Ekologia i środowisko

Czy wystarczająco chronimy Bałtyk? / Krystyna Forowicz

(Eko i My 2015 nr 5, s. 8-11)

Zdaniem ekologów polski Bałtyk ginie. Do najważniejszych zagrożeń zaliczają się: eutrofizacja, ścieki, chemikalia, zmiany klimatyczne, inwazja obcych gatunków, zatopione wraki okrętów wojennych, zaniedbanie.

Eutrofizacja najczęściej odnosi się do wód i jest związana ze zwiększeniem się zanieczyszczenia ściekami, pestycydami i nawozami sztucznymi, które są spłukiwane przez opady atmosferyczne. Nadmierne użyźnienie (zwiększenie dostępności składników mineralnych, zwłaszcza azotu i fosforu) powoduje niszczenie życia biologicznego Bałtyku. Tzw. martwa strefa na Morzu Bałtyckim jest największa na świecie i cały czas rośnie.

Zmiany klimatyczne są głównym wrogiem Bałtyku. Mogą przekształcić go w słodkowodne morze, co będzie miało katastrofalne skutki dla żyjących w nim gatunków.

 

Ocieplenie klimatu sprawi, że obce gatunki zwierząt, które przedostają się z Morza Północnego, Kaspijskiego, Czarnego czy z mórz tropikalnych, przywiezione w wodach balastowych statków, w wodach Bałtyku mnożą się w sposób niekontrolowany, powodując poważne szkody.

Kolejnym zagrożeniem dla Bałtyku jest coraz większy ruch. Co miesiąc kursuje po nim od 3,5 tys. do 5 tys. statków, w tym tankowce, statki przewożące niebezpieczne i zanieczyszczające substancje, jak również ogromne promy pasażerskie. Stąd rośnie ryzyko kolizji. Inne zagrożenia to: wyciek ropy, nowe inwestycje w portach, instalacje na dnie morza.

Na dnie Bałtyku zalegają też duże ilości broni chemicznej, m.in. sarinu, tabunu, iperytu i cyjanowodoru. Po II wojnie światowej na dno morza trafił cały arsenał chemiczny Wermachtu. Nie wiadomo jednak ile ton do wody wrzuciła Armia Czerwona. Przy każdym sztormie na Bałtyku rozkołysane masy wody „zaciągną” trochę osadów z dna, dochodzi wówczas do ciężkich poparzeń rąk, nóg i twarzy.

Wszystkie wymienione zagrożenia najczęściej współwystępują. A na horyzoncie zaczynają pojawiać się nowe. Na przykład „wiatrakowcy” chcą postawić przy naszym wybrzeżu wysokie na kilkadziesiąt metrów turbiny, które miałyby stanąć 20 km od brzegu, m.in. na wysokości Kołobrzegu i Słupska. To może zagrażać migracjom ptaków, ssakom morskim.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

O zanieczyszczeniu gleby i ziemi / Dominika Kopańska, Mariusz Dudziak

(Aura 2015 nr 7, s. 9-11)

W dobie uprzemysłowienia, postępującego wzrostu transportu drogowego, zurbanizowania, niemożliwością było uniknięcie zanieczyszczenia gruntów. Niestety trudne do oszacowania są oszacowania zanieczyszczeń w glebie, ze względu na ich rozprzestrzenianie się w powietrzu. Zanieczyszczenia poddawane analizom gruntów ograniczono przepisami (Rozporządzenie Ministra Środowiska z 9 września 2002 r. w sprawie standardów jakości gleby oraz standardów jakości ziemi – Dz.U. 2002 nr 165, poz. 1359) do następujących grup:

  • Metale (wskazano 12, w tym w większości są to metale ciężkie).
  • Zanieczyszczenia nieorganiczne tj. cyjanki wolne i związki kompleksowe.
  • Węglowodory, które podzielono na cztery podgrupy:
  1. Benzyna.
  2. Olej mineralny.
  3. Węglowodory aromatyczne, w tym tzw. BTX.
  4. Wielopierścienowe węglowodory chlorowane.
  • Węglowodory chlorowane.
  • Środki ochrony roślin (pestycydy chloroorganiczne, pestycydy – związki nie chlorowane).
  • Pozostałe zanieczyszczenia (tertahydrofuran, pirydyna, tetrahydrotiofen, cykloheksan, fenol, krezole, ftalany).

Ponad 90% wszystkich zanieczyszczeń środowiska gruntowo-wodnego stanowią związki organiczne, głównie składniki lub pochodne ropy naftowej.

Do eliminacji zanieczyszczenia z gruntów mamy do wyboru metody techniczne lub biologiczne. Do metod technicznych usuwania zanieczyszczeń należą m.in.

  • W przypadku metali: usuwanie gruntu, przesiewanie gleby, wymywanie zanieczyszczeń z gruntu, elektroremediacja.
  • W przypadku zanieczyszczeń związkami organicznymi: desorpcja termiczna, utlenianie chemiczne, metoda termiczna, ekstrakcja par, przedmuchiwanie.

Natomiast do metod biologicznych należą m.in. rozkład w bioreaktorach, kompostowanie, wspomaganie funkcjonujących w ziemi mikroorganizmów rozkładających zanieczyszczenia, fitoekstrakcja, fitoutlenianie.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

 

Kolektory słoneczne / Izabela Góralczyk, Ryszard Tytko

(Aura 2015 nr 7, s. 24-25)

W Polsce zarejestrowanych jest obecnie około 1,7 mln m2 kolektorów. W samym 2014 roku zainstalowano ich około 267 tys. m2. Eksperci Banku Światowego uważają, że najbardziej racjonalnym sposobem wykorzystania energii cieplnej słońca jest budowa dużych instalacji stosowanych np. w szpitalach, hotelach, uzdrowiskach.

W zależności od budowy, kolektory można podzielić na:

• niskotemperaturowe,

• średniotemperaturowe,

• wysokotemperaturowe

Ze względu na konstrukcję wyróżnia się:

• kolektory skupiające,

• kolektory płaskie.

Ze względu na zastosowany czynnik roboczy wymienia się kolektory:

• powietrzne (kolektory z absorberami płaskimi, absorberami o powierzchni rozwiniętej, maty foliowe),

• cieczowe (płaskie, próżniowe, elastyczne maty).

Płaskie kolektory słoneczne są wykorzystywane do celów grzewczych. Ich podstawowym elementem jest płyta pochłaniająca, czyli absorber, za którego pośrednictwem następuje konwersja termiczna energii promieniowania słonecznego. Ponadto w skład tych urządzeń wchodzą: pokrycie przeźroczyste, chroniące absorber przez stratami cieplnymi do atmosfery, izolacja cieplna, chroniąca absorber od spodu i z boków przed stratami ciepłymi do otoczenia, obudowa zewnętrzna, kanały doprowadzające i odprowadzające czynnik roboczy. W kolektorach płaskich nie występuje koncentracja energii promieniowania słonecznego. Mogą one absorbować promieniowanie słoneczne bezpośrednie i rozproszone.

Kolektor stanowi moduł o powierzchni najczęściej około 1,5 - 2,5 m2. Moduły takie mogą być szeregowo lub równolegle łączone ze sobą, dla pokrycia założonego zapotrzebowania na ciepło.

Moc uzyskiwana z kolektora słonecznego jest pomniejszona w stosunku do mocy promieniowania słonecznego, m.in. o straty ciepła do otoczenia, odbicie promieniowania słonecznego od szyby, promieniowanie cieplne absorbera i szyby kolektora. Znaczące straty ciepła powstają przez konwekcję, czyli ruch powietrza wywołany różnicą temperatury. Całkowite straty energii słonecznej w kolektorze płaskim wynoszą około 30 proc.

Oprac. Joanna Radziewicz

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter