Rolnictwo ekologiczne i zdrowa żywność

Karczoch - śródziemnomorskie warzywo na zdrowie / Alina Ciesielska

(Pomorskie Wieści Rolnicze  2020 nr 4, s. 25) 

Cynara Scolymus, czyli karczoch zwyczajny –  dwumetrowa bylina o łodydze pokrytej włosami, której liście układają się w charakterystyczne rozety, z rodziny astrowatych. Uprawiany w Europie i Ameryce Północnej oraz coraz częściej również w strefach subtropikalnych oraz Afryce Północnej. Początki jego hodowli zanotowano już w starożytności na terenie Rzymu i Grecji.

Surowiec o największym potencjale leczniczym to suszone liście, zarówno w całości jak i rozdrobnione. Są one bogate w substancje bioaktywne m.in.: flawonoidy wspomagające trawienie tłuszczy, obniżające poziom cholesterolu oraz trójglicerydów. Silnie pobudzają apetyt poprzez wzmożone wydzielanie soku trawiennego. Badania wykazują, że karczoch znajduje również zastosowanie w leczeniu miażdżycy, trądziku, anemii czy przy problemach z układem moczowym. W składzie rośliny można znaleźć cynerynę – naturalny antyoksydant, który działa ochronnie na wątrobę wspomagając wydzielanie żółci, redukując poziom cholesterolu. Zmniejsza to znacznie ryzyko występowania miażdżycy. Cyneryna znalazła również zastosowanie w przemyśle kosmetycznym. Inulina, to swoistego rodzaju prebiotyk z grupy polisacharydów, wspomaga procesy trawienne oraz kuracje odchudzające. Występujące w karczochu kwasy fenolowe mają działanie przeciwbakteryjne  i przeciwgrzybicze.

W kuchni używamy zarówno kwiatostanu pozbawionego twardych łusek jak i liści. Karczocha można poddać dowolnej obróbce termicznej.

Oprac. Martyna Niewiadomska

Racjonalne gospodarowanie żywnością / Barbara Ditrich

(Pomorskie Wieści Rolnicze 4/2020 s.51-52) 

Na świecie marnuje się tak duża ilość żywności, że można by za jej pomocą wyeliminować globalny głód. Jest  to problem nie tylko etyczny, ale i środowiskowy. Przeciętny Polak marnuje ponad 235 kg żywności rocznie, co powoduje iż znajdujemy się na 5 miejscu w UE. Najczęstszą przyczyną wyrzucania żywności są nieprzemyślane i zbyt duże zakupy oraz przeoczony termin przydatności do spożycia. 42% naszych rodaków przyznaje się do wyrzucania żywności, a aż 35% do robienia tego kilka razy w miesiącu, co w rocznym przeliczeniu daje 9 mln ton zmarnowanej żywności. Wg badań przeprowadzonych przez Federację Polskich Banków Żywności  najczęściej wyrzucamy: pieczywo, wędlinę, jogurty oraz warzywa i owoce. Rzeczywista skala i wymiar tego procederu nie są znane i trudne do obliczenia. Prezydent RP, Andrzej Duda w roku 2019 podpisał ustawę o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności. Sklepy spożywcze o powierzchni większej niż 250 m2 oraz osiągające dochody co najmniej w wysokości 50% ze sprzedaży żywności, mają obowiązek zawarcia umowy z organizacją pozarządową i przekazywania jej nieodpłatnie żywności na cele społeczne. Najczęściej przekazywany jest towar o zbliżającym się terminie ważności lub minimalnej dacie trwałości, a także posiadający wady w wyglądzie produktów albo ich opakowań. Organizacje, które mogą skorzystać z tej formy pomocy muszą mieć wpisane w działalność statutową: pomoc społeczną, wspieranie rodzin i pieczy zastępczej oraz pomoc charytatywną polegająca na przekazywaniu żywności osobom potrzebującym lub prowadzenie zakładu żywienia zbiorowego dla osób potrzebujących. Sprzedawcy mają obowiązek prowadzenia raz w roku kampanii edukacyjno-informacyjnej na temat racjonalnego żywienia, która będzie trwała co najmniej kolejne 2 tygodnie.  Z przeprowadzonych badań jednoznacznie wynika jednak, że to gospodarstwa domowe marnują najwięcej żywności, bo aż 53%, przetwórstwo 19%, gastronomia 11%, a handel jedynie 5%.

Ograniczając marnowanie jedzenia należy pamiętać, żeby zakupy robić z listą, czytać etykiety, sprawdzać daty przydatności, unikać promocji, kupować produkty sezonowe (owoce i warzywa), a to co pozostanie kreatywnie wykorzystać w naszej kuchni. Instytucjami, które zajmują się ograniczeniem skali niedożywienia oraz zapobieganiu marnowaniu żywności są Banki Żywnościowe. Organizacje te specjalizują się w projektach związanych ze zbiórką żywności i informujących jak prawidłowo gospodarować żywnością, tak aby nie szkodzić środowisku i jednocześnie, aby żywność trafiła do najbardziej potrzebujących.

Oprac. Martyna Niewiadomska

Rolnictwo ekologiczne – zagrożenie czy szansa?

(Gazeta Rolnicza Nasza Rola, 2020 nr 8, https://naszarola.pl/rolnictwo-ekologiczne-zagrozenie-czy-szansa/) 

Komisja Europejska przyjęła dwa dokumenty będące częścią Nowego Zielonego Ładu: strategię na rzecz ochrony bioróżnorodności oraz strategię „Od pola do stołu”. Zakładają one przyjaźniejszy środowisku system żywnościowy uwzględniający redukcję emisji gazów cieplarnianych i ochronę gatunków oraz poprawę jakości żywności, m.in. poprzez: konieczność ograniczenia używania chemicznych środków ochrony roślin (ś.o.r.), oraz osiągnięcie pułapu upraw z rolnictwa ekologicznego w UE na poziomie 25%. Światowe badania wskazują  na dramatyczny spadek populacji owadów (chrząszczy, motyli) i ptaków w ciągu ostatnich 20 lat. Najczęściej wskazywaną przyczyną tego zjawiska jest intensyfikacja rolnictwa. Nadużywanie chemicznych ś.o.r. doprowadza do zmniejszenia populacji naturalnych wrogów rolniczych szkodników. Do tej pory utrzymywanie enklaw bioróżnorodności nie opłacało się rolnikom, bowiem w poprzedniej perspektywie PROW nie uznawano ich za powierzchnie użytkowane rolniczo. Nie otrzymywano więc płatności na oczka wodne, zakrzewienia czy zadrzewienia. Szansą na zmianę tej sytuacji osiągniemy dzięki przyjętej przez Unię, strategii „Od pola do stołu”, w myśl której do 2030 roku 25% użytków rolnych powinno być obszarami użytkowanymi zgodnie z zasadami rolnictwa ekologicznego. Dla Polski oznacza to konieczność wdrożenia rozwiązań, które będą wspierać rolnictwo ekologiczne. Wiele państw członkowskich UE już wcześniej posiadało opracowane plany wydatnego zwiększenia udziału sektora rolnictwa ekologicznego, a niektóre już zrealizowały postulat 25%. W Polsce pośród gospodarstw rolniczych zaledwie 3,3 % to ekologiczne, podczas gdy w Austrii to 24%, w Szwecji 20%, w Czechach 14,7%. Strategia „Od pola do stołu” wyraźnie określa, jakie substancje mogą być stosowane do ochrony roślin oraz jakie metody powinny być wykorzystywane w celu utrzymania żyzności gleby. Kolejny zapis w strategii wprowadza ograniczenie stosowania w rolnictwie pestycydów o 50%, w perspektywie najbliższych 10 lat. Oznaczać to będzie konieczność modyfikacji metod ochrony upraw w taki sposób, aby uwzględniały nowe wymogi, a jednocześnie zapobiegały nadmiernemu spadkowi plonów, który może być efektem ograniczenia użycia środków chemicznej ochrony. Stosowanie środków biologicznych i naturalnych wymaga większych nakładów pracy, jednak jest to jedyny słuszny kierunek. W upowszechnieniu tych metod pomocne będą  ułatwienia legislacyjne dotyczące dopuszczania do obrotu biologicznych/naturalnych ś.o.r. lub dopłaty do ich zakupu.

Ekologiczna produkcja rolna  nie jest łatwa, ale zwiększa potencjał produkcji lokalnej, stwarza miejsca pracy w małych społecznościach. Rynek zbytu produktów ekologicznych, w większości przypadków, dotyczy regionu z którego one pochodzą. Planowane są m.in. dotacje dla placówek oświatowych na zakup żywności ekologicznej do stołówek. Aktualne trendy dotyczące żywienia i wszystkiego co ekologiczne, może być długo oczekiwaną szansą dla wielu rolników.

Oprac. Martyna Niewiadomska

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter