Kotlarze - zapomniani mistrzowie kształtowań naczyń metalowych

Kotlarstwo to jeden z „ginących zawodów”,niegdyś niezwykle dochodowy i prestiżowy. Dzisiaj,zarówno kotlarze jak i inni zapomniani rzemieślnicy zaczynają na powrót być coraz bardziej potrzebni. Tradycja wykonywania przedmiotów, dbałość o szczegół, urok nie tylko procesu produkcji, ale również piękno produktu już wykonanego stają się marką, w kierunkuktórej spogląda coraz więcej konsumentów.

Kotlarz to rzemieślnik zajmujący się wyrabianiem z blachy kotłów, rondli i innych przedmiotów (np. wężownic, aparatów gorzelniczych). Przez wiele lat mistrzami kotlarstwa byli Romowie z grupy Kełderasze (Kotlarze) pochodzący z Rumuni i Mołdawii.Tradycyjnym ich zajęciem, poza kotlarstwem, były usługi związane z konserwacją naczyń (np. cynowanie).

Na terenach polskich kotlarze pojawili się w 2 połowie XIX w., kiedy to z terenów obecnej Rumunii dotarli tu Kełderasze. Trafili na niezwykle korzystny dla siebie moment,masowo zaczęły powstawać bowiemcentra przemysłowe, które stanowiły potężny rynek zbytudla przedmiotów przez nich wytwarzanych.Kełderasze, niemalże z dnia na dzień, stali się bogaczami. Do czasu drugiej wojny światowej byli oni monopolistami w swojej dziedzinie nie tylko na polskim rynku, ponieważz powodzeniem opanowali rynek rosyjski i pozostałych krajów europejskich.

Rumuńscy kotlarze przynieśliznakomite umiejętności ręcznej obróbki metali, a w szczególności miedzi, w warunkach bardzo prymitywnych. Zdarzało się, że kowadłem był kawałek stali wbitej w pniak, albo płaski kamień, ale cechą charakterystyczną typowych warsztatów kotlarskich były kowadła w kształcie kuli, umocowanej na grubym stalowym pręcie.

Kełderasze potrafili nie tylko cynować kotły, ale wiele innych rzeczy, na przykład produkować świdry z rozklepanych pałąków od wiader, czy „na zimno” spawać miedzianą blachę. Wśród przyborów kuchennych dużą popularnością cieszyły się ręcznie wykonane patelnie, a już za towar „z wyższej półki” uchodziły naczynia miedziane, cynowane (pobielane) wewnątrz, co miało istotne znaczenie praktyczne, ponieważ miedź w zetknięciu z kwasami organicznymi tworzy trujące substancje, a pobielanie zapobiegało temu niebezpiecznemu i niechcianemu zjawisku.

Cynowanie  -  zwane również bieleniem - owiane było wielką tajemnicą. Sama sztuka cynowania naczyń,znana już w starożytnej Persji, Indiach oraz na terenie Azji Mniejszej, była traktowana jako zabieg rytualny, mający „oczyścić” pobielane przedmioty. Dla niektórych pobielanie kotłów miało charakter zabiegu magicznego. Jeszcze w latach 50-tych XX w. ludzie byli przeświadczeni, że nikt nie potrafi tego zrobić tak dobrze, jak Cyganie.

Praca kotlarza nie należała to lekkich. Była szkodliwa dla zdrowia, gdyż często wykonywano ją w warunkach nie dających żadnej ochrony. Z jednej strony stanowiła przyczynę wielu chorób (także nowotworowych), ale z drugiej zapewniała pokaźne dochody i w miarę dostatnie życie sporej części cygańskich rodzin.

Gwałtowny spadek popytu na usługi i produkty kotlarskie nastąpił pod koniec XX wieku, w związku z pojawianiem się naczyń wytwarzanych przemysłowo, najpierw aluminiowych, a potem ze stali nierdzewnej.

 

Warsztat kotlarski

Warsztat kotlarzy to duży namiot, parę szczypiec kowalskich,parę młotków różnego typu oraz „kopyto” wbite w ziemię, które służyło do przekuwania kawałków blachy miedzianej w regularne kształty mis, kotłówi innych przydatnych naczyń. Młodzi mężczyźni, przyglądając się pracy dorosłych, mieli możliwość wyuczenia się tego zawodu i wykonywania go w przyszłości.

Kełderasze posługiwali się podobnymi narzędziami, zarówno tak dużymi, jak kowale, oraz tak delikatnymi i precyzyjnymi jak złotnicy. Proces powstawania przedmiotów także był podobny, główną różnicą był materiał, który obrabiano.Zgromadzone w warsztacie narzędzia i urządzenia zapewniały samowystarczalność i  prawidłowość przebiegu procesu technologicznego.

Były wśród nich:

  1. Narzędzia do mierzenia i trasowania: miarki, kątowniki, cyrkle, macki (do mierzenia wewnętrznych i zewnętrznych obwodów).
  2. Narzędzia do cięcia: nożyce, przecinaki, gilotyny, wyrzynarki, piłki.
  3. Narzędzia do kucia i gięcia na gorąco: młotki o różnorodnych głowicach roboczych i kowadła.
  4. Narzędzia i urządzenia do zawijania i gięcia na zimno: zawijaki o kilku profilach i różnej wielkości głowicach, krawędziarki, giętarki.
  5. Narzędzia i urządzenia do trzymania i mocowania: szczypce, kleszcze, imadła.
  6. Narzędzia i urządzenia do przebijania i wiercenia: młotki-przebijaki, wiertarki i wiertła.
  7. Narzędzia do łączenia na gorąco: lutownice, lutlampy, palniki.
  8. Narzędzia do łączenia mechanicznego: nitowniki, zagłowniki, narzynki-kalibrownice, gwintowniki, klucze.
  9. Narzędzia dowykończeń: pilniki i puncyny o różnych kształtach głowic roboczych.

 

Blachę miedzianą, potrzebną między innymi kotlarzom, pozyskiwano w kuźnicach. Powstawała tam po przeróbce rud miedzi lub przetopie złomu.Lokalne ośrodki wydobywania miedzi istniały na Śląsku, pozyskiwana w nich ruda tylko w nieznacznej części pokrywała potrzeby, aby je uzupełnić importowano kruszecz kopalń na Słowacji. Do Polski miedź sprowadzano głównie  ze Szwecji i Węgier. W drugiej połowie XVI w. największym ośrodkiem przerabiającym metaliczną miedź na ziemiach polskich był Gdańsk. Wytwarzano tu z miedzi i mosiądzu drut, naczynia gospodarcze, blachę i inne .  

 

Proces kształtowania naczyń

Podstawową metodą kształtowania naczyń i innych wyrobów korpusowych było wyciąganie i wyklepywanie. Z upływem czasu zaczęto także stosować zwijanie, a po wynalezieniu wyoblarki również tą metodą („drykierka”) uzyskiwano naczynia o kolistym przekroju. Krawędź naczynia obciętą nożycami, wygładzano pilnikiem i często wzmacniano zawijając na drut lub niewielki płaskownik.

Wyroby kotlarskie - szczególnie te o charakterze dekoracyjnym - zdobiono często rytowaniem,  fakturowaniem i trybowaniem (repusowaniem). Przedmioty o szczególnym przeznaczeniu złocono ogniowo.

Każdy z zawodów ginących -  także i kotlarstwo - ma swoją niepowtarzalną specyfikę, każdy jest głęboko osadzony w historii i tradycji ludowej, a wykonanie częstokroć nawiązuje do regionalnej specyfiki. Ale każdy może mieć również niezwykłą i perspektywiczną przyszłość, z uwagi na rodzące się potrzeby rynku w tym zakresie.

Oprac. Aleksandra Szymańska

 

Źródła:

  • Ficowski, Cyganie w Polsce. Dzieje i obyczaje, Warszawa 1989
  • Kotlarstwo, [w:] „Ziemia Odrowążów – kwartalnik społeczno-kulturalny”, 2013 nr 1
  • A. Skuza, Ginące zawody w Polsce, z serii: „Ocalić od Zapomnienia”, Warszawa 2006
  • etnologia.pl
Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to Twitter