Problemy w rolnictwie

Susza daje się we znaki / Anna Rogowska

(Lubelskie Aktualności Rolnicze 2018 nr 9, s. 5-6)

Według szacunków Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi susza w tym roku zniszczyła uprawy na areale 800 tys. ha. Reszta plantacji została uszkodzona w wyniku deficytów wody. Powierzchnia upraw nieobjętych klęską wynosi 1,2 mln ha. Z doniesień IUNG wynika, że 58 proc. zasiewów zbóż jarych i 50 proc. zbóż ozimych zostało dotkniętych przez suszę. Największe straty odnotowano w województwach: zachodniopomorskim, pomorskim, podlaskim, kujawsko-pomorskim i wielkopolskim.

Skutki suszy mogą być dotkliwe dla naszego kraju ze względu na fakt, że większość polskich gleb to gleby lekkie, o niskiej zawartości próchnicy, co z kolei wiąże się z małą zdolnością magazynowania wody.

Z badań wynika, że zawartość substancji organicznych w naszych glebach obniża się o około 2 proc. rocznie. To przede wszystkim efekt ograniczenia nawożenia organicznego. Należy więc zadbać o zwiększenie ilości próchnicy poprzez stosowanie nowoczesnych preparatów opartych o wyselekcjonowane aktywne mikroogranizmy. Próchnica wpływa korzystnie na tworzenie się struktury gruzełkowatej gleby poprawiając tym samym stosunki wodno-powietrzne.

Związki tworzące próchnicę cechują się bardzo dużą pojemnością wodną w stosunku do swojej masy, co sprzyja efektywnemu wykorzystaniu wody opadowej nawet w 85 proc. Dodatkową korzyścią ze stosowania nawożenia organicznego i mikroorganizmów glebowych w formie biopreparatów jest zwiększenie zasobności gleby w składniki pokarmowe.

Aby zapewnić roślinom następczym maksymalne warunki rozwoju warto zadbać o właściwe wykorzystanie resztek pożniwnych. By zostały one przekształcone w wartościowy nawóz muszą przejść skomplikowany proces rozkładu, który można przyspieszyć i usprawnić stosując odpowiedni preparat. Wyższa zawartość materii organicznej w glebie zwiększa jej zdolność magazynowania wody.

Oprac. Joanna Radziewicz

Dodatkowe wsparcie z tytułu suszy

(Nowoczesna Uprawa 2018 nr 9, s. 7)

W celu pomocy rolnikom z terenów dotkniętych suszą przewidziano dwa dodatkowe źródła wsparcia:

  • większe zaliczki dopłat (wpłata do 70 proc. płatności bezpośrednich i 85 proc. płatności na rzecz rozwoju obszarów wiejskich ) – od połowy października,
  • odstępstwa od niektórych przepisów dotyczących dywersyfikacji upraw i obszarów proekologicznych w przypadku gruntów ugorowych, by można je było wykorzystać do produkcji paszy.

Zgodnie z zasadami pomocy krajowej dla rolnictwa w określonych warunkach możliwe jest udzielenie wsparcia w wysokości do 80 proc. szkód spowodowanych przez suszę (lub do 90 proc. szkód na obszarach o szczególnych ograniczeniach naturalnych). Zakup paszy może być objęty pomocą z tytułu szkód materialnych lub utraty dochodów. 

W przypadku rozwoju obszarów wiejskich przepisy WPR przewidują następujące rozwiązania:

  • jeśli w danym kraju susza zostanie uznana za klęskę żywiołową można się ubiegać o 100 proc. wsparcie na przywrócenie potencjału produkcyjnego;
  • w wyjątkowych okolicznościach państwa członkowskie mogą zwolnić rolników ze zobowiązań wynikających z różnych programów;
  • możliwe jest przyznanie pomocy korzystając z instrumentów zarządzania ryzykiem.

Oprac. Joanna Radziewicz

Barszcz Sosnowskiego i Mantegazziego – rosnący problem w Polsce i na świecie

(Poradnik Gospodarski 2018 nr 9, s. 6-7)

Barszcz Sosnowskiego i Mantegazziego określa się mianem barszczy kaukaskich. W naszym kraju zasiedlają one nieużytki, okolice szlaków komunikacyjnych, brzegi cieków i zbiorników wodnych, łąki i pastwiska, pola uprawne i ich obrzeża, siedliska ruderalne, a także okrajki łęgów, olsów, zarośli łęgowych, młodniki i polany borów sosnowych.

W Polsce pierwsze barszcze kaukaskie pojawiły się w 1958 roku. W Związku Radzieckim prowadzono już wówczas badania nad przydatnością barszczu Sosnowskiego do celów paszowych dla zwierząt gospodarskich. W naszym kraju pomimo niezakończonych badań aklimatyzacyjnych, roślina ta została uznana za gatunek perspektywiczny. Po kilku latach stwierdzono jednak, że jej użyteczność nie jest tak wysoka jak zakładano. W latach 90. XX wieku zaprzestano jej masowej uprawy, lecz nie zniszczono wszystkich stanowisk.

Z kolei barszcz Mantegazziego pojawił się w Polsce w latach 70. XX wieku. Początkowo występował w pasie północnym i północno-wschodnim oraz w byłym województwie nowosądeckim. Po 2000 roku stwierdzono jego obecność na terytorium całego kraju.

Nasiona barszczy kaukaskich rozprzestrzeniają się poprzez nasiona osypujące się wokół rośliny matecznej, które mogą być przenoszone przez wiatr i wodę. Mogą być również transportowane przez człowieka, zwierzęta, maszyny, sprzęt rolniczy, samochody oraz poprzez transport gleby czy płodów rolnych. Odrębnym problemem jest utylizacja ściętych osobników owocujących lub kompostowanie tych roślin.

Z uwagi na bezpieczeństwo dla ludzi, zwierząt i środowiska przyrodniczego barszcze kaukaskie powinny być systemowo i systematycznie likwidowane z terenu naszego kraju, co niestety nie jest takie łatwe.

Oprac. Joanna Radziewicz

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter