Maciej Bogusz Stęczyński „Okolice Galicyi” Lwów, 1847

Maciej Bogusz Stęczyński

„Okolice Galicyi”

Lwów, 1847

 image1

„Okolice Galicyi” Macieja Bogusza Stęczyńskiego wydane we Lwowie w 1847 roku to utwór poświęcony upamiętnieniu krajobrazów i architektury Galicji. Obszaru, który odnosi się do dawnych ziem Rzeczypospolitej. W latach 1772-1918 tereny te znajdowały się pod zaborem austriackim.

O gdybyśmy umieli własne dzieje czytać,

I każdą garść tej ziemi o przeszłość zapytać:

Ach, z jakążby miłością rzekła nam o sobie

I o życiu pradziadów i pradziadów grobie.

Fragment „Okolice Galicyi”

Autorem przedmowy jest Kajetan Jabłoński, wydawca publikacji i pracodawca Macieja Bogusza Stęczyńskiego. Jabłoński napisał wstęp do opracowania krajobrazów Galicji w sposób wyjątkowo podniosły. Podkreślając, że swojskość nie umniejsza w niczym naszemu codziennemu otoczeniu. Trudniej jest wtedy dostrzec wartość w czymś, co sami uważamy za powszechne. Te wnioski sugerują czytelnikowi, że dotychczas za mało było opublikowanych sztychów i litografii polskich widoków. Według wydawcy, może to  niepokoić.

image2

Brak zbiorów takich pomaga temu smutnemu przesądowi, który znowu oddziaływa na artystów naszych, kuszących się raczej o kopijowanie cudzych krajobrazów, niżeli o zdejmowanie wierne własnych okolic, które z talentem schwytane, w pewny porządek ułożone, z duszą oddane, mogłyby z czasem prócz powabu malowniczej okolicy, dać potrzebne wyobrażenie o odmiennych ty­pach naszego kraju, każdy bowiem przyzna, jak wielka zachodzi różnica między widokami różnych okolic naszych
. Fragment „Okolice Galicyi”.


Brak zainteresowania czytelników, powoduje brak zainteresowania wśród artystów taką twórczością. Co w rezultacie daje efekt błędnego koła. „Okolice Galicyi” mają stanowić remedium czyli sprostać oczekiwaniom nie tylko czytelników, ale i samych twórców. Już we wstępie zapowiadane są kolejne wydania, które mają być udoskonalane, by jeszcze lepiej służyć społecznemu pożytkowi.

image3

Książka została starannie wykonana. Nie stanowi wyłącznie przewodnika dla podróżników i turystów. Stęczyński postanowił wyszczególnić większe galicyjskie aglomeracje i opisać każdą z nich. Starał się oddać specyfikę tych miejsc, zaprezentować ich różnorodność. W tym celu wspomógł swój przekaz poprzez obraz, prozę i wiersz. Utwór przepełniony jest kunsztownymi ilustracjami, prospołecznymi treściami i wierszami poetów polskiego pochodzenia. Znajdują się w nim np.: kilkadziesiąt czarno-białych litografii, informację na temat ich historii, architektury, ukształtowania terenu itp., różnorodne utwory liryczne. Twórca wielokrotnie podkreśla jak ważna jest tożsamość narodowa i zainteresowanie historią własnej ojczyzny. Sprawia to, że przekaz nie ma tylko funkcji informacyjnych. Narracja prowadzona jest w sposób opiniotwórczy.

Czarowny urok rozlany tu hojnie,

Prostotą dziwi a powabem nęci,

A wiejska cisza panując spokojnie,

Obudzą czyste uczucia i chęci.

Fragment „Okolice Galicyi”


W „Okolicach Galicyi” znajduje się aż siedemdziesiąt dwa pejzaże autorstwa rysownika, poety i podróżnika Macieja Bogusza Stęczyńskiego. To zbiór wszystkich znanych motywów obrazowania. Od pejzażu ze sztafażem np. „Dzików od południa w obwodzie Rzeszowskim”, marynistycznych jak „Most na Dunajcu w Zgłobicach w obwodzie Bocheńskim od zachodu”, aż do weduty jak „Krosno w obwodzie Jasielskim od wschodu”. Wykonane zostały niezwykle szczegółowo. Kompozycje są złożone, mimo tego elementy stanowią harmonijną całość. Dopełnia to rytmiczna kreska i stonowane cieniowanie. Odnosimy wrażenie sielanki, która pomimo wszechobecnego spokoju, zaciekawia i zaskakuje widza. Realistyczny sposób przedstawienia sprawia, że odbiorca jest w stanie uwierzyć, że rzeczywistość w dawnej Galicji była wręcz malownicza.

image6

„Okolice Galicyi” wizualnie zachwycają. Grafiki zostały wykonane techniką litografii, która została wynaleziona we Francji w 1798 roku, a w tej części Europy rozpropagowana dopiero w latach 20. XIX wieku. Z powodu używania innych narzędzi, rysunki do złudzenia przypominały szkice. Ten efekt ciężko uzyskać było wcześniej znanymi technikami rylcowymi, dlatego grafiki te były zarówno estetyczne jak i „en vogue”. Nie da się jednak oprzeć wrażeniu, że wywoływanie zachwytu, nie było główną intencją autora grafik, Macieja Bogusza Stęczyńskiego.


To siedlisko odwieczne wsławionej rodziny,

Gród, którego tu widzisz smutne obaliny;

Wieże wzbite ku niebom, okazałe progi,

Osiadły dziś puszczyki i zarosły głogi.

Fragment „Okolice Galicyi”

image5
 Maciej Bogusz Stęczyński był polimatem. Pracował w wydawnictwie, pisał wiersze, rysował, podróżował. Widać, że swoje umiejętności i niepokoje, chciał w sposób artystyczny przelać na papier. Wiemy, że książka po publikacji spotkała się z zarówno aprobatą jak i krytyką. My, dzisiaj, mamy szansę odebrać ją na nowo lub uznać za zdezaktualizowany już przeżytek.

image6

Oprac. Paula Zasada

Red. Aleksandra Szymańska

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter