozycja na hałas zawiera się w przedziale 0,05-4,80 Pascali (Pa) - to jednostka miary ciśnienia akustycznego), w zależności od typu i stanu technicznego pojazdu.

Istotny hałas emitują także:

  • Samojezdne maszyny rolnicze (0,25-0,90 Pa)
  • Stacjonarne maszyny rolnicze (0,04-2,94 Pa).

Najwyższe wartości tego wskaźnika odnotowano dla:

  • Gniotownika
  • Maszyn warsztatowo-budowlanych – 0,18-27,06 Pa
  • Pilarki tarczowej (27,06 Pa)
  • Szlifierki kątowej (11,05 Pa).

 

Dotychczas uzyskane wyniki badań świadczą o występowaniu istotnego zagrożenia rolników hałasem, stwarzającego potencjalne ryzyko zawodowego ubytku słuchu. W przypadku, kiedy techniczne sposoby zmniejszania hałasu występującego w rolniczym środowisku pracy są trudne do zrealizowania, należy stosować indywidualne ochronniki słuchu.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

Ciemny miąższ eliminuje bulwy z handlu / Magdalena Grudzińska

(Top Agrar Polska 2017 nr 1, s. 94-96)

 

            Niewłaściwe obchodzenie się z ziemniakami po zbiorze prowadzi do powstawania bardzo uciążliwej, wewnętrznej wady – ciemnej plamistości pouderzeniowej. Bulwy z takimi objawami są powodem dyskwalifikacji towaru w handlu.    

Ciemna plamistość pouderzeniowa (CPP) to czarnoszare przebarwienia miąższu ziemniaków, które są wynikiem zmian wewnętrznych w tkance pod wpływem uszkodzeń, obić czy odgnieceń. Wada ta nie jest ewidentnie szkodliwa dla zdrowia ludzi czy zwierząt, lecz psuje smak i estetykę produktów. CPP jest jedną z ważniejszych wad wewnętrznych ziemniaków, obniżających ich jakość użytkową i spożywczą.

Powstawanie CPP zależy od kilku czynników, może być skutkiem:

  • Cechy osobniczej – podatność na tę wadę zależy od odmiany.
  • Warunków atmosferycznych w okresie wegetacji.
  • Temperatury i czasu przechowywania ziemniaków.
  • Wadliwego rekondycjonowania bulw – w trakcie wyjmowania bulw z przechowalni należy zwracać uwagę na przenoszenie surowca z niskiej temperatury do wyższej. Stres ten szczególnie przyspiesza powstawanie CPP.
  • Niewłaściwego załadunku, rozładunku i sortowania ziemniaków.

W praktyce zmniejszenie CPP można osiągnąć poprzez:

  • Odpowiednią konstrukcję i eksploatację maszyn do zbioru i obróbki ziemniaków w przechowalni.
  • Stworzenie właściwych warunków termiczno-wilgotnościowych podczas przechowywania i przygotowywania ich do opuszczenia przechowalni.
  • Ograniczenie wysokości spadku bulw na maszynach obróbczych.
  • Ograniczenie wysokości pryzmy składowanych ziemniaków.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

31 ognisk ptasiej grypy w Polsce

(Hodowca Drobiu 2017 nr 1, s. 10-11)

 

             18 stycznia 2017 roku Państwowa Inspekcja Weterynaryjna poinformowała o wystąpieniu 31 ognisk ptasiej grypy wśród ptaków hodowlanych. Wszystkie były wywołane przez podtyp H5N8. W sumie, służby weterynaryjne zlikwidowały 394 tys. sztuk drobiu w Polsce. Pomimo wprowadzenia ścisłych restrykcji sanitarnych, obszar występowania choroby powiększa się.

            Pod koniec ubiegłego roku Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w trybie pilnym, wydało rozporządzenie w sprawie środków związanych z występowaniem ptasiej grypy. Zgodnie z przyjętymi zapisami, zabrania się organizacji targów i wystaw z udziałem żywego drobiu, jak również jego sprzedaży na targowiskach. Każdy posiadacz ptaków (z wyjątkiem ptaków domowych) jest zobowiązany do zgłoszenia tego faktu do powiatowego lekarza weterynarii. Ponadto, niezależnie od ich ilości musi wprowadzić odpowiednie środki bezpieczeństwa, jak montaż mat dezynfekcyjnych czy szczególna dbałość o higienę karmników i poideł. Każdy niepokojący symptom chorobowy powinien być natychmiastowo zgłoszony lekarzowi weterynarii. Za nieprzestrzeganie tych wytycznych grożą kary finansowe, a w szczególnych przypadkach kary pozbawienia wolności.

 

Oprac. Joanna Radziewicz

 

Rolniczy świat…

(Top Agrar Polska 2017 nr 1, s. 24)

 

  • W 2016 r. światowa produkcja mięsa wzrośnie o 0,2 proc. do 318,8 mln ton. Największy wzrost produkcji odnotują: kraje Unii Europejskiej, Stany Zjednoczone, Brazylia, Meksyk i Indie. Zaś spadki – Chiny i Australia.
  • Każdego roku na świecie marnuje się 1,3 mld ton jedzenia. Z czego w Europie odsetek ten wynosi – 100 mln ton, a w Polsce – 9 mln ton.
  • W Polsce najczęściej marnowana żywność to: pieczywo 62 proc., owoce 47 proc., wędliny 46 proc., warzywa 35 proc., ziemniaki 24 proc., jogurty 21 proc.
  • 35 procent Polaków przyznaje się do wyrzucania jedzenia.
  • W 2015 roku na polskiej wsi zamieszkało o 25 tys. osób więcej niż z niej wyjechało.
  • 15 proc. domów na wsi nie ma łazienki.
  • Spośród języków obcych w szkołach podstawowych na polskich wsiach najpopularniejszy jest angielski. Uczy się go 896 tys. dzieci. Na język niemiecki uczęszcza 49,7 tys. dzieci, a na rosyjski – 1,5 tys. dzieci.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

Jak długo cukier może być drogi? / Łukasz Chmielewski

(Poradnik Plantatora Buraka Cukrowego 2017 nr 1, s. 12-15)

 

Rok 2016 przyniósł wyraźną podwyżkę notowań cukru. Cenowy szczyt przypadł na przełom września i października, a cukier był wówczas najdroższy od ponad 4 lat. Za drogim cukrem stoi, przede wszystkim, sytuacja podażowo-popytowa: produkcja kurczyła się przy jednoczesnym wzroście spożycia.

Sezon 2016/2017 (październik/wrzesień) będzie drugim z rzędu, w którym na światowym rynku cukru wystąpi deficyt. Analitycy są zgodni, że produkcja, po raz drugi, będzie niższa od zużycia.

Międzynarodowa Organizacja Cukru (ISO) oszacowała, że światowe zapasy cukru spadną w sezonie 2016/17 o 8 proc. (lub 7 mln ton) do 76 mln ton. Będzie to stanowić nieco ponad 43 proc. globalnego zużycia. Zdaniem ISO produkcja cukru w sezonie 2016/17 na świecie wzrośnie o ponad 1 proc. do 169 mln ton, a zużycie będzie wyższe o ponad 2 proc., zwiększając się do 175 mln ton. Deficyt wyniesie zaś 6,2 mln ton, o 29 proc. (lub 1,4 mln ton) więcej niż sezon wcześniej. ISO zakłada, że tempo wzrostu produkcji będzie niższe niż zużycie.

Obok globalnej sytuacji podażowo-popytowej na światowe ceny cukru kluczowy wpływ będą mieć wyniki kampanii cukrowniczej w Brazylii (kraj ten jest obecnie największym na świecie producentem i eksporterem cukru – ponad 45 proc. udziału w światowym eksporcie). Pierwsze prognozy dla nadchodzącego sezonu 2017/18 (kwiecień/marzec) zakładają, że zbiory trzciny cukrowej w rejonie środkowo-południowym nie zmienią się znacząco. Brazylijska firma analityczna Datagro oszacowała zbiory na 580-610 mln ton, wobec 597 mln ton w trwającym jeszcze sezonie 2016/17.

Instytucja analityczna australijskiego ministerstwa rolnictwa (ABARES) oszacowała średnioroczne ceny cukru surowego na świecie w sezonie 2016/17 na 20 centów za funt, czyli około 441 dolarów za tonę. Na sytuację cenową na świecie duży wpływ będą miały również wyniki kampanii cukrowniczych w Indiach, Tajlandii, Australii, Chinach i Rosji.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter