Uprawa i nawożenie roślin

Uprawa bezorkowa to wyzwanie / Adam Zych, Lesław Zimny

(Farmer 2017 nr 9, s. 26-31)

Uprawa bezorkowa/konserwująca jest szerokim pojęciem zawierającym w sobie wiele metod uprawy. W Polsce dużą popularnością cieszy się uprawa broną talerzykową lub kultywatorem. Równocześnie na coraz większym areale wprowadza się uprawę pasową, polegającą na spulchnianiu jedynie wąskiego pasa gleby, w którym później następuje siew.

Wapnowanie pól w naszym kraju wciąż jest zaniedbywane, mimo, że większość rolników zdaje sobie sprawę z istoty tego zabiegu. Wpływa on na poprawę struktury gleby i tworzenie się struktury gruzełkowatej, która nie ma zdolności do nadmiernego zagęszczania się.

Niezwykle ważne jest systematyczne wzbogacanie gleby w materię organiczną. Dzięki temu staje się ona bardziej żyzna, a jej struktura ulega rozluźnieniu. Wprowadzanie resztek organicznych nie może być wykonywane zbyt głęboko. Tylko płytko przyorana masa tworzy mulcz efektywnie chroniący glebę przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.

Zawarte w słomie składniki pokarmowe zostaną dobrze wykorzystane pod warunkiem jej prawidłowego rozkładu. Duże znaczenie ma również jej równomierne rozdrobnienie i rozłożenie na polu. Do uprawy ścierniska należy podejść jak do nowego sezonu agrotechnicznego. Drobna różnica w interpretacji tego zabiegu ułatwi nam dbałość o wyrównanie pola, właściwą głębokość uprawy czy ewentualny zabieg wyrównująco-ugniatający.

Uprawa bezorkowa dobrze sprawdza się na glebach piaszczystych, bowiem sprzyja zatrzymywaniu wody. W przypadku podłoży gliniastych i iłów stosuje się dwie metody. Pierwsza, przypominająca orkę, z licznymi zabiegami uprawowymi, gdzie podstawowym narzędziem jest głębosz lub kultywator o zębach dłutowych. Druga zaleca znaczne ograniczenie uprawy ciężkich gleb, gdzie za ich spulchnianie odpowiadają naturalne procesy fizyczne zachodzące pod wpływem np. mrozu czy w wyniku działalności dżdżownic.

Decyzja o uprawie bezorkowej powinna być rozpatrywana wieloaspektowo. Wprowadzone zmiany muszą być dostosowane do indywidulanych warunków danego gospodarstwa.

Oprac. Joanna Radziewicz

Ważne w uprawie jesiennej ogórka / Agnieszka Wiśniewska

(Hasło Ogrodnicze 2017 nr 9, s. 56-58)

W zależności od gospodarstw producenci ogórków decydują się na uprawę tego warzywa w dwóch (wiosennym i jesiennym) lub trzech (wiosennym, letnim i jesiennym) cyklach. Uprawa jesienna przysparza producentom wielu problemów, dlatego warto się do tego przygotować.

Najważniejszą kwestią w jesiennej uprawie ogórków jest dobór odmiany. I tu należy rozważyć następujące kwestie: tolerancja odmiany na niedobór światła; sposób prowadzenia roślin danej odmiany; dostępność siły roboczej, bowiem odmiany jesienne wymagają więcej pracy; okres zbiorów, na który przygotowywane jest nasadzenie.

W uprawie ogórka najpopularniejsze są następujące metody prowadzenia roślin: klasyczna z przewieszaniem przewodnika (polega na prowadzeniu roślin na jeden pęd, a po dorośnięciu przewodnika do drutu przewiesza się go pozwalając rosnąć w dół); metoda tzw. wysokiego drutu (polega na prowadzeniu roślin wzdłuż drutu, a następnie spuszczaniu przewodnika po drucie i układaniu nieowocujących, pozbawionych liści pędów wokół podstawy roślin); „na parasol” (rośliny prowadzi się na jeden pęd do wysokości drutu, a następnie wyprowadza się dwa-trzy pędy boczne, które są opuszczane do 1/3 wysokości roślin).

W przypadku samodzielnej produkcji rozsady w uprawie jesiennej zaleca się wysiewanie nasion poza szklarnią. Podczas produkcji rozsady należy unikać wahań wilgotności i EC (ogólne stężenie składników) w kostce oraz wysokiego natężenia światła.

Niektórzy ogrodnicy w celu skrócenia okresu bezprodukcyjnego robią tzw. podsadki - pikowanie siewek do maty, obok rośliny uprawianej w cyklu wiosennym. Mata, która po raz kolejny zostaje wykorzystana do uprawy nie nagrzewa się, co ułatwia wzrost młodych roślin na tym etapie produkcji. Podstawową wadą tego systemu są jednak problemy z utrzymaniem zdrowotności uprawy.

W uprawie jesiennej niezwykle ważna jest ochrona ogórków przed patogenami, z których największe problemy sprawia sprawca mączniaka rzekomego. Poza tym groźny jest sprawca czarnej zgnilizny zawiązków i pędów roślin dyniowatych. Dużo problemów sprawiają również szkodniki, tj. przędziorek, mączlik oraz wciornastek.

Oprac. Aleksandra Szymańska

Rośliny słabo zimujące / Adam Marosz

(Działkowiec 2017 nr 10, s. 16-17)

Istnieje grupa gatunków roślin niezwykle wrażliwych na silniejsze mrozy, które bez odpowiednich okryć przepadają. Wśród nich znajdują się krzewy o liściach sezonowych, tj. pruszniki, barbule, hortensje ogrodowe, budleje Dawida, oraz róże, szczególnie wielko- i wielokwiatowe. Odmiany parkowe, okrywowe i pnące zimują lepiej.

Zabezpieczeń wymaga też cała grupa bardzo atrakcyjnych krzewów, głównie o liściach całorocznych. Do tych roślin należą gatunki i odmiany hebe, kaliny praska i szerokolistna, kalmia wąsko- i szerokolistna, ligustr jajolistny z odmianami, ognik szkarłatny, suchodrzew chiński, suchodrzew mirtolistny, berberys Juliany i brodawkowaty, laurowiśnia wschodnia oraz niektóre odmiany ostrokrzewu kolczastego.

Z bylin i krzewinek, które trzeba dodatkowo okrywać przed wiatrem i mrozem należy wymienić zimozieloną lawendę wąskolistną, lawendę francuską, posłonki. Do nowych roślin zdobywających coraz większe uznanie należą przepiękne, choć dość wrażliwe ślazówki obficie kwitnące latem. Osłony potrzebują też gaura, trytomy, kolorowe odmiany macierzanek i nowe odmiany zawilca japońskiego.

Z traw szczególnej troski wymagają rozplenice, niektóre odmiany miskantów, ostnic oraz bezwzględnie trawa pampasowa i lasecznica trzcinowa, które już pod koniec listopada powinny być dobrze zabezpieczone, a zwiększanie okrycia powinno postępować wraz z nastaniem silniejszych mrozów.

Dobrym zabezpieczeniem przed mrozem dla roślin uprawianych w gruncie jest pokrywa śnieżna. Jednak nie zawsze zima obfituje w śnieg i dlatego lepiej rośliny zabezpieczać za pomocą słomy, agrowłókniny, specjalnych siatek cieniujących, ściółkować korą lub zrębkami.

Oprac. Aleksandra Szymańska    

Perowskia / Piotr Czuchaj

(Rośliny Ozdobne 2017 nr 9, s. 30-31)

Perowskia łobodolistna jest podkrzewem. Dorasta do wysokości 80-150 cm i tworzy mocno zbite karpy. Liście są jajowate, podwójnie pierzasto podzielone, aromatyczne. Kwiatostanem jest wiecha o długości nawet 40 cm. Kwiaty są delikatne, białoniebieskie, zebrane po 2-6 w okółkach. Termin kwitnienia przypada od lipca do września.

W zależności od odmiany perowskia może być rozmnażana z siewu, przez podział roślin na wiosnę lub przez sadzonki pędowe. Termin siewu przypada od października do marca. Nasiona najlepiej umieszczać po 2-3 szt. w paletach wielootworowych i przykryć niewielką ilością wermikulitu, co zapewni odpowiednią wilgotność. Temperatura podłoża  w okresie kiełkowania powinna wynosić 20-220C. Po wytworzeniu pierwszych właściwych liści należy ją stopniowo obniżać do 13-180C.

Sadzonki pędowe najlepiej przygotowywać od kwietnia do maja lub latem. Ukorzeniają się one po 15-20 dniach. Rośliny preferują podłoża torfowe z niską zawartością gliny i piasku, o odczynie pH 5,8-6,2. Można je sadzić w pojedynczo do doniczek o średnicy 11-12 cm lub po dwie do pojemników o średnicy 15 cm. Zaleca się zastosowanie wieloskładnikowego nawozu o spowolnionym działaniu (2,5-3,0 kg/m3) z dodatkową zawartością żelaza i mikroelementów, Po wytworzeniu się liści właściwych dobrze jest rozpocząć dokarmianie nawozami wieloskładnikowymi w dawce 75-100 ppm, a po posadzeniu do doniczek – 150-200 ppm.

Perowskia dobrze komponuje się z trawami ozdobnymi, zawilcem japońskim i rozchodnikiem okazałym.

Oprac. Joanna Radziewicz

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter