Żywność - zdrowie - zagrożenia

Pyłek kwiatowy – bogactwo natury / Marek Gozdur

(Wiadomości Rolnicze 2019 nr 2, s. 32)

Pyłek kwiatowy jest dostępny do spożycia przez człowieka w trzech formach: jako bezpośrednio pozyskiwany z dojrzałych kwiatów, w postaci obnóży pyłkowych oraz w postaci pierzgi. Jest to zróżnicowany produkt roślinny, jego bogactwo zależy od składu botanicznego pszczelich pastwisk dostępnych w obrębie lotów pszczół. Jest źródłem azotu, aminokwasów i peptydów, witamin z grupy B, C, A, PP, E, D, K, H. Zawiera tłuszcze, kwasy tłuszczowe, sterole, mikroelementy i cukry.

Badania wykazały, że spożywanie pyłku kwiatowego obniża w surowicy krwi poziom trójglicerydów, lipidów całkowitych, cholesterolu całkowitego. Wykazuje właściwości odtruwające i przeciwzapalne. Jest polecany m.in. w stanach zapalnych, do leczenia miażdżycy, choroby niedokrwiennej, schorzeń wątroby, dwunastnicy, choroby wrzodowej żołądka, cukrzycy, chorób wzroku. Chroni układ naczyniowy mózgu. Pyłek kwiatowy znalazł również zastosowanie w psychiatrii. Można go spożywać w formie napoju z dodatkiem miodu, jako dodatek do herbaty i innych produktów spożywczych.

Oprac. Joanna Radziewicz

Kiełki dobre na wszystko / Agnieszka Rojewska

(Pomorskie Wieści Rolnicze 2019 nr 1, s. 53)

Codzienne, regularne spożywanie kiełków przeciwdziała wielu poważnym schorzeniom, wzmacnia system odpornościowy, uzupełnia niedobory witamin i składników mineralnych. Spożycie 50 g kiełków pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C. Kiełki są bogatym źródłem wapnia, żelaza, potasu, siarki, jodu, manganu i selenu.

Wśród korzyści wynikających ze spożywania kiełków wymienia się:

  • obniżenie poziomu cholesterolu,
  • regulacja procesów trawiennych,
  • przeciwdziałanie wirusom i nowotworom (kiełki brokułu),
  • obniżenie poziomu cukru (kiełki rzeżuchy),
  • wspomaganie leczenia anemii (kiełki rzodkiewki i rzodkwi),
  • regeneracja organizmu.

Hodowlę kiełków można prowadzić samodzielnie w warunkach domowych. W zależności od gatunku są gotowe do spożycia już po 3-6 dniach po posadzeniu.

Oprac. Joanna Radziewicz

Mikroplastiki w tuńczykach, homarach, krewetkach a nawet w ciele człowieka / Krystyna Forowicz

(Eko i My 2018 nr 12, s. 6-11)

Na całym wiecie tworzywa sztuczne stanowią 85% odpadów – zaśmiecają plaże, pola i lasy. Jako mikrodrobiny czyli rozdrobnione włókna tworzyw sztucznych o średnicy 5 mm, są obecnie w powietrzu, wodzie i żywności. Szkodzą zarówno zwierzętom, jak i ludziom. Wszyscy nieświadomie spożywamy plastik wraz z rybami, owocami morza, z solą morską, a nawet z piwem, miodem i solą z plastikowych butelek.

Austriaccy naukowcy przebadali w tym celu grupę osób z różnych krajów i znaleźli w ich organizmach aż dziesięć różnych tworzyw. Najwięcej polipropylenu (PP), oraz politereftalanu etylenu (PET). Ich fragmenty miały  od 50 do 500 mikrometrów średnicy. Austriackie badania potwierdzają to, co od dawna podejrzewano,  że wszyscy jesteśmy narażeni na działanie tworzyw sztucznych.

Spożywanie mikroplastiku przez organizmy żywe może powadzić do zmian chorobowych przewodu pokarmowego, do zapalenia tkanek, problemów z wątrobą, do powstawania nowotworów i zaburzeń endokrynologicznych. Może on także ułatwiać przenoszenie toksycznych związków chemicznych i patogenów.

Zużycie plastiku na świecie wzrasta w błyskawicznym tempie od lat 50. XX w. Obecnie, wynosi około 400 mln ton rocznie.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter